Witajcie!
Zgodnie z daną sobie obietnicą odwiedziłam dzisiaj (dzięki uprzejmości M jako kierowcy) trzy markety ogrodnicze i nareszcie zaopatrzyłam się w duży zapas ziemi do siewu. A i sąsiadce oddałam.
Teraz korcą mnie kolejne wysiewy, jednak wstrzymuję się, ponieważ kwiatki będę mogła siać dopiero (

) 30 i 31 stycznia oraz 01 lutego. Zawsze kieruję się podpowiedzią kalendarza księżycowego dla ogrodników.
Następny najlepszy czas siewu dla roślin ozdobnych będzie dopiero 27 i 28 lutego, a to trochę późno dla niektórych kwiatków.
Dorotko 350 - szczerze zazdroszczę tym, których zimowa aura
dopieszcza. 
Bardzo lubię bielutki śnieg. Jest wtedy tak czyściutko i jasno nawet bez słońca.

Niestety, u mnie zwykle zima szybko przychodzi, a jeszcze szybciej odchodzi.
Na parapecie mam już pierwsze kiełeczki heliotropu, a za oknem ciemno. Trochę się martwię o żywotność tych siewek.
Wiosny czekam jak zbawienia, ale kto z nas nie czeka....
Słoneczka też wyglądam codziennie i codziennie spotyka mnie zawód.
Może Twoje dobre życzenie w tej sprawie zostanie wysłuchane przez siły natury

Dziękuję.
Alu - u mnie, niestety, śnieg nie poleżał, praktycznie już stopniał mimo tego, że ziemia nocami jest zmarznięta. Wystarczyły dwa stopnie na plusie i biel zamieniła się w szarzyznę.
Pozdrawiam wzajemnie i również życzę Ci słonecznych dni.
Wandziu - heliotrop zawsze wysiewam w styczniu, dzięki czemu zdąży nie tylko urosnąć i ładnie się rozkrzewić, ale też wcześniej zakwitnie, zapraszając motylki na ucztę.

Zresztą są i inne roślinki, które potrzebują dużo czasu i te również sieję w styczniu. Tylko wysiew żeniszków odkładam do lutego, ponieważ one zbyt szybko u mnie rosną, a nadmiaru miejsca nie posiadam.
Moje mieszkanie jest bardzo jasne, jednak pod warunkiem, że słoneczko zagląda do okien. W tym roku brakuje słońca i pierwsze kiełki heliotropu mają trudny żywot.

Mocno się wyciągają i kilka razy dziennie muszę odwracać kuwetkę.
Tak bym chciała już móc spacerować wśród kolorowych rabatek.
