Witajcie kochane moje sporo czasu upłynęło od ostatniego razu, ale dziś postaram się wam napisać co u mnie się działo. Od początku roku byłam zabiegana najpierw remont w mieszkaniu potem praca na działce i w domu oraz nadrabianie zaległości. Potem zaś remont na działce, ale to już wam napisze następnym razem. Ten rok dla mnie nie jest tak wspaniały jak poprzedni wszystkiego o polowe mniej albo wcale nie urosło. W tym roku mimo, że siałam trzy razy marchew to nie wyszła tylko takie pojedyncze sztuki totalna klapa. Pogoda u mnie fatalna na początku były zimne noce nic nie rosło omarzły mi czereśnie, wiśnie, brzoskwinie i hortensje ogrodowe jedynie śliwki węgierki są dobre i choć to. Selery u mnie takie małe mizerne nawet polowe z tego nie ma co w zeszłym roku tak samo pomidory, moje oczko w głowie te co miałam w donicach i w folii to jeszcze są jako takie, ale dobijają je ciągłe deszcze i zimno nie mam pojęcia jak będą się długo trzymać mimo oprysków co zrobiłam cabrio duo. W gruncie pomidory zielone i tez ich bardzo mało. Ogórków trochu zebrałam i już wiem czym różnią się śremskie od śremianina. Nie wiem czy tak u wszystkich, ale śremianin jest to ogórek jak beczułka, a śremski bardziej wyciągnięty. Zaprawiłam już 5 rodzai sałatek z ogórków i trochu kiszonych jeszcze chce zrobić mizerie do słoika. Co trzy dni uzbieram tak 3-4 kilo więc rewelacji nie ma. Zebrałam cebule i czosnek posadziłam na to miejsce ogórki alianz i Atlantis na razie wyglądają obiecująco zobaczymy co będzie dalej bo już kwitną. Cebula urosła tak na 3 z plusem, a z czosnku jestem zadowolona dałabym mu nawet 4 plus. Cukinia rośnie zrobiłam już z niej sałatkę do słoika bo wszyscy ja uwielbiają, córcia robi kremy tez bardzo dobre, ale większość zjadają ślimaki i gniją z tych deszczy więc dużo tego nie będzie. Rośnie mi piękna dynia ale zawiązała się tylko jedna bo inne są małe i żółkną. Porzeczki czarne, czerwone i białe trochu zjedliśmy reszta poszła na kompoty placki i na soki teraz zaczynają się borówki i jeżyny . Borówki dzieciaki zjadają na bieżąco, a jeżyny trochu do brzuszka reszta gnije z deszczy. Paskudny rok. Borówki leśne nazbierałam zapasy zrobione to niech te jedzą i niech im na zdrowie idzie najlepsze z krzaczka i najbardziej smakują. No zapomniałaby wam powiedzieć. Moja pora rośnie ładnie jestem z niej zadowolona dobrze że choć to. Zdjęć mam trochu bo robiłam jak przez dwa tygodnie byłam na działce. Wczasy na które mieliśmy jechać przepadły szkoda bo miał to być wyjazd nad morze, a skończyło się na działce. Mój mąż miał rękę w gipsie i l4 więc wyjazd przepadł trudno. Na działce tez było fajnie prawie trafiliśmy na super pogodę było ciepło nawet nocami, a potem mąż wrócił do pracy i pogoda się zepsuła. Czekam na poprawę bo chętnie bym pojechała na działkę na kilka dni może się uda bo mąż ma postojowe w pracy od 14 sierpnia. Nie obeszło się też bez przykrości wysiadł mi piecyk na działce i trzeba było kupić nowy oraz padła mi kosiarka i to w dodatku nowa już jest wysłana na gwarancji a ja wróciłam do swojej starej i ciężkiej. No rozpisałam się trochu, ale tyle sie wydarzyło teraz czas na zdjęcia i odpisanie wam na wiadomości
Witaj
Soniu dziękuje za miłe słowa i za odwiedzinki. Sałatki kupiłam całoroczne, posadziłam do gruntu ładne sadzonki niestety przyszły deszcze i ślimaki zjadły mi wszystko

można się załamać. Pomidorki w donicy rosną nie najgorzej ale też nie tak jak w zeszłym roku pogoda nas nie rozpieszcza. Pozdrawiam miłego dnia i słoneczka życzę.
Witaj
Lucynko jagoda kamczacka to przysmak mojej wnusi Juleczki długo po tym jak już się skończyły jagody chodziła i pokazywała mi ze nie ma nic na krzaczku i czekała że urośnie dopiero później zainteresowały ja poziomki w donicy. Posadzę je do gruntu na jesieni i może będą na przyszły rok. Dziękuję za odwiedzinki pozdrawiam życzę słoneczka miłego dnia.
Witaj
Halszka dziękuje za odwiedzinki i miłe słowa. W tym roku ciesze się ze posadziłam sporą ilość pomidorów do donic bo bym prawie nic nie miała. Na pewno nie zrezygnuję z tego. Ja co roku miałam pomidory na koniec czerwca a w tym roku dopiero 20 lipca wszystko opóźnione. Pozdrawiam życzę miłego dnia i duzo słoneczka.
Witaj
Aniu Dziękuję za odwiedziny. Czarny bez przerabiam na sok z kwiatu czarnego bzu suszę kwiaty a później robię jeszcze z czarnego bzu na razie jeszcze czekam aż dojrzeje. Jestem trochu wściekła bo byłoby więcej ale sąsiadce przeszkadzało, że gałązki wychodzą na działkę. Jak chciała kwiaty to było dobrze a jak już zebrała to przeszkadzają jej gałęzie więc obcięłam w przyszłym roku niech się buja bo nie dostanie. Pozdrawiam miłego dnia
Witaj
Bogusiu Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. U mnie pogoda cały czas paskudna nie było wiosny i nie ma lata może choć jesień pozwoli, że będziemy odpoczywać w słoneczku i chodzić na grzyby. Pozdrawiam życzę słoneczka miłego dnia.
Witaj
Danusiu Dziękuję za odwiedziny u mnie tez jeden padł jeden krzaczek i na jesień muszę go wykopać na to miejsce pójdzie berberys żeby nie było pusto.. Zaś będą zmiany. Miłego dnia pozdrawiam zycze słoneczka i duzo zdrówka
Malinojerzyna
Pozdrawiam życzę miłego weekendu i dużo słoneczka