Wszystko zależy od tego ile czasu babcia zajmuje się wnukami.
Jeżeli wpada od czasu na parę godzin to może i rozpieszcza.
Ja natomiast jestem babcią taką na 'dłuższą metę' i nie mogę sobie pozwolić na rozpieszczanie.
Wszystko w granicach normy.
Ja przede wszystkim kocham mojego wnuka i staram się
pomóc rodzicom w wychowaniu w rozsądnych granicach.
Oto moje szczęście jak go nazywam

