Janku, chyba mam w ogrodzie gatunek irysa syberyjskiego i jeszcze nie wyrzuciłam ani jednego kłącza, jedynie kiedyś rozdawałam chętnym, a teraz widzę go tylko w jednym ogrodzie

. On sam się wyradza i nornice lubią podgryzać kłącza, to może być też przyczyną jego znikania w naturze. Takie przemyślenia z obserwacji nierozsadzanych od kilku lat ogrodowych kęp, środek zamarły, żywe kłącza tylko na obrzeżu i kwitnienie słabe.
Listera sama wprowadziła mi się do ogrodu

, chociaż, mimo pilnych obserwacji, jeszcze nie wypatrzyłam jej w okolicy, a i siewek jeszcze nie wypatrzyłam, chociaż kwitnie już od dwóch sezonów.
Piękna wiosna nareszcie do Ciebie przyszła

. Cieszynianka cudnie się zapowiada
