Kupiłam pod koniec lutego w Castoramie cebule lilii On Stage- czyli OT, "lilia drzewiasta", hhehe. Niezbyt ładne było kilka łusek z wierzchu, więc mając w pamięci tą dyskusję wsypałam te łuski do reklamówki, te trociny z ziemią w której były cebule i resztki wilgotnej ziemii w którą wsadzałam cebule, żeby sobie pomieszkały do wiosny.
I machnęłam ręka, leżało sobie toto w spiżarni, zaglądam ostatnio- a tam, na tych łuskach maleńkie cebulki wielkości łebka od zapałki !

Ale co dalej z tym cudem tworzenia zrobić? Wysadzić na grządkę, gdy będzie ciepło? Na jaką głębokość?
W jednej z posadzonych cebul moja dwulatka ułamała czubek...A taki duży już był! Mam nadzieje, że cebula nie zgnije?
