Rośliny doniczkowe na południową wystawę,palące słońce
- chabermona
- 500p
- Posty: 800
- Od: 30 sty 2009, o 11:58
- Lokalizacja: okolice Miechowa
Re: rośliny na słoneczne, palące stanowisko
Bardzo ładnie prezentuje się cykas. Polecam.
Monika poszukująca Aspidistr, sansewierek, stefanotisa i anturiów
Doniczkowi domownicy Moniki
Doniczkowi domownicy Moniki
Re: rośliny na słoneczne, palące stanowisko
Najodpowiedniejszy to fikus beniamina,fikus tricolor,jak ktoś wspomniał kroton,nolina,jukka,trudne do zakatrupienia są sansewerie,więc jakiś większy okaz można nabyć.W sprzedaży jest mnóstwo różnej wielkości...
Niestety nie wszystkie palmy lubią palące słonce.
Niestety nie wszystkie palmy lubią palące słonce.
Re: rośliny na słoneczne, palące stanowisko
Dzięki za podpowiedz. Niektóre z propozycji bardzo mi się podobają. Baardzo podoba mi się osobiście Euphorbia Tirucalli- wilczomlecz ołówkowy, wcześniej wilczomlecz kojarzyłam z tym kolczastym, o różowych kwiatkach..Poszperałam troszkę w necie i powiedzcie mi z Waszego doświadczenia, jak na takim stanowisku czuć się będą:
1. Dracena Surculosa
2. Dracena Compacta
3. Ficus Amstel King
4. Kentia Forsteriana
5. figowiec lirolistny
6. strelicja
może coś egzotycznego, bo to naprawdę afrykańskie klimaty
)
Miro 78, nie sądzisz, że fikus beniamina będzie miał poparzone liście? To jest potrójne okno od podłogi do sufitu, patelnia bez dwóch zdań.
Piszcie, co Wam jeszcze przychodzi do głowy, z góry wielkie dzięki!!!
1. Dracena Surculosa
2. Dracena Compacta
3. Ficus Amstel King
4. Kentia Forsteriana
5. figowiec lirolistny
6. strelicja
może coś egzotycznego, bo to naprawdę afrykańskie klimaty

Miro 78, nie sądzisz, że fikus beniamina będzie miał poparzone liście? To jest potrójne okno od podłogi do sufitu, patelnia bez dwóch zdań.
Piszcie, co Wam jeszcze przychodzi do głowy, z góry wielkie dzięki!!!
Re: rośliny na słoneczne, palące stanowisko
Uważam,że z tych wszystkich co podałaś w ostatnim poście najlepiej poradzą sobie fikusy,z wyjątkiem lirolistnego.
Strelicja niby powinna rosnąć w świetle rozproszonym,będąc w Hiszpanii widziałem rosnące na świeżym powietrzu,kwitnące w palącym słońcu.
Niestety kentia inaczej howea nie nadaje się na słoneczne stanowisko,podobnie jak i areka.
Można spróbować z daktylowcem kanaryjskim,z egzotyki proponuję sagowca,w sprzedaży są dość okazałe rośliny,niestety czasami dość drogie.
Zdecydowanie kentia powinna być w świetle rozproszonym,reszta (nie wiem jak strelicja) tolerują nasłonecznione stanowiska.
Z palmy na słoneczne miejsce może być chamaerops humillis-palma koralowa dość ładna;palma madagaskaru.
Na patelnie nic więcej mi do głowy nie przychodzi.Można pokombinować z jakimiś żaluzjami i wtedy jest większy wybór.
Poczytaj sobie o stanowisku roślin tutaj
Strelicja niby powinna rosnąć w świetle rozproszonym,będąc w Hiszpanii widziałem rosnące na świeżym powietrzu,kwitnące w palącym słońcu.
Niestety kentia inaczej howea nie nadaje się na słoneczne stanowisko,podobnie jak i areka.
Można spróbować z daktylowcem kanaryjskim,z egzotyki proponuję sagowca,w sprzedaży są dość okazałe rośliny,niestety czasami dość drogie.
Zdecydowanie kentia powinna być w świetle rozproszonym,reszta (nie wiem jak strelicja) tolerują nasłonecznione stanowiska.
Z palmy na słoneczne miejsce może być chamaerops humillis-palma koralowa dość ładna;palma madagaskaru.
Na patelnie nic więcej mi do głowy nie przychodzi.Można pokombinować z jakimiś żaluzjami i wtedy jest większy wybór.
Poczytaj sobie o stanowisku roślin tutaj

Re: rośliny na słoneczne, palące stanowisko
Wielkie wielkie dzięki! Poszperam coś jeszcze 

