Kroton - gubi liście

[Monika201110]

Witam
Dziś przesadziłam krotona do mieszanki kwaśnego torfu i ziemi uniwersalnej. Gdy przyszlam z pracy wieczorem wygląda jeszcze girzej niż rano.

Będę go obserwować.

[norbert76]

Dlaczego dodałaś kwaśnego torfu, skoro Kroton preferuje podłoże obojętne, w okolicach 6,5 pH?

Będziesz musiała przesadzić jeszcze raz do mieszanki ziemi uniwersalnej i żwirku albo perlitu.

W jakim stanie były korzenie?

[Monika201110]

Gdzieś przeczytałam , że musi byc kwaśny torf. Przesadzę w takim razie tylko czy go ruszav już po przedwczorajszym przesadzaniu czy odczekać?
Korzenie były w bardzo dobrym stanie. Obawiałam się może podgnitych ale były dobre.
Bardzo dziękuję za odpowiedz

[norbert76]

Nie no zostaw.... pH podłoża jest istotne, bo dane rośliny funkcjonują w oparciu o kwasowość podłoża. Roślina, która preferuje obojętne podłoże nie będzie dobrze rosnąć w kwaśnym podłożu i na odwrót. Inaczej mówiąc będzie problem z poborem składników odżywczych, a w skrajnych przypadkach może nawet nie pobierać wody.
Następnym razem nie szukaj informacji gdziekolwiek.

[Monika201110]

Zawsze stał w bardzo słonecznym miejscu a te zdjęcia to z miejsca chwilowego. Pomyślałam , że może mu gorąco bo stał niedaleko kominka.
Wrócił na stare miejsce ale niestety uschły WSZYSTKIE liście. No prawie.... została jedna gałązka. Jutro go przesadzam jak mówiłeś do mieszanki perlitu i uniwersalnej. Tylko musi być powód tego obumarcia....Stał w tym samym miejscu 12 lat! I wszystko było ok.
Może fakt iż 2 miesiące temu zaczęłam go zraszać raz w tygodniu? Nigdy mu nic się nie działo. Dostałam od Pani w ogrodniczym preparat na grzyba. Kazała opryskać wszystkie liście. Strasznie mi przykro z powodu tej rośliny bo była piękna. Doniczka ma dziurkę i podłoże jest stale wilgotne.
Zrobię wszystko, może mi się uda uratować ze 4 liście Może od nowa urośnie???

-- 29 mar 2022, o 16:03 --

I nie szukam już nigdzie indziej informacji tylko słucham Ciebie
Co Ty na pomysł z tym preparatem na grzyba?

[norbert76]

Jeśli podłoże jest mokre, a liście które wcześniej opadły, uschły to doszło do uszkodzenia korzeni. Proces mógł zacząć się jakiś czas temu. Najczęściej przyczyną jest zbyt mało przepuszczalne podłoże i zbyt regularne podlewanie, chociaż jeśli chodzi o to drugie to lubi wilgoć w podłożu. Jednak przy zbyt mało przepuszczalnym podłożu, woda zbyt długo zalega co może prowadzić do gnicia korzeni i w konsekwencji suszy fizjologicznej.
Tutaj istotny jest czas, zbyt późno przesadziłaś (od czasu pierwszego postu) i to jeszcze do podłoża o złym pH. Na pewno to nie pomogło.
Natomiast czy zbyt wysoka temperatura mogła tutaj mieć wpływ? Co prawda jeśli w takich warunkach będziesz zbyt mało podlewać i zbyt rzadko, to wtedy można zbytnio odwodnić roślinę. Również jak w przypadku przelania uszkodzeniu ulegają włośniki czyli korzenie które odpowiadają w głównej mierze za pobór wody i składników odżywczych. Wtedy również mogą schnąć liście.

W obecnej sytuacji istotne są dwie rzeczy, stan korzeni oraz czy gałązki są jeszcze żywe. Jeśli te drugie są żywe (można delikatnie zeskrobać nożykiem na krótkim odcinku wierzchnią warstwę i sprawdzić czy pod spodem jest zielone), to zakładając że korzenie w większej ilości są zdrowe, jest szansa że roślina odbije.
Możesz spróbować odciąć jednocześnie jeden wierzchołek z paroma liśćmi i ukorzenić w wodzie.
Natomiast jeśli roślina straciła większość liści, to po przesadzeniu we właściwe już podłoże trzeba delikatnie podlewać. Roślina musi odbudować system korzeniowy, ale nie mając liści nie może normalnie transpirować wody, więc wody ma być na razie tylko tyle żeby nie zasuszyć.
Użycie preparatu przeciwgrzybicznego ma sens wtedy kiedy korzenie są pogniłe albo na liściach są charakterystyczne plamy. W innej sytuacji nie ma potrzeby używać chemii.

