Na początek się pochwalę.
Przybyło mi:)
Loki,
czytałeś może którąś z powieści Gortnera?
Czas wolny, czyli czas dla siebie to również dla mnie świętość.
Zasada ta sprawdza się zwłaszcza w momentach krytycznych.
Bez względu na to co się wokół dzieje trzeba stawiać granice i tworzyć strefę buforową pomiędzy obowiązkami, powinnościami a sobą samym.
Najlepsze jest to, ze działając w taki sposób okazuje się, że ta cała reszta nie jest aż tak absorbująca jakby mogło się wydawać.
Wystarczy się zdystansować.
Florian,
w tym roku oczary dopiero rozwijają kwiaty.
Późno, ale druga połowa lutego i właściwie jak dotąd cały marzec upłynęły w dużej mierze pod znakiem całodobowego mrozu.
Kwiaty oczaru są odporne na mróz, ale krzew ten potrzebuje nieco ciepła w dzień aby zakwitnąć.
Ewo,
nie wiem, co się dzieje, nie moja sprawa zresztą.
Jednak ja stoję na stanowisku, że nie należy zachowywać się biernie w żadnej sytuacji.
Ktoś, kto nie walczy często staje się w oczach innych przedmiotem, z którym można zrobić wszystko i wykorzystać w dowolny sposób.
Wielu ludzi skrywa sobie na prawdę ciemne oblicze, które ujawnia się, kiedy na to pozwolimy.
Nieprzewidziane, losowe sytuacje nieraz potrafią wywrócić życie do góry nogami, to prawda.
Czasem rzeczywiście nie pozostaje nic innego, jak coś takiego wziąć na klatę, ale to też nie znaczy, żeby pozwolić aby sprawy toczyły się wyłącznie własnym torem ponieważ można dać się stłamsić na amen.
