Ogród Magdy cz.2

tulipanka · Post » 26 sty 2009, o 19:44

Magduś cofam to co pisałam. Już wiem o czym Ty pisałaś.
A ja głupia pomyślałam, że Ty dzisiaj poleciałaś do sklepu po jakieś sadzonki

Jakieś chwilowe otępienie mnie dopadło normalnie ......

Karolcia · Post » 26 sty 2009, o 19:46

Wiolu,Judi pytała o pelargonie wysiewane z nasion,więc ja napisałam że siałam...
A następnie poszłam do sklepu po sadzonki

tulipanka · Post » 26 sty 2009, o 19:49

Sama do tego doszłam ... w końcu

Pewnie się zdziwiłaś, że zaczęłam Cię wypytywać o te sadzonki

Karolcia · Post » 26 sty 2009, o 19:53

Uświadomiłaś mi,że ten post chyba jakiś "nieczytelny" jest

tulipanka · Post » 26 sty 2009, o 19:57

No tośmy się dogadały ....

Trochę się zdziwiłam, ze już latasz do sklepu po sadzonki, ale sobie myślę ..... napatrzała się na zdjęcia, naoglądała ofert w sklepach internetowych i nie wytrzymała .....

alana · Post » 26 sty 2009, o 19:58

tulipanka pisze:Magduś cofam to co pisałam. Już wiem o czym Ty pisałaś.
A ja głupia pomyślałam, że Ty dzisiaj poleciałaś do sklepu po jakieś sadzonki

Jakieś chwilowe otępienie mnie dopadło normalnie ......

hahaha dobre Wiolu nie ma co.
A propos jedna piękna biała pelargonia angielska mi padła na klatce schodowej

judyta · Post » 26 sty 2009, o 21:25

No Kobitki ...Wy to już nieźle wiosennie zakręcone, a ja się potem zastanawiam skąd ja to mam

Poczytałam wątek o pelaśkach..i siania nie będzie!!! Powinnyście mnie za to pochwalić.

A dlaczego ona padła Wiolu nie doczekawszy wiosny? Może się obraziła za te zakupione liliowce zazdrośnica jedna

A moje zwariowane pelaśki zamiast odpoczywać-kwitną. Ciekawe co pokażą latem

Powinnam je pociąć, ale gdzie ja mam to poustawiać

Karolcia · Post » 26 sty 2009, o 22:41

Judi,ty też zakręcona jesteś

Pelagia była Ali a nie Wioli

judyta · Post » 26 sty 2009, o 22:53

No kłurde

mówiłam, że mi się udziela

alana · Post » 26 sty 2009, o 22:58

judyta pisze:No kłurde mówiłam, że mi się udziela

Uważaj to zaraźliwe

A czemuż ona padła nie mam pojęcia

W ogóle kupione wiosną bakopy przyniosły nam na balkon mączlika

i chyba on sie przyczynił do nieżywota pelargonii, bo cos ją nazbyt polubił

i tak co roku nowa zaraza, przez dwa sezony balkonowe zarazy zniszczyły mi dwa oleandry

Karolcia · Post » 26 sty 2009, o 23:02

A mnie padło 30 Pelagii

i co ja mam teraz zrobić?

judyta · Post » 26 sty 2009, o 23:04

Co to są "bakopy"

Mączlik -ten mączlik szklarniowy?-ta muszka?-to łatwo wytępić...a może mączniak

To już gorzej, znaczy lepiej nie mówić.

alana · Post » 26 sty 2009, o 23:11

judyta pisze:Co to są "bakopy"
Mączlik -ten mączlik szklarniowy?-ta muszka?-to łatwo wytępić...a może mączniak To już gorzej, znaczy lepiej nie mówić.

Bakopy, takie drobniutkie rosliny zwisają kwitnące przeważnie na biało, no chyba, że ja coś namąciłam ;)
Mączlik, zaraza jedna, niestety nie było łatwo wytępić, wszelkie metody stosowałam i nic

"gazowałam" go w worku na śmieci kilka razy i wtedy dopiero dał trochę spokoju

judyta · Post » 26 sty 2009, o 23:23

Karolka-jak to padło 30 pelasiek? przemarzły? U mnie niektóre pędy zamarły, ale i tak rosną jak wariaty, już mało co widać przez okna

Alo-ja mączlika wytępiłam swego czasu na balkonie ADMIRALem 100 EC, wystarczył jeden oprysk.
Inne środki na to paskudztwo to: JUWENTOX 040 SL, TODOME 24 SC (tych nie próbowałam, bo nie było potrzeby).

Karolcia · Post » 26 sty 2009, o 23:35

No,wzięły i padły.Były w poczekalni...
Staruchy piąty sezon moją się świetnie, a te się odmeldowały...
Latem walczyłam o nie jak lwica,bo jakiegoś grzyba dorwały

Wyleczyłam,kwitły do mrozów i traktowałam je jak "staruchy"ale coś widocznie "nie tędy"albo odmiana ciężka do przezimowania.
A takie piękne były