Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Re: Orzech - choroba do identyfikacji
Rozsyp wapno z nagnezem na podłoże wokół orzecha około 40cm od pnia, na szerokość korony dość obficie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8018
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Nerio, czy te czarne plamy na owocach są wgłebione? Gniją?
Nie mam możliwości powiększenia fotki , przyglądnij się uważnie czy na ogonkach liściowych są plamki? I czy niezdrewniałe pędy mają ciemne smugi?
Porażone owoce powinny mieć cienką skorupkę.
Być może to jest bakteryjna zgorzel lub antraknoza orzecha.
Nie mam możliwości powiększenia fotki , przyglądnij się uważnie czy na ogonkach liściowych są plamki? I czy niezdrewniałe pędy mają ciemne smugi?
Porażone owoce powinny mieć cienką skorupkę.
Być może to jest bakteryjna zgorzel lub antraknoza orzecha.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8018
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Szpeciel, ile sięgniesz to poobrywaj, spal. żadne opryski nic nie dadzą. Szkodnik, jeśli go niewiele to niezbyt groźny.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Oderwać mogę bo sadzonka ma 160cm wysokości.Mam również taki preparat ortus 05 sc który używałem na przędziorki i czy jest sens spryskać dodatkowo?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8018
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Jak drzewko niskie to wszystkie szpeciele unicestwisz, spalisz i pryskać nie musisz bo i po co. Szkoda truć otoczenie.
W następnym roku może w ogóle nie pojawić .
W następnym roku może w ogóle nie pojawić .
Pozdrawiam! Gienia.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 763
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Hello!
Objawy ewidentne dla pilśniowca orzechowego, jest to oczywiście przedstawiciel klanu szpecieli.
Tutaj fajnie opisany
https://niepodlewam.pl/pilsniowiec-orze ... walczania/
Pozdrawiam.
Objawy ewidentne dla pilśniowca orzechowego, jest to oczywiście przedstawiciel klanu szpecieli.


Tutaj fajnie opisany
https://niepodlewam.pl/pilsniowiec-orze ... walczania/
Pozdrawiam.

Witam, jestem Adam.
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Dziękuje wszystkim za pomoc. Usunę liście z bąblami i zobaczę na następny rok czy sie pojawią 

Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Witam,
Obszukałem choroby i szkodniki orzecha włoskiego, ale nie mogę zidentyfikować tego, co się u mnie dzieje.
Otóż od początku sierpnia układ żyłek (nerwów) liściowych stopniowo staje się czarny, skutkiem tego liście żółkną i opadają. Oczywiście drzewo przestaje rosnąć. Mniej więcej do końca września wszystkie liście opadną. Wiem, bo tak zaczyna dziać się drugi rok z rzędu. Wcześniej nie było problemu. Drzewo ma 5-6 lat.
Dodaję widok liści z przodu i tyłu. Od spodu lepiej widać.
Bardzo proszę o pomoc.
Ps. inne orzechy, które spotkałem okolicy są zielone, a młode nadal rosną.








Obszukałem choroby i szkodniki orzecha włoskiego, ale nie mogę zidentyfikować tego, co się u mnie dzieje.
Otóż od początku sierpnia układ żyłek (nerwów) liściowych stopniowo staje się czarny, skutkiem tego liście żółkną i opadają. Oczywiście drzewo przestaje rosnąć. Mniej więcej do końca września wszystkie liście opadną. Wiem, bo tak zaczyna dziać się drugi rok z rzędu. Wcześniej nie było problemu. Drzewo ma 5-6 lat.
Dodaję widok liści z przodu i tyłu. Od spodu lepiej widać.
Bardzo proszę o pomoc.
Ps. inne orzechy, które spotkałem okolicy są zielone, a młode nadal rosną.








Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Nie wiem jak wyedytować post, a chciałbym dodać jeszcze kilka aktualnych zdjęć..
Może ktoś będzie mi w stanie wtedy pomóc...
Wiem, schorzenie bardzo nietypowe. Dodam, że liście najpierw zrobiły się blade, następnie zaczęły czernieć żyłki (nerwy liści), a teraz całe żółkną i będą opadać jak w zeszłym roku. Prawie do końca lipca orzech rósł pięknie, miał bardzo duże przyrosty, od sierpnia stanął i zaczęła się katastrofa.
Może ma ktoś jakiś pomysł?