Spryskiwanie liści w zasadzie jest zbędne, chyba żeby raz na jakiś czas zrobić porządny oprysk wodą destylowaną żeby zmyć kurz.
Zbyt częste może być źródłem infekcji grzybowej. Najczęściej zostają brzydkie plamy od zbyt twardej wody.

[JaJoanna12]

Dzień dobry,
Zwracam się do Was forumowicze o pomoc.
Od dwóch miesięcy posiadam w domu olbrzymi okaz krotona wąskolistnego, ma na pewno kilkanaście lat. Został przeniesiony z mieszkania do domu. Stanowisko nadal południowe, jednak zaczyna okropnie żółknąć i traci bardzo dużo liści.

Czy uda się go jakoś uratować?

[norbert76]

Żółknięcie liści ma wiele przyczyn. Opisz dokładnie warunki uprawy i pielęgnacji oraz sprawdź dokładnie liście z obu stron czy nie ma szkodników, zwłaszcza przędziorków.

[flogum]

Witam.

Zadawałem już to pytanie w temacie o szkodnikach przy okazji innego tematu ale tam mi nikt nie odpowiedział to może w wątku o krotonie:

Na zdjęciu widać jeden liść zrobił mu się taki jasny już odpadł. W przeciągu ostatniego ok 1,5 miesiąca już mu tak trzy odpadły. Mechanizm ten sam robiły się pomału takie jasne i w końcu odpadały. One nie usychają robią się takie strasznie blade i odpadają. Na razie nie zanosi się żeby jakiś kolejny miał odpaść ale wolałbym nie ryzykować. Czy krotony mogą zrzucać stare liście? Stoi w tym samym miejscu od kilku lat jest podlewany tak samo. Rośnie wolno bo niewiele światła ale przez te kilka lat mu to jakoś bardzo nie przeszkadzało.



Pozdrawiam

[norbert76]

Jakbyś poczytał wątek, to:

1. Kroton preferuje słoneczny parapet. To, że jakoś rósł w obecnym miejscu nie oznacza, że to było dla niego prawidłowe. Krotony mające dużo słońca rosną szybko. Ten twój jest po prostu w stanie wegetatywnym.

2. Kroton stopniowo gubi najstarsze liście i to jest rzecz normalna o ile dotyczy to pojedynczych liści, a nie w większej ilości w krótszym okresie czasu. Krotony w naturze to zwykle duże krzewy. Jeśli z kolei zaczyna gubić liście w większej ilości, to najczęściej przyczyną jest nieprawidłowe warunki uprawy, stanowisko - ilość światła, nieprawidłowe nawożenie, etc.

[flogum]

Dziękuję za odpowiedź. To roślinka w pracy. Znajoma zrobiła kilka zaszczepek dla kilku osób i reszta albo uschła albo w porównaniu z tym moim są mniejsze więc zawsze sądziłem, że mu tu nie najgorzej Taki zielony mi się podoba dlatego nie stawiałem go bliżej światła. On cały czas wypuszcza nowe liście po prostu jakoś wolno one rosną ale jak już jest liść większy to zaraz wyrasta kolejny. Nie licząc ostatnich 3 liści nigdy nie było z nim najmniejszego problemu. Myślisz że jak go tu zostawię to mu się w pewnej chwili pogorszy? To nie tak że tu w ogóle światła nie ma po prostu jest daleko od okna. Ale okna duże przeszklone to jakoś strasznie ciemno nie jest.

Pozdrawiam

EDIT: Żeby nie było przeczytałem o krotonie i wiem że lubią stanowisko słoneczne bardziej mi chodziło o poradę czy mimo wszystko może zostać na miejscu gdzie jest. Lubie jego towarzystwo przy moim stanowisku pracy :p

EDIT2: Tym bardziej, że przy parapecie teraz walczę z plagą tarcznika o co pytałem w innym wątku więc przestawienie tam też raczej mu nie pomoże :/

[norbert76]

Napisałem wcześniej, Twój jakoś rośnie (jeszcze), ale nie musi trwać to wiecznie.
Wielkość okien nie ma większego znaczenia, liczy się odległość od niego. U mnie na zachodnim parapecie jest za mało słońca, a co dopiero gdzieś dalej od okna...