Witajcie
Dni tak pędzą, czasu brakuje na wszystko. A to pogody brakowało, a to pilne sprawy do załatwienia lęgną się jak grzyby po deszczu, a to rodzinne zobowiązania i miłe powinności,
summa summarum mój ogród leży odłogiem i czeka na lepsze czasy
A i forum ostatnio zaniedbuję ....
Wandziu, moje niektóre hortensje też zbrązowiały, to chyba zależy od odmiany. Te najbardziej malinowe to Diamant Rouge. Miałam zrobić powtórkę z powideł, ale też mi się nie udało, a teraz to już chyba po śliwkach
Lucynko, ja powidła wole z wyczuwalnymi skórkami, dlatego nie przecieram. A gotowanie ich w garnku na kuchni wiązałoby się z koniecznością pilnowania i mieszania a tego nie lubię
Też pamiętam takie podsuszone powidła w garnku kamionkowym, chyba u babci. Ja swoje też pasteryzuję.
Soniu, moje zimowity, już kiepsko wyglądają, ale mam jeszcze jedne, późniejsze. Mają jednak tę wadę, że się strasznie pokładają.
Może Twoje jeszcze sie pokażą, czasem widziałam w sklepowych skrzynkach zapączkowane cebulki, a tam chyba większa susza

Oj taki sosik pomidorowy musi być pyszny. Co dodajesz do niego oprócz pomidorów? Mam nadzieję, że powidła też się udały
Liście irysów możesz skrócić, mam nadzieję, że wsrod tych zeschniętych jest zielone serduszko. Te zielone też możesz przyciąć ale nie do ziemi, zostaw kilka cm.
Dziękuję Wam bardzo za wszystkie pochwaly i miłe słowa
Mam nadzieję że uda mi się nadrobić zaległości i doprowadzić ogród do porządku zanim pogoda znów się zepsuje.
Jeszcze parę fotek z jesiennego ogrodu.
Miłych, pogodnych i ciepłych dni na jesienne ogrodowanie dla wszystkich moich miłych gości
