Ogórek - polecane odmiany cz.2

[ekopom]

Jak już kupiłaś, to wysiej. Ogórki minimum co 50 cm w rzędzie, mi wychodzi około 3 szt. na 1 m2 ogólnej powierzchni folii. Jest to stara odmiana, można ją porównać jak Polany w gruncie, kiedyś były najplenniejsze. W amatorstwie ma się jeszcze sentyment do starych odmian. Miałem podobną odmianę holenderską General, to zbierałem jednorazowo do 15 kg z jednego krzaka i z wadą drobnienia owoców znikła, w zamian wszedł Colonel, Pacto, Nikifor , które uprawiałem. Z naszych miałem odmianę Portos.

[Teresa Pszczola]

Dziękuję Ludwiku.
I prowadzić te ogórki na sznurkach tak?

[ekopom]

Wstawię zdjęcia już archiwalne.

[Teresa Pszczola]

No, no, taki będzie mój wzorzec niedościgły.
Myślałam, że tylko na reklamach takie rosną!

[belazo]

Od kilku lat sadzę Kmicica F1. Dla mnie odmiana super: smaczna, dosyć cienka, nie przerasta na grubość. Sadzę przy sznurkach. Z 1 torebki 2g wystarcza ogórków dla mojej 7 osobowej rodziny która bardzo je lubi, jak i sąsiadów wokół.

[kaes]

u mnie jak co roku w tunelu ląduje Mirabelle - jasny partenokarp, a na pole idzie Atomic i Octopus. Najważniejsze to raz na tydzień(dwa) opryskiwać gdy jest zagrożenie patogenami i długo poplonują

[atymtym]

Hmmm..., pryskać raz na tydzień , ja tam przeciwnikiem oprysków nie jestem, w sezonie ze dwa razy zrobię oprysk, ale jak mam mieć tak ulepszone ogórki to sobie poleżę i kupię w sklepie, ilość oprysku podobna lub mniejsza. Oczywiście nie namawiam nikogo do rezygnacji z opryskiwania co tydzień, każdy uprawia jak chce i zjada to co chce.

[anulab]

Atymtym , nie ma co się bulwersować . W sklepie kupisz pryskane co trzy dni , bez żartów .
Opryski mogą być przecież ekologiczne . Dbać trzeba , bez tego szybko zbiory ogórka się kończą .

[dorkasz1]

W ubiegłym roku miałam w szklarni Monisię i ostatnie ogórki zebrałam 20 października. Były pyszne, kiszone wyszły po prostu doskonałe. Całkiem plenne, w tym roku też je powtórzę. W gruncie najlepiej plonował Lider, Julian i Marcel. Tego ostatniego lubię, bo ma malutkie brodawki i jest bardzo smaczny. Całkiem rezygnuję z Octopusa, bo co prawda był odporny, ale miał twardą skórkę i nam nie smakował. Nie wyszedł mi Wisconsin, słabo plonował, zaledwie pojedyncze ogórki.
W tym roku wypróbuję Alhambrę, Zefir i Polan. Wiem, że ten ostatni, to stara odmiana, ale jakoś nie kojarzę, abym go kiedykolwiek miała. Uprawiał ktoś te odmiany?

[Sylwester88]

Polan f1 miałem rok temu dala ze 3 owoce prowadzona po siatce, ostatni raz uprawiałem tak ogórki na 11 odmian każda dała po 2-3 owoce, wracam z uprawą na płaską i nigdy więcej takich eksperymentów.

[Pelasia]

Ja też pochwale Monisię F1 ogórki kształtne ,smaczne i jest bardzo plenna .
w tym roku będę testowała Aloe F1 i został mi Alianz F1 to go tez dosieję
Asia

[dorkasz1]

Polan f1 miałem rok temu dala ze 3 owoce prowadzona po siatce, ostatni raz uprawiałem tak ogórki na 11 odmian każda dała po 2-3 owoce, wracam z uprawą na płaską i nigdy więcej takich eksperymentów.

Jak miałam słabą ziemię, to ogórki słabo rosły i lepiej się udawały na płasko. Jak zaczęłam im w nogi dawać obornik, to rosną dobrze. No i pędy ogórków układam na siatce poziomo, wtedy plon jest zdecydowanie lepszy.

[anulab]

Dorkasz1 , możesz więcej napisać o uprawie poziomej na siatce ?

[gienia1230]

Ogórek ma wąsy i się czepia. I to jak rośnie = na płask czy w pionie nie ma wiele wspólnego z ilością owoców. Ważna jest przede wszystkim odmiana, gleba , żarcie i zapylanie (nie w przypadku partenokarpnych). Jeżeli choć jeden z tych warunków kuleje to chociażby człek na głowie stawał zadowalających plonów nie będzie.
Jeżeli ktoś ma spory obszar to sadzi na płask, a ktoś ma malutką działkę i woli w pionie. Zalet uprawy w pionie wymieniać nie muszę.

[dorkasz1]

Dorkasz1 , możesz więcej napisać o uprawie poziomej na siatce ?

To dotyczy wszystkich roślin, nie tylko ogórków. Tak jest z różami, winogronami itp.
Poziome ułożenie pędu głównego stymuluje powstawanie pąków kwiatowych. Dlatego nagina się gałęzie jabłoni, grusz i innych drzew owocowych. Nie inaczej jest z ogórkami. Oczywiście, jeśli nic nie zrobimy, to też będą owocowały, ale z moich obserwacji wynika, że jednak trochę mniej.
Gienia ma pełną rację, bo jeśli nie będą nakarmione i odmiana nie będzie za mocno się rozkrzewiała, to plon będzie mniejszy. Jednak, jeśli damy im jeść i pić, to układając długie łodygi poziomo, sprowokujemy je do wypuszczania z kącików liści nowych łodyg, które zakwitną i dadzą większy plon niż pojedynczy pęd puszczony wysoko. Takie są moje obserwacje, zawsze warto spróbować