Maryniu, przeglądanie Twoich zdjęć to prawdziwa przyjemność i choćbym sto razy się im przyglądała, za każdym razem odkrywam coś nowego, na co wcześniej nie zwróciłam uwagi.
Nie będę wracała do wcześniejszych, skupię się na ostatnich, które szczególnie zadziałały na moją wyobraźnię i, chwaląc wszystkie, szczególną uwagę zwrócę na chabrowe "gwiazdki" marcinków na ciemnym "nocnym niebie" oraz prześwietlone słonkiem żółte jesienne listki.
Cieszę się, że problemy z kompem masz za sobą.

Wiem z autopsji, jakie to wkurzające.
Z F... rozstałam się już jakiś czas temu, bo też mnie czasami do szewskiej pasji doprowadzał. Teraz korzystam z innego bezpłatnego hostingu i jestem zadowolona.
Chwalisz pogodę, a ja ją przeklinam. U mnie od kilku już dni ołowiane chmury, z których od czasu do czasu spadają warkocze deszczu. Zimno, ciemno i niesympatycznie.
Niech zatem chociaż Tobie jesienne słonko ozłaca świat jak najdłużej.
Co do moich zakupów, to kupiłam jedną roślinkę, ale za to taką drogą, że portfel znacznie schudł,

dlatego twierdzę, że zaszalałam. Gdyby M wiedział....
Trzymaj się, Kochana cieplutko i zdrowiutko.
