Witam Cię Igo
Miło,że i Ty odwiedziłaś mój wątek-bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawienie śladu po swojej wizycie w postaci postu o bardzo sympatycznej treści.Istotnie kolorki grubosza przywiezionego z Kanarów kojarzą się Bożym Narodzeniem no i rzeczywiście między innymi i on będzie stanowił dekorację naszego świątecznego stołu-mam nadzieję,że dotrwa do nastepnych świąt?

Pozdrawiam serdecznie i miłego nowego tygodnia życzę.
Olu -
Karolu -
Beo -
Dorotko -
Igo
Witam Was Wszystkich

,dziękuję za odwiedziny i miłe posty,serdecznie pozdrawiam i zapraszam do kolejnych odwiedzin.
W dzisiejszym poście:
1.Nowości-Grubosz hispida i Grubosz hobbit.
2.Niespodzianka zimującej już drugi rok pokrzywki.
3.Kapryśny "Stefek" zaskakuje.
Grubosz hispida -
Crassula mesembryanthemoides hispida
Grubosz hispida -owłosiony sukulent.
Pochodząca z Republiki Południowej Afryki niezwykle interesująca roślina. Wyróżnia się liśćmi pokrytymi delikatnymi, jasnymi włoskami. Liście są mięsiste, obłe i podłużne, osadzone są na czerwono-brązowych pędach. Grubosz ten ma pokrój krzewiasty. Liście rosną pionowo ku górze i delikatnie na boki, dając wrażenie kolczastej, nieregularnej konstrukcji. W okresie kwitnienia wytwarza małe, różowe, dzwonkowate kwiaty, które wznoszą się nad rozetami. Nazwa gatunku “mesembryanthemoides” oddaje podobieństwo tego grubosza do roślin z rodziny Mesembryanthemum. Jest to bardzo ładny sukulent o rzadko spotykanych, włochatych liściach.Źródło tekst:zielony parapet.pl
Jest u nas od końca października minionego roku.Sprawuje się w miarę dobrze a moje spostrzeżenie jest takie,że jest on rośliną delikatną,wrażliwą na zmiany miejsca,stojącą wodę na spodku i bezpośrednie działanie promieni słonecznych.Nie wiem czy doczekamy jego małych różowych dzwonkowatych kwiatów?
Grubosz hobbit -
Crassula ovata hobbit gollum
Grubosz hobbit (crasulla ovata hobbit i gollum), czyli po polsku „uszy shreka”, to jeden z pierwszych sukulentów w mojej kolekcji. Nazwa tego grubosza – hobbit, gollum, uszy shreka wywodzą się z wyglądu liści. Zwiniętych, trąbkowatych i śmiesznych. Niestety jego uprawa nie poszła mi zbyt dobrze, więc raczej mojemu do śmiechu nie było i nie mogę pochwalić się zdjęciem (chyba że archiwalnym..)
Tak pisze autor tekstu strony internetowej:LEAFLO.
Ciekaw jestem czy z jego hodowlą mnie pójdzie lepiej,bo jak do tej pory nie mam z nim problemów?Podobnie jak i pierwszy z zaprezentowanych,ten również jest u nas od października ubiegłego roku.
Pokrzywka -
Koleus Blumego
Zimuje u nas już drugi rok,Jej pień jest już dużo grubszy i zaczyna przypominać małe drzewko.Mateczna jak i młoda-ta druga zimuje pierwszy rok,nie zrzuciły wszystkich liści a co ciekawe i zaskakujące jedna i druga zakwitły,mateczna w listopadzie a młoda w połowie stycznia co jest dla nas dużą niespodzianką.
Poniżej pokrzywka młoda wyhodowana z odrostu z matecznej.Na zdjęciu jeszcze bez kwiatostanu.
Stefanotis -
Stephanotis floribunda
Stefanotis bukietowy (Stephanotis floribunda) to wiecznie zielone pnącze z rodziny toinowatych (Apocynaceae). Naturalnie występuje na Madagaskarze. Gatunek jest narażony na wymarcie (status VU w Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych).
Stefanotis bukietowy w naturze może dorastać do 4,5 metra długości, w warunkach doniczkowych jednak rzadko przekracza 2,5 metrów. Jest pnączem szybko rosnącym, a jego pędy są długie i giętkie. Liście rośliny są ciemnozielone, błyszczące, grube i skórzaste o kształcie owalnym.
Roślina wytwarza średniej wielkości, białe kwiaty oraz ciemnozielone liście. Obsypuje się nimi bardzo obficie. Kwitnie od wiosny do lata (choć szczyt kwitnienia przypada w maju lub czerwcu).
Już kilka kwiatów stefanotisa wystarczy aby cały dom napełnić jego słodkim zapachem!Źródło tekst:zielony ogródek.
Jest już u nas trzeci rok.Piszę już,ponieważ dwa poprzednie przetrwały jedynie pół roku.Zakwitł dwukrotnie "obsypując się obficie kwiatami i cały dom napełnił słodkim zapachem".Piszę "kapryśny" bo nie jest łatwą rośliną do hodowli.Wystarczy zmienić mu miejsce,odwrócić go drugą stroną do światła,przelać itp.i nasz Stefek zaczyna zrzucać liście i kończyć swoją wegetację.
W listopadzie ubiegłego roku zaczął zrzucać liście i wydawało nam się,że to początek jego końca.Po upływie miesiąca zaczęły pojawiać się jak gdyby zawiązki młodych liści.Okazało się jednak,że to zawiązki młodych odrostów a wypuścił ich aż osiem!!!
Jak już wcześniej wspomniałem,nie udało mi się jak do tej pory ukorzenić poprzednich dwóch odrostów.Jak tylko dorosną te które teraz się pojawiły,podejmę kolejną próbę ukorzenienia chociaż jednego z nich,czyżby Stefek wyszedł mi naprzeciw i wypuścił ich aż osiem dając mi kolejną szansę?
Tak wyglądał z początkiem listopada ub.roku.
Tak po zrzuceniu liści z młodymi już odrostami.
Zdjęcia młodych odrostów ze stycznia tego roku.
Poniżej zdjęcia odrostów w trzecim tygodniu lutego.
Jego kwitnienie w lipcu 2021 roku.
Pozdrawiam
i zapraszam do odwiedzin