Może ktoś będzie mi w stanie wtedy pomóc...
Wiem, schorzenie bardzo nietypowe. Dodam, że liście najpierw zrobiły się blade, następnie zaczęły czernieć żyłki (nerwy liści), a teraz całe żółkną i będą opadać jak w zeszłym roku. Prawie do końca lipca orzech rósł pięknie, miał bardzo duże przyrosty, od sierpnia stanął i zaczęła się katastrofa.
Może ma ktoś jakiś pomysł?




-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8018
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Tak na pierwszy rzut oka na liście odnoszę wrażenie, że ten orzech to głodny bardzo. Może się odezwie nasza guru orzechowa Ania kozula i coś poradzi.
A tak ogólnie , sprawdzałeś jaki rodzaj gleby masz ? Bo orzech nie lubi kwaśnej, i nie lubi też gdy jest wysoki poziom wody gruntowej. Lubi i to bardzo żyzną, przepuszczalną i obornik. Jeśli gleba kwaśna to kurzy najlepszy bo ma dużo wapna. Kiedy go nawoziłeś ostatnio?
Poczytaj:https://doradztwosadownicze.pl/liscie-w ... cji-drzew/
A tak ogólnie , sprawdzałeś jaki rodzaj gleby masz ? Bo orzech nie lubi kwaśnej, i nie lubi też gdy jest wysoki poziom wody gruntowej. Lubi i to bardzo żyzną, przepuszczalną i obornik. Jeśli gleba kwaśna to kurzy najlepszy bo ma dużo wapna. Kiedy go nawoziłeś ostatnio?
Poczytaj:https://doradztwosadownicze.pl/liscie-w ... cji-drzew/
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Orzech nawożony wiosną obornikiem i podlewany średnio raz na tydzień, bo gleba lekka, piaskowa, a poziom wód gruntowych na głębokości 1.5- 1,8 m.
U sąsiada obok na podobnej glebie orzech rośnie wyśmienicie. U mnie zresztą też tak było. Do sierpnia ogromne przyrosty, piękne ciemnozielone duże liście.
A od początku sierpnia dzieje się to, co widać - najbardziej dziwne jest czernienie systemów nerwowych (żyłek) na liściach.
U sąsiada obok na podobnej glebie orzech rośnie wyśmienicie. U mnie zresztą też tak było. Do sierpnia ogromne przyrosty, piękne ciemnozielone duże liście.
A od początku sierpnia dzieje się to, co widać - najbardziej dziwne jest czernienie systemów nerwowych (żyłek) na liściach.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8018
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Szkoda że od razu tego nie napisałeś. Jakieś śledztwo trzeba chyba przeprowadzić czy cóś?
. I oprysków też nikt obok nie robił?
Nie mogę się pozbyć wrażenia, że on głodny i usycha. Jeśli był do tej pory dobrze karmiony, to być może coś się dzieje z korzeniami? Nie chwieje się? Karczowniki? Norniki?

Nie mogę się pozbyć wrażenia, że on głodny i usycha. Jeśli był do tej pory dobrze karmiony, to być może coś się dzieje z korzeniami? Nie chwieje się? Karczowniki? Norniki?
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Karczowników, nornic nie widzę. Orzech nie chwieje się - miał tak duże przyrosty, że musiałem trochę podwiązać gałęzie, bo na wietrze gięły się prawie do ziemi.
Oprysków nie wykonywałem żadnych.
Oprysków nie wykonywałem żadnych.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8018
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
To tylko pozostaje czekać co się będzie dziać. Albo poproś o radę Anię kozulę. Prowadzi szkółkę "Orzechy szczepione" czy jakoś tak. - nie pamiętam dokładnie. Z pewnością coś zaradzi, jeśli jest w zasięgu . Udziela się też w wątku o kasztanach jadalnych.
U mnie też na młodym Marsie w tej chwili przyrost przewodnika przekroczył 2 metry, niższych konarów po od 120 do 180 cm.
Powbijałam pręty żebrowane, powiązałam bo wichury połamałyby gałęzie. Oby tylko zdążyły zdrewnieć bo wymarzną.
U mnie też na młodym Marsie w tej chwili przyrost przewodnika przekroczył 2 metry, niższych konarów po od 120 do 180 cm.

Pozdrawiam! Gienia.