Annes, tak to moje Baby Boo z nasion. Mimo, że siałam je w połowie czerwca to dopisały plonem. Wystarczyło dla mnie i obdarowałam jeszcze kilka osób. Są idealne do jesienno-halloweenowych dekoracji. Nie wiem jednak czy będę miała na nie miejsce za rok, bo na poletku dyniowym planuję posiać Amazonkę, żeby mieć więcej jedzenia. Trochę mi szkoda Baby Boo, bo miałam z nich dużo radości. Muszę chyba namówić mamę na kilka sadzonek puszczonych u niej w warzywniku po siatce
Ewita, tak porzeczki na pniu i takie zwykłe to jest dokładnie to samo, tylko inny kształt rośliny. Daję pod nie kompost, więc owoce mam ładne i duże, ale mimo wszystko są to rośliny znacznie mniejsze, niż te tradycyjne porzeczki, więc też dają mniejszy plon. W tym roku z 4 krzaczków wyszło mi chyba 1-2 kg owoców, ale właściwie to mi wystarczyło na galaretkę. Dostałam owoce od innych osób i dorobiłam jeszcze kilka słoików, bo właściwie to u wielu osób owoce się marnują w sadach i jagodnikach, więc ja korzystam
Chciałam wrzucić zdjęcia, ale coś forum nie przepuszcza Fotosika.
W każdym razie posadziłam ostatnio brzoskwinię Inkę, przesadziłam jedną różę no name i do rabatki różanej dosadziłam 3 szt. Louise Odier, bo chcę robić różane przetwory. Do tego obczyściłam rabatę wzniesioną, dodałam kompostu i w ten kompost posadziłam truskawki. Planuję jeszcze dokupić czosnku zimowego i między truskawki dosadzić czosnek.
Powoli wyjadam rzodkiewki siane we wrześniu. Mam jeszcze październikową rzodkiewkę i szpinak. Rzodkiewkę październikową pewnie niedługo będę jadła, ale szpinak zamiera trochę, więc nie wiem. Sprzątnęłam już pomidory z tunelu i dosadziłam mikroskopijne sałaty. Oby dały mi plon jeszcze w tym roku. Kapusta pak choi w tunelu zaczyna wyglądać jak pak choi. Niestety pekinkę coś podjadło i zostało mi tylko kilka szt.
Dostałam też dużą sadzonkę piwonii białych chyba, więc w przyszłym roku będzie o wiele bardziej kolorowo
