Bardziej chodzi o fakt, że ten krasnokwiat ma około 40 lat (może więcej), staram się go przesadzac co 4 lata, nie częściej, ostatnio właśnie w 2019, więc już czas. Starsza pani, która wcześniej go miała robiła to nawet rzadziej i bardzo zaznaczała, że te rośliny ciężko znoszą przesadzanie, żeby robić to w ostateczności.

Kiedy go dostałam w tej samej doniczce było ich tak dużo, że dosłownie rosły już poza doniczką. Tutaj mają jeszcze sporo luzu, ale i tak wydaje mi się ciasno. Stąd moje pytanie. Korzenie są ok, wszystko wygląda właśnie poprawnie, jeśli chodzi o bulwy itp.
Nawożony był od marca do końcówki maja, ostatnie 4 tygodnie był pod opieką sąsiada ze względu na mój wyjazd, on nie ma ręki do kwiatów, więc nawet nie próbowałam mu tłumaczyć co robić. Będzie nawożony ponownie. ;)
Zastanawia mnie dlaczego liście zaczęły się prostować, przygotowałam już wszystko do przesadzania, bo po nieobecności w większości kwiatów i tak muszę zmienić podłoże, jego też od razu ogarnę.