Re: rośliny na słoneczne, palące stanowisko
Nie wiem, czy informacje w tym temacie jeszcze potrzebne ale: proszę zwrócić uwagę, że mowa jest o miejscu baaardzo nasłonecznionym a do tego dochodzi fakt, że słońce dociera do miejsca w którym ma stać roślina przez szybę.Proponowane są rośliny, które w naturze rosną w pełnym, palącym ja podawano nieraz słońcu.Jednak proszę zauważyć, że palące słońce, padające na roślinę w sposób naturalny to nie to samo, co silne nasłonecznienie przez szybę.To drugi przypieka roślinę znacznie bardziej.Uważam że na takie stanowisko nadaje się faktycznie jedynie agawa, czy pustynne kaktusy oraz wilczomlecz.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: rośliny na słoneczne, palące stanowisko
Dziękuję bardzo za zainteresowanie
sprawa nasadzeń została na razie wstrzymana przez Klienta,także mam jeszcze troszkę czasu do namysłu
z przedstawionych roślin wybór padł na strelicję.. Dodam, że w ciągu dnia są tam zasuwane pionowe rolety (materiałowe, także prześwit rozproszonego światła jest), więc jeżeli dojdzie co do czego, to postawię na tę roślinę 



- zenzi
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 11 wrz 2022, o 14:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Rośliny doniczkowe na południową wystawę
Cześć. Odkopuję temat, ponieważ nie chcę zakładać nowego a ten jest najbliżej związany z moim "problemem" (nie wiem czy mam problem, dopiero mam zamiar się dowiedzieć).
O co chodzi? O to, że musiałem się przeprowadzić (obecna sytuacja na rynku wynajmu niestety jest tragiczna), a swoją kolekcję roślin dobierałem pod względem układu poprzedniego mieszkania. Jedne okna miałem tam na północny zachód, drugie na południowy wschód. Obecnie okna mam bardziej w układzie północ-południe. Szkopuł tkwi w tym, że w obecnym mieszkaniu wszystkie okna skierowanie na południe wychodzą na balkon, przez co dociera do nich dużo mniej światła niż w poprzednim mieszkaniu. Balkon ma półtora metra szerokości, przez co na parapet bezpośrednie słońce pada jedynie w godzinach popołudniowych przez jakieś 2-3 h. W poprzednim mieszkaniu tego słońca na parapecie było dużo więcej.
Jak więc usadowić moje rośliny? Do tej pory dorobiłem się trzech odmian zamiokulkasa, dwóch rodzajów grubosza, portulacarii, trzech rodzajów sansewierii, dwóch opuncji, mammilarii, skrzydłokwiata, ceropegii woodi, filodendronów micans i moonlight, kapturnicy, sedum burrito i dwóch storczyków: oncidium i falenopsisa. Jak widać, większość stanowią rośliny słońcolubne, które trzymałem wcześniej bezpośrednio na południowym parapecie lub w jego bezpośredniej okolicy. Teraz w mieszkaniu mam dużo ciemniej, przez co mam zagwozdkę z usadowieniem roślin. Myślałem o tym, by storczyki, skrzydłokwiat, micansa, oraz ewentualnie sansewierie i zamiokulkasy postawić na północnym parapecie. Pada na niego bezpośrednie światło przez jakieś 2 h, obecnie w okolicach ósmej rano. Opuncje, burrito i ceropegię myślałem wywieźć do rodziców, gdzie będą miały bardziej słoneczne stanowisko. O ile jest znam, to mają tendencję do szybkiego wyciągania się, a tego nie chcę. Pozostałe rośliny trafiłyby na południowy parapet, a w okresie letnim wyciągnąłbym je na balkon.
Co sądzicie o tym planie? Przez półtora roku dorobiłem się skromnej kolekcji i szkoda by mi było się jej doszczętnie pozbyć.
O co chodzi? O to, że musiałem się przeprowadzić (obecna sytuacja na rynku wynajmu niestety jest tragiczna), a swoją kolekcję roślin dobierałem pod względem układu poprzedniego mieszkania. Jedne okna miałem tam na północny zachód, drugie na południowy wschód. Obecnie okna mam bardziej w układzie północ-południe. Szkopuł tkwi w tym, że w obecnym mieszkaniu wszystkie okna skierowanie na południe wychodzą na balkon, przez co dociera do nich dużo mniej światła niż w poprzednim mieszkaniu. Balkon ma półtora metra szerokości, przez co na parapet bezpośrednie słońce pada jedynie w godzinach popołudniowych przez jakieś 2-3 h. W poprzednim mieszkaniu tego słońca na parapecie było dużo więcej.
Jak więc usadowić moje rośliny? Do tej pory dorobiłem się trzech odmian zamiokulkasa, dwóch rodzajów grubosza, portulacarii, trzech rodzajów sansewierii, dwóch opuncji, mammilarii, skrzydłokwiata, ceropegii woodi, filodendronów micans i moonlight, kapturnicy, sedum burrito i dwóch storczyków: oncidium i falenopsisa. Jak widać, większość stanowią rośliny słońcolubne, które trzymałem wcześniej bezpośrednio na południowym parapecie lub w jego bezpośredniej okolicy. Teraz w mieszkaniu mam dużo ciemniej, przez co mam zagwozdkę z usadowieniem roślin. Myślałem o tym, by storczyki, skrzydłokwiat, micansa, oraz ewentualnie sansewierie i zamiokulkasy postawić na północnym parapecie. Pada na niego bezpośrednie światło przez jakieś 2 h, obecnie w okolicach ósmej rano. Opuncje, burrito i ceropegię myślałem wywieźć do rodziców, gdzie będą miały bardziej słoneczne stanowisko. O ile jest znam, to mają tendencję do szybkiego wyciągania się, a tego nie chcę. Pozostałe rośliny trafiłyby na południowy parapet, a w okresie letnim wyciągnąłbym je na balkon.
Co sądzicie o tym planie? Przez półtora roku dorobiłem się skromnej kolekcji i szkoda by mi było się jej doszczętnie pozbyć.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19272
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Rośliny doniczkowe na południową wystawę
Chyba odwrotnie. Większość tych roślin preferuje światło rozproszone:Do tej pory dorobiłem się trzech odmian zamiokulkasa, dwóch rodzajów grubosza, portulacarii, trzech rodzajów sansewierii, dwóch opuncji, mammilarii, skrzydłokwiata, ceropegii woodi, filodendronów micans i moonlight, kapturnicy, sedum burrito i dwóch storczyków: oncidium i falenopsisa.
Zamiokulkas, Sansewieria, Storczyki, Filodendrony, Skrzydłokwiat. Oprócz nich Ceropegia świetnie sobie poradzi, gdy będzie miała słońca te 2 - 3 godziny. Tak więc jeśli masz takie warunki to wszystkie te rośliny mogą spokojnie stać gdzie ten balkon. Na pewno będą miały więcej światła niż na północy.
Pozostaje jedynie Opuncja/Mammilaria, Grubosz, Sedum, które potrzebują maksimum słońca. Chociaż Grubosze uprawiam na wschodniej wystawie i dobrze sobie radzą, tylko w sezonie daje na zewnątrz, a zimuję w niskiej temperaturze. Kaktusy zresztą podobnie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- zenzi
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 11 wrz 2022, o 14:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Rośliny doniczkowe na południową wystawę
Chyba nie ten fragment zacytowałeś
, ale wiem do czego się odnosisz. Możliwe, że nie wyraziłem się do końca precyzyjnie. Sansewierie, zamiokulkasy, storczyki, micansa i skrzydłokwiat chciałem dać na północne okno, bo to nie jest idealnie północna wystawa, lecz można by powiedzieć że prawie północny wschód. Trochę słonka rano wpada przez te okna pada ok. ósmej rano, ale raczej nie za mocno. Uważasz jednak, że żadna z ww. roślin nie powinna trafić na parapet północny? Wytypowałem je wcześniej, zakładając że jakoś grubosze i portulacaria przezimują na południowym oknie te półtora metra od krawędzi balkonu, a wiosną wystawię je na balkon by odżyły. Oprócz tego na pewno chciałem dać tam moonlighta, a resztę w razie czego, o ile je wszystkie zmieszczę.
Co do ceropegii - myślałem, że ona lubi mocne słońce. Może nie tak bezpośrednie jak grubosze i kaktusy, ale bardziej słonecznie niż będę im w stanie zapewnić. Dlatego planowałem ją wywieźć do rodziców wraz z opuncjami i sedum.

