Czereśnia - zapylacze,zapylanie,owocowanie

[deltoro]

Jeszcze nie kupiłem.
A co nimi nie tak?

[anulab]

U mnie Vega to najbardziej podatna na moniliozę czereśnia ze wszystkich odmian jakie miałam .
Dodam , że owoce świetne . Zwróć uwagę , że chyba nie uprawiają jej sadownicy a to o czymś
świadczy .
Rivan poza tym , że wczesna nic szczególnego . Owoce drobne .

[gienia2000]

Mam Vandę i Merton Premier. Niby mają się zapylać wzajemnie. Na chwilę posadziłem też Burlata na antypce. Vanda ma duże i smaczne owoce. Burlat też. Merton Premier - jeszcze nie jadłem. Powinien mieć mniejsze owoce niż dwie pozostałe. Wszystkie owocują 3-4 tydzień. No i sugerowałem się odpornością na mróz. Vanda daje radę i owocuje. Pozostałe jeszcze nie owocowały.

[deltoro]

Chciałem najwcześniejsze, bo mam problem z robakami. A zabawa w zakrywanie ziemi na 2 miesiące nie wchodzi w grę.
Może doradzicie, jakie odmiany wczesne wziąć?

[anulab]

Wymienię trzy odmiany , Narana , Kasandra , Burlat . Znam tylko
Burlata nad dwoma pozostałymi dumam . Burlat dojrzewa po Rivanie , ale
część zbioru się pokrywa . Zaczyna się Burlat Rivana nikt już nie chce .

[mroutcast]

Dostałem i posadziłem Rivana. Czytam o zapylaczach - pasują: Burlat, Vega, Buttnera Czerwona, Miodówka.

Vega by pasowała najlepiej bo owocowanie prawie się nie pokrywa. Ale dokupię Vegę - to dla niej znów potrzebny zapylacz (bo Rivan nie jest już wymieniony)? I tak bajka bez końca? Po czort mi potrzeba więcej niż 2 czereśnie na potrzeby własne? Z jednej nie zjem... Jakaś masakra z tymi zapylaczami, zaraz wyrwę I pójdzie do rębaka gałęzi i będzie spokój

POMOCY!

[gienia1230]

Wiem co przezywasz, ja tez przez to przechodziłam. Miałam Wege i Regine, owoców było średnio. Przestudiowałam wykaz zapylaczy a nawet więcej tych wykazów, informacje częściowo się pokrywały. Ręce opadaja. W końcu kupiłam Sama, pal licho owoce, odmiana pozna , bedzie na pewno zarobaczona , ale podobno zapyla- w którymś wykazie taka informacje znalazłam . Natrafiłam na Bladoróżowa , No i kupiłam, stwierdziłam, ze to właśnie ona powinna być najlepszym zapylaczem, stara odmiana. I ma całkiem inne allele genowe od pozostałych odmian. A czy będzie to się okaże. Działka mała, 4 czereśnie , po co nam tyle? Nie przejemy. Jeżeli Bladoróżowa się sprawdzi to Sam dostanie wypowiedzenie. Podobno najlepszymi zapylaczami dla innych są odmiany samopylne.
Gdzieś jest ta tabelka z tymi allelami ale nie mogę jej znaleźć.

[mroutcast]

Ja już tam nic nie rozumiem. Ogólnie na poradnikach sadownictwa pisze - że wystarczą dwie różne (niepochodne) odmiany. No i na przykład jak "B" jest dobrym zapylaczem dla "A", to dlaczego już "A" nie jest prawie w ogóle (z tego co rozumiem) zapylaczem dla "B", zwłaszcza że są (choć) rzadko odmiany znakomicie wspólnie-zapylające się... To skoro są odmiany wspólnie-zapylające się - to dlaczego inne już nie. Bo patrzyłem, to przy niektórych kombinacjach potrzebne jest 4-5 odmian by się kółko zamknęło i wszystko się zapylało - normalnie istny obłęd albo ja czegoś nie łapię...

Oczywiście - można by było wszczepić na to samo drzewko inne odmiany, ale drzewko musi być przynajmniej kilkuletnie i owocujące.

[Karo]

A tu?
viewtopic.php?p=6106255#p6106255
https://www.e-sadownictwo.pl/artykuly/p ... la-czereni

[mroutcast]

Przecież twoje oba linki mówią co innego.

Wg. pierwszego linku - Rivan i Burlat nie posiadają wspólnych alleli genowych, czyli powinny się wspólnie zapylać, ALE wg drugiego linku (i w zasadzie wg wszelkich tabel), Rivan już nie jest wymieniany jako zapylacz dla Burlata, czyli wspólnie się nie zapylają.. I tu ja mam problem.

Albo np. Rivan i Vega wg pierwszego linku by się tylko częściowo zapładniały, bo moją wspólny S2, a wszędzie Vega wymieniana jest jako główny zapylacz Rivana.

Więc jak tu nie walić głową o mur?

[gienia1230]

Ja już postanowiłam. Jesienia wywalam Sama a kupuje Lapins. No , może inna z samopłodnych, np Skeena, poczytam o nich i ostatecznie zdecyduje. I przestane się martwić o zapylacza dla Reginy, Wegi i Bladoróżowej .

[mateo123]

Mam czereśnie Lapins sczepioną na antypce. Rośnie bardzo ładnie(trzeci rok po posadzeniu) w zeszłym roku trochę chorowała ale była garstka pysznych owoców na spróbowanie a w tym już obsypana kwiatkami. Kiedyś kolega Rossyant pisał na forum, że Lapins kwitnie średnio-wcześnie więc powinien zapylać wszystkie czereśnie kwitnące wcześnie i o średniej porze.

[mroutcast]

Dokupiłem Lapinsa, bo nic już lepszego nie mieli, a z neta to 15-25d termin realizacji. Co będzie to będzie. Lapins samopylna i niby taki sobie zapylacz uniwersalny choć wg tej klasyfikacji genetycznej tylko tak ot sobie pasuje do Rivana... No ale nic lepszego nie dało się wykombinować - Vegi ani Burlata już nie mieli. Dzięki za pomocne odpowiedzi!

[gienia1230]

Już nie marudź bo być może dobrze wybrałeś. Widziałam w necie termin realizacji od 1-5 dni. Skąd taki termin wytrzasnąłeś 15 -25 dni ? Jak wrócę do kraju to zaraz zamówię Lapinsa albo Skeena, jeszcze się zastanowię. I jeszcze jedno wezmę pod uwagę; chce drzewko dwuletnie a nie okulanta, wtedy jestem rok do przodu. I raczej ten warunek zdecyduje o odmianie, bo ja czasu za dużo nie mam. Już dałam cynk do siostry do Polski by Sama wykopali.

[mroutcast]

Bo jak z neta to tylko na all... biorę, gdzie mogę sobie poczytać masę komentarzy - bo różnie to bywa, przysyłają i przyschnięte i uszkodzone w transporcie itd. Jak coś, to mam zwrot kasy bez problemu na all.... Sąsiad zamówił masę sosenek, jodełek, cisów by obsadzić dookoła posesji z jakiejś strony i około połowa była "śnięta" i nie odżyła po posadzeniu. Kilkaset złotych w zadek dostał bo oczywiści sklep reklamację odrzucił.

No a z Lapinsem to przynajmniej z jednym drzewkiem owocującym wyląduję