To teraz popiszę trochę więcej

Oprócz roślin które mają prawie wszyscy takich jak róże, lilie, hortensje, rododendrony itp. kolekcjonuje rośliny szczepione na pniu. Są to między innymi milin amerykański, ketmia syryjska trójkolorowa, perukowiec, róże, krzewuszki itd.
Jednak najbardziej jestem zadowolony z części egzotycznej ogrodu. Rośliny rosnące w tej części ogrodu rosną w gruncie przez cały rok również w zimie (oprócz maurelli).
Są to: mandarynka drzewo, cytryna drzewo, pomarańcza krzew, granatowiec drzewo, trifoliata "Flying dragon" figa drzewo, 3 palmy fortunei, jeden wagnerianus, juka rostrata, juka gloriosa wariegata i kwitnący kaktus mrozoodporny cylindropuntia wariegata, 2 kępy bananowców musa basjoo wys. 3,5 i 4,5 metra (jeden w tym roku miał owoce) i bananowiec maurelli.
Chciałbym powrócić do cytryny (carrubaro) - ma aktualnie ok. 40 dużych owoców, z 20 mniejszych w różnym stadium rozwoju i wciąż kwitnie. Wszczepiłem jej 2 zrazy pomarańczy i 2 mandarynki. Szczepienia się przyjęły a zrazy pomarańczy zakwitły i zawiązały małe owoce. W przyszłym roku będą na niej dojrzałe owoce cytryny i pomarańczy. Liczę jeszcze na to że zrazy mandarynki zakwitną na moim "trójgatunkowcu"
Fotki i owoce drzewka figowego Peretta.
