Już dawno miałem podejść do opuszczonej jabłoni, w końcu się zmobilizowałem.
Drzewo wysokie, niezbyt rozłożyste, wiek ciężko określić (obok są dwie grusze, jedna uschnięta, druga w słabym stanie - owoce duże ale mało smaczne moim zdaniem).
Na drzewie zostały tylko pojedyncze owocem kolor żółty z delikatnym rumieńcem dla jabłek wystawionych na słońce.
Jabłka soczyste, słodkie z kwaskiem - super balans, dosyć miękkie, kruche, nadają się do jedzenia prosto z drzewa, bardzo dobre (jeden z domowników twierdzi, że to najlepsze jabłka jakie w życiu jadł). Czy to może być Kronselka?