Co do ceropegii - myślałem, że ona lubi mocne słońce. Może nie tak bezpośrednie jak grubosze i kaktusy, ale bardziej słonecznie niż będę im w stanie zapewnić. Dlatego planowałem ją wywieźć do rodziców wraz z opuncjami i sedum.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19272
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Rośliny doniczkowe na południową wystawę
"Zjadło" ostatnie zdanie:
Co do zimowania sukulentów, to Cię rozczaruję. Istotna jest w naszym klimacie, temperatura zimowania, która powinna być w okolicach maksimum około 10 stopni, bo to żeby wstrzymać ich wzrost i eliminując ich wyciąganie się. Zimując w temperaturze pokojowej, nawet na południowej wystawie szybko stracą swój pokrój, bo będą rosnąć przez ten okres i się wyciągając.
W każdym razie wiadomo przecież o co chodzi. Napisałem północna wystawa nie jest najlepszym rozwiązaniem, bo jest za mało światła - nieistotne, że teraz wpada tam słońce na godzinę, ale trzeba uwzględnić zwłaszcza okres jesienno-zimowy. Ok., Sansewieria, Zamiokulkas powinny jakoś dać radę, bo są tolerancyjne na niedobory światła, ale... jak masz do dyspozycji lepszą wystawę, to lepiej taką zapewnić.Jak widać, większość stanowią rośliny słońcolubne, które trzymałem wcześniej bezpośrednio na południowym parapecie lub w jego bezpośredniej okolicy.
Co do zimowania sukulentów, to Cię rozczaruję. Istotna jest w naszym klimacie, temperatura zimowania, która powinna być w okolicach maksimum około 10 stopni, bo to żeby wstrzymać ich wzrost i eliminując ich wyciąganie się. Zimując w temperaturze pokojowej, nawet na południowej wystawie szybko stracą swój pokrój, bo będą rosnąć przez ten okres i się wyciągając.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta