Kawon (arbuz) - część 13

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
caps89
50p
50p
Posty: 57
Od: 3 wrz 2017, o 20:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Jako że u mnie zbiór arbuzów zakończony, wszystkie Asahi zjedzone chociaż dużo ich nie było, to postanowiłem kupić arbuza w Biedronce. Ale zdziwiłem się podczas zakupu że arbuz ma dziurkę, taką jakby wywierconą, sprawdziłem inne arbuzy i było to samo. Po rozcięciu arbuza w domu okazał się idealny, sprawdziłem też te wiercenia, są one płytkie, kończą się tuż przed czerwienią arbuza.

Czy to jest jakiś tajny sposób na sprawdzenie dojrzałości arbuza? Macie jakiś pomysł?
kaes
50p
50p
Posty: 97
Od: 14 sty 2017, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Ja w weekend sprawdziłem moje odmiany biorąc po jednej sztuce z poletka :D nie dowiesz się zanim przynajmniej jednego nie przekroisz.
U mnie Asachi i Złotu Wolicy brakuje około tygodnia, natomiast Crispeed potrzebuje trochę dłużej - za tydzień będzie drugie sprawdzenie ;)
Regulamin
Awatar użytkownika
FreGo
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 772
Od: 28 sty 2018, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Ja nie rozumiem ludzkiej niecierpliwości. ;:223
Przecież każdy ( no prawie) wie, że arbuza trzeba liczyć na 45 dni od zawiązania, no można zaryzykować na 40 dni.
Ale dlaczego ludzie są tak głupi( bo inaczej tego nie sposób nazwać ;:185 ) i na siłę chcą zrywać po 35 dniach a nawet są tacy co po 30 dniach, licząc że jagoda dojrzała? ;:222
A najgorsze, że jeden się zwyczajnie pomyli i zamiast 40 to wyliczy 30 dni chociaż arbuza ma już 40 dni, zerwie owoc i przypadkiem będzie dojrzały, opublikuje tę wiadomość i co?
Ano już wtedy to wystarczy, aby znalazło się stu napalonych co im się wydaje, że u nich też po 30 dniach będzie dojrzały arbuz.A potem takie arbuzy lądują na śmietniku.
Ja też bym chciał już swojego Janosika zerwać, ale wiem, że najwcześniej to mogę zrobić po 25-tym sierpnia i niestety siedzę na du.. i czekam(chociaż w domu presja na mnie i tylko marudzenie, że "eeee to się nie opłaca na arbuza czekać pół roku...:).Sprawdzam "łyżeczki i wąsy" i to tylko potwierdza, że"jeszcze nie". ;:185
Ciekawe kiedy się ktoś pojawi z nowym pomysłem np.może by arbuza zerwać , do wora z kilogramem jabłek i etylen nam arbuza przyśpieszy... ;:215 Skoro pomidory można, to dlaczego arbuza nie "speedować".
Ja ma na śliwce też wszystkie śliwki fioletowe, ale czekam, co dnia spada 5-10 i tak sobie zbieram. Mogę drzewka otrzepać z owoców, ale jakie to będą owoce? A tak daję przyrodzie szansę i jem tylko te słodkie i dojrzałe.Jak mawia klasyk "pośpiech jest tylko wskazany przy łapaniu pcheł" ;:215
Witam, jestem Adam.
wingrul
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 968
Od: 8 sie 2015, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ŁÓDZKIE

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

I niestety Jesteś w błędzie są szybsze odmiany złoto Wolicy, rosario, asahi miyako. Spokojnie 33-35 dni oczywiście w odpowiednich warunkach i można rwać.
FreGo pisze: Ale dlaczego ludzie są tak głupi( bo inaczej tego nie sposób nazwać ;:185 )
Musisz coś o tym wiedzieć... Tak zdecydowanie nie ukrywaj tego przed nami.
caps89
50p
50p
Posty: 57
Od: 3 wrz 2017, o 20:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

FreGo pisze:Ja nie rozumiem ludzkiej niecierpliwości. ;:223
Przecież każdy ( no prawie) wie, że arbuza trzeba liczyć na 45 dni od zawiązania, no można zaryzykować na 40 dni.
Ale dlaczego ludzie są tak głupi( bo inaczej tego nie sposób nazwać ;:185 ) i na siłę chcą zrywać po 35 dniach a nawet są tacy co po 30 dniach, licząc że jagoda dojrzała? ;:222
A najgorsze, że jeden się zwyczajnie pomyli i zamiast 40 to wyliczy 30 dni chociaż arbuza ma już 40 dni, zerwie owoc i przypadkiem będzie dojrzały, opublikuje tę wiadomość i co?
Ano już wtedy to wystarczy, aby znalazło się stu napalonych co im się wydaje, że u nich też po 30 dniach będzie dojrzały arbuz.A potem takie arbuzy lądują na śmietniku.
Ja też bym chciał już swojego Janosika zerwać, ale wiem, że najwcześniej to mogę zrobić po 25-tym sierpnia i niestety siedzę na du.. i czekam(chociaż w domu presja na mnie i tylko marudzenie, że "eeee to się nie opłaca na arbuza czekać pół roku...:).Sprawdzam "łyżeczki i wąsy" i to tylko potwierdza, że"jeszcze nie". ;:185
Ciekawe kiedy się ktoś pojawi z nowym pomysłem np.może by arbuza zerwać , do wora z kilogramem jabłek i etylen nam arbuza przyśpieszy... ;:215 Skoro pomidory można, to dlaczego arbuza nie "speedować".
Ja ma na śliwce też wszystkie śliwki fioletowe, ale czekam, co dnia spada 5-10 i tak sobie zbieram. Mogę drzewka otrzepać z owoców, ale jakie to będą owoce? A tak daję przyrodzie szansę i jem tylko te słodkie i dojrzałe.Jak mawia klasyk "pośpiech jest tylko wskazany przy łapaniu pcheł" ;:215

Klasyczne: nie wiem ale się wypowiem :) jest cała masa odmian jedne są dojrzałe już po 30 dniach w polskich warunkach a niektórym 50 dni to będzie mało... Jest tyle różnych czynników na to wpływających że nie mozna sugerować się tylko ilością dni
wokan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1150
Od: 22 lip 2015, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: DW

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Do powyższych wypowiedzi dodam tylko, że jednego roku mam Złoto Wolicy dojrzałe po 35 dniach, a w kolejnym i 38 jest mało. Co więcej, w tym roku pierwsze ZW zerwane po 38 dniach było prawie prawie optymalne, natomiast drugie wisiało na tym samym krzaku 40 dni i było to za mało o 3-4 dni. I bądź tu mądry i pisz wiersze :roll:
Inny przykład - późniejszy klasyczny Crimson - normalnie rwałbym najwcześniej po 40-43 dniach, a w tym roku pierwszy zerwany przymusowo po 38 dniach był optymalnie dojrzały :shock:

Po tych kilku latach doświadczeń zaczynam mniej przywiązywać wagę do dni, a więcej do obserwacji kluczowych objawów, tj. plama na spodzie, świński ogonek, łyżeczka, ściskanko-chrupanko i ocena pierwszego zerwanego z danej odmiany. Oczywiście, mimo wszystko, obserwacje nasilam wg kalendarzyka - gdy już mniej więcej jest czas dla danej odmiany.

I specjalnie dla FreGo - mimo jako takich doświadczeń w uprawie arbuzów co roku kilka sztuk ląduje u mnie na kompostowniku, bo albo zerwałem za wcześnie (mimo objawów, lub z pomyłki), albo za późno, bo czekałem aż kalendarzyk powie "już". Nie ma reguły, za dużo zmiennych: np. klimat, pogoda podczas dojrzewania, gleba, uprawa i zabiegi, stanowisko...

Problemu nie ma jak się uprawia jedną odmianę wielkoobszarowo - po latach taki farmer może już na słuch ocenić bez pudła dojrzałość, opukując owoc, bo wie jak "gra" dojrzały owoc tej odmiany, albo po prostu wejść w pole, losowo wybrać kilka sztuk i ocenić nożem i podniebieniem :D
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 642
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Anulab - będzie o oponach, spokojnie (no chyba, że zniknie :D). Sprzęt mi tydzień temu spadł z rowerka, na dniach mają przyjść części zamienne, teraz nadaję z szesnastoletniego laptopa awaryjnego (dlatego nie będzie zdjęć ani innych ekscesów).
Pierwsze Złoto Wolicy z opony musiałam zerwać, bo samo pękło. Waga: 4 kg (słabo), owoc był tak słodki, że nie dałam rady - połowa poszła dla kaczek.

Jak już będę mogła wrzucić zdjęcia, to poszaleję, a na teraz tylko tyle: wygląda na to, że mam klęskę urodzaju, jakiej się absolutnie nie spodziewałam (klęska urodzaju jak DLA MNIE, bo do rekordzistów forum to się nawet nie będę porównywać). Sierpniowe upały sprawiły, że nawet arbuzy z siewu 25 maja owocują i niemal doganiają te z kwietnia. Na dzisiaj zerwane 4 sztuki, około 30 do zerwania w ciągu najbliższych 7-10 dni, co do odmian późniejszych to się jeszcze okaże - prognozy są optymistyczne. Jak zawsze rozdawałam pomidory i ogórki pod koniec sezonu, tak teraz będę rozdawać arbuzy (wiem, że można przechowywać, ale i tak sama tego nie przejem).

Rekordowo wielkie trzy owoce z jednego krzaka Złota Wolicy mają po... 9 kilogramów. Wokan, powiedz proszę, że też miewałeś takie, bo zaczynam się obawiać, że te cielaki to jakieś mutanty i w środku będą miały wątroby, mózgi i serca ;)
Awatar użytkownika
Rowerzysta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 835
Od: 13 maja 2020, o 20:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachód

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Kabomba widzisz i pogoda w drugiej połowie lata się dla Ciebie zmieniła :D


Sugar Baby ten w przeciwieństwie do Rosario nie był tak soczysty. Można było go trzymać gołymi rękoma i człowiek się nie kleił. Zastanawiam się czy to kwestia gatunku, dojrzałości czy może tego, że ostatnie kilka dni nie podlewałem. Nasiona praktycznie same wypadały ze środka. Czy tak powinien wyglądać arbuz idealny ? A może się spóźniłem ? :D

Sugar Baby
Obrazek
wokan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1150
Od: 22 lip 2015, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: DW

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Kabomba pisze:Rekordowo wielkie trzy owoce z jednego krzaka Złota Wolicy mają po... 9 kilogramów. Wokan, powiedz proszę, że też miewałeś takie, bo zaczynam się obawiać, że te cielaki to jakieś mutanty i w środku będą miały wątroby, mózgi i serca ;)
3 owoce ZW po 9 kg z jednego krzaka? ;:oj Toż to straszne mutanty z potężną nadwagą, gdzie oprócz wątroby w środku pewnie mają też sadło, łój i słoninę. Będzie z czego smalec robić ;:306 ;:137
A tak poważnie to nie wiem czy tu na forum miał ktoś większe :roll: U mnie ZW nie chciały i nie chcą rosnąć duże - maks jaki mogę uzyskać to 5 kg.
Rowerzysta pisze:Czy tak powinien wyglądać arbuz idealny ? A może się spóźniłem ?
Spóźniłeś się. Powinien być soczysty i chrupki.
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 642
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Tak właśnie kojarzyłam, że pięć, pięć i pół kilograma, to są przyzwoite osiągi dla tej odmiany, a ten mój krzak to nie wiem, do czego się w ziemi dorwał. Owoce są jajowate, wszystko wygląda zdrowo, tylko trochę straszno :D No nic, będę miała kinder niespodziankę... Drugi krzak jest normalny, ma pięć owoców, największy waży 5170g (już zdjęty), pozostałe na oko pomiędzy 4 a 5.
Tych Asahi to już się doczekać nie mogę, a one pewnie jeszcze z tydzień powiszą.

Rowerzysta - oceniając tylko po zdjęciu, to tak właśnie zawsze wyglądały moje Sugar Baby - kolor pudrowanej landrynki, skórka może ciut cieńsza, miąższ przyjemnie kruchy i soczysty, ale nie wodnisty (chyba nie umiem tego określić słowami, ale jeśli Twój był już lekko "mączysty", to faktycznie mogłeś się spóźnić odrobinę), w smaku bardzo "arbuzowe", ale nie tak słodkie, żeby trzustka wyciągała czerwoną kartkę z kieszeni :wink: Takie lubię najbardziej i mogę jeść "pod korek". Ta odmiana była też zawsze u mnie najmniej kapryśna (dopóki nie pojawiło się Złoto Wolicy).

Złapałeś bakcyla i planujesz już przyszłoroczną uprawę? Bo ja, gdy zobaczyłam te cielaki ZW i trochę mi słońce w berecik przygrzało, to już się zastanawiam nad jakimiś gigantami ;:55
Awatar użytkownika
lunatyk
200p
200p
Posty: 439
Od: 23 maja 2015, o 16:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kraina Biesa i Czada

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

wokan pisze: Po tych kilku latach doświadczeń zaczynam mniej przywiązywać wagę do dni, a więcej do obserwacji kluczowych objawów, tj. plama na spodzie, świński ogonek, łyżeczka, ściskanko-chrupanko i ocena pierwszego zerwanego z danej odmiany. Oczywiście, mimo wszystko, obserwacje nasilam wg kalendarzyka - gdy już mniej więcej jest czas dla danej odmiany.
Czy są na forum foty świńskiego ogonka arbuzowego, łyżeczki czy tej plamy na spodzie, jaki ma mieć kolor lekko żółty ?
Bo mam problem z rozpoznaniem czy już przyszedł na nie czas , a daty zawiązywania nie zapisałem.


Na razie fotek nie mam ale postaram się zrobić i wstawić jak to u mnie wygląda.
Może ktoś z szanownego grona arbuziarzy byłby chętny podzielić się nasionami odmian wartych uprawy,
bo jak na razie to moje są NN , nasionka były wyciągnięte ze sklepowego.
Awatar użytkownika
Rowerzysta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 835
Od: 13 maja 2020, o 20:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachód

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

wokan nie był soczysty, ale był chrupki i słodki. Spróbuje następnego zerwać szybciej

Dzisiaj zerwałem Crimsona. Miał 45 dni i już nie mogłem się go doczekać. Jest to moje arbuzowe PB. Skromne 5.4kg ;:306 Wszystkie trzy gatunki(Rosario, SB, CS) wyszły dobre i słodkie, ale ten to bije wszystkie. Najsłodszy i najsmaczniejszy.

Crimson Sweet
Obrazek


Kabomba pytasz czy złapałem bakcyla ? Zastanawiam się czy pchać się w kolejną robotę. Aż tak zapalonym ogrodnikiem nie jestem, ale z każdym kolejnym arbuzem mam coraz więcej chęci. Jutro z ciekawości kupię marketowego arbuza i sprawdzą jak smakuje bo już kilka lat tych kupnych nie jadłem.

Tymczasem jutro przyjdą nasiona tykwy i spróbuje coś zaszczepić. Nie mam za bardzo czasu, ale korzystając z niedzieli przeczytałem dwa wątki na temat szczepień i na razie musi wystarczyć.


lunatyk specjalistą nie jestem, dopiero 5 arbuzów zebrałem. Byłem właśnie w ogrodzie i udało mi się jedno zdjęcie wykonać. Wąs czepny ma już końcówkę zaschniętą, a łyżeczka jest w połowie zaschnięta. Ogólnie to ja póki co kieruje się tą łyżeczką. Wąsy czepne czasami zasychają pod koniec, a czasami w połowie życia arbuza. Czasami zasycha cały wąs a czasami tylko końcówka. Na zdjęciu poniżej łyżeczka jest zaschnięta do połowy. Gdy zaschnie całkiem to odczekam jeszcze jeden dzień i zrywam. Jak nie spróbujesz to się nie nauczysz. Co do plamy. Plamę też oglądam żeby się nauczyć jak wygląda dojrzały arbuz w razie gdyby coś mi zjadło łyżeczkę (na jednym Sugar Baby właśnie owej łyżeczki nie mam..) U mnie plama jest zielona gdy arbuz dojrzewa, a gdy dojrzeje staje się jasno żółta. Na koniec uczę się chrupania. Jeszcze mi się nie udało. Ale Crimson tak jak by lekko chrupnął, a w środku było lekkie pękniecie. Może w końcu mi się uda.

Obrazek


ps. Gdy Crimson miał jakieś 2 tygodnie to go odwróciłem 'do góry nogami'. Dzisiaj miałem problem gdzie jest ta plama. ;:306 Arbuz był jasno zielony w pasy. Pod spodem był jaśniejszy. U góry z kolei była tak jak by lekka plamka i nawet żółta się zrobiła. Myślałem że skoro za młodego go odwróciłem to ta plama się utworzy od dołu w miejscu styku z ziemią.
wokan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1150
Od: 22 lip 2015, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: DW

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

lunatyk pisze:Czy są na forum foty świńskiego ogonka arbuzowego, łyżeczki czy tej plamy na spodzie, jaki ma mieć kolor lekko żółty ?
Bo mam problem z rozpoznaniem czy już przyszedł na nie czas , a daty zawiązywania nie zapisałem.
Tu masz o ogonku - KLIK
Awatar użytkownika
lunatyk
200p
200p
Posty: 439
Od: 23 maja 2015, o 16:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kraina Biesa i Czada

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Bardzo dziękuję za fotkę i link do filmiku, niestety nie znam amerykańskiego a chętnie bym posłuchał o czym mówi ten gość.
Sprawa świńskiego ogonka i łyżeczki jest już jasna, jutro gonię oglądać jak to wygląda , pozostaje jeszcze sprawa plamy od spodu ,
a ściskać to się boję przy moich możliwościach bo może z niego nic nie zostać.
Mam jeszcze jedno pytanie, jakieś trzy lata temu pod koniec sezonu zostało mi na polu za trzy sztuki, zapomniałem o nich
i jak w końcu sobie o nich przypomniałem i je zarwałem to były gorzkie w smaku i mało soczyste, poszły na kompost, czy przyczyną tego było
że przejrzały ? Wody im nie brakowało wcześniej bo były podlewane.
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 642
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Gość mówi właśnie o tym "świńskim ogonku", że ma być suchy nie na końcu, nie w połowie, tylko cały, a na koniec dorzuca parafrazę znanego powiedzonka o jabłkach i lekarzu: "Jeden arbuz dziennie trzyma kamienie nerkowe z dala ode mnie" :D
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”