Czasem też potrafią zgnić. Nie wiem, czy dalia doczeka wiosny. Bardzo bym się zmartwiła, ponieważ jest to moja ulubiona.
Moim jedynym zajęciem w tym roku było obcinanie przewiniętych kwiatów.
Nie będzie zbyt wielu siewek.
Wando, witaj po tak długiej przerwie.
Faktycznie Flesza niestety nie ma już z nami. Na początku nie chciałam już żadnego zwierzaka, zbyt mocno przeżyliśmy jego odejście.
Ale los chciał, że do naszego domu wprosił się kot i to sąsiadów. Po prostu przyszedł i nie chciał już odejść.
Nie miałam nigdy kota, wiedziałam, że są to charakterne zwierzaki, dlatego nigdy nie brałam pod uwagę, że będę go kiedykolwiek miała.
Kot zamieszkał i skradł nasze serca. Niestety po roku zginął pod kołami samochodu.
Zrobiło się strasznie pusto w domu, szczególnie, że syn poszedł na studia.
M. sprawił mi prezent. Niestety teraz umieramy ze strachu, że kolejny kot zginie pod kołami.
Stąd ten sznurek. Ale wiem, że wiecznie tak chodzić nie może. Pewnie w przyszłym roku uwolnimy go od tego sznurka.
Cieszę, się, że Twojemu pieskowi już nic nie jest. Tak jak mówisz to kolejny członek rodziny
Pokażę kolejne kolejne jesienne zdjęcia
















