wingrul dzięki przekonałeś mnie. Zerwałem tego młodszego co chrupał, drugiego zerwę jutro bo dzisiaj już jestem mega zapchany Ważył 2595kg, pekł gdy zacząłem kroić. Wybarwiony po samą skórkę i bardzo słodki. Mama w szoku. Nie wierzyła, że wyrosną w Polsce. Jak znajdę czas to pokaże
Jak pękł podczas krojenia to był napompowany wodą.
Może masz troszke za mokro. Przy zimnych nocach i gorących dniach mogą same pękać.
Takie nie chrupią nawet jak są 100% dojrzałe.
Mam pytanie, jak rozpoznać że arbuz jest już do zbioru, w tym roku posadziłem w gruncie 5 sadzonek, odmiana NN typowe tamtego roczne pestki ze sklepu.
Pięknie rosły i zawiązywały, były podlewane ze względu na suszę, waga arbuzów na dzień dzisiejszy +- 6kg przynajmniej połowa z nich, nawóz był naturalny obornik od krów + woda z gnojowicą też od krów, oczywiście pół na pół z wodą od czasu do czasu podczas podlewanie pod korzeń.
Bardzo proszę powiedzcie mi jak mam się przekonać do zbioru, nie chciał bym go zerwać za wcześnie, i polec na polu bitwy.
Nie znam dokładnej daty zawiązania, znam datę posadzenia, było po połowie maja, w tym czasie był nagły jednodniowy spadek temperatury, ale zostały zabezpieczone, i nic im się nie stało, ale widocznie po tym zwolniły ze wzrostem.
Rosną na tak zwanym zadupiu polski, czyli w Bieszczedach, co dla każdego jest bardzo dziwne, bo mamy tu sporo opuznienia do reszty kraju.
Bardzo proszę o wskazówki ja rozpoznać że mogę się pomału za nie zabrać ze zbiorem , tzn. zacznę od największego i co kilka dni był by następny
.
Temat nie jest prosty ale liczę na Was.
lunatyk 4 posty temu podałem pięć metod. Szczegóły tych metod są podane na ostatnich 3-4 stronach. Jak czegoś nie rozumiesz to bardziej doświadczeni niż ja Ci dopowiedzą.
wingrul dzięki za cenne informacje. Oberwałem drugiego, ale kroił będę jutro. Waży 3,6kg
W tym samym wieku mam jeszcze Sugar Baby. Wąs czepny jest cały suchy, ale 'łyżeczka' jest jeszcze zielona. Ciekawe ile dni jeszcze potrzebuje. Nie będę chyba już do końca podlewał. Będzie słodszy
Moje pierwsze 36 i 37 dni liczone odkąd pojawiła się zawiązka.
Rosario 2,6kg
Rosario 3,6kg
Niby małe kulki, a sporo tego w środku Czekam teraz na Sugar Baby. Czy on nie powinien być szybszy niż Rosario? Bo wiek ten sam. Dzisiaj zaczęła usychać 'łyżeczka'. Ogonek czepny już dawno cały zaschnięty.
Za dużo ściskasz.
Ten pierwszy wygląda na nieźle maltretowanego
Na moje oko pierwszemu brakowało więcej do dojrzałości niż drugiemu.
Pisałeś że chrupał przy ściskaniu powiem Ci że raczej nie. Po chrupnięciu robi się w arbuzie takie jakby pęknięcie na środku tzn w środku arbuza. Twój jest ognieciony aż soki puścił na skórce.
Suger baby nigdy nie miałem.
Więc to nie było chrupanie a już myślałem, że się czegoś nauczyłem. W każdym razie 'trzeszczało' jak ugniatałem. Myślałem, że to ten dźwięk. Faktycznie ten drugi był słodszy i bardziej wybarwiony. Uważasz, że jeszcze mu brakowało do dojrzałości ?
Specem nie jestem i to tylko moja teoria... według mnie tak wygląda arbuz po tzw chrupnięciu
Pęka w środku ale nie widać zmiażdżonego miąższu
Jak pierwszy raz usłyszałem ten głos to się prawie przestraszyłem ze coś tam w środku się uszkodziło
A co do dojrzałości tych Twoich to tak... pierwszy widać że niedojrzały (mógł już smakować arbuzem), a drugi trudno powiedzieć na pewno w 2 dni by nie przejrzał.
A do wina to już naprawdę daleka droga.
Ps. Wokan czekam na taczki pełne arbuzów taki rok że chyba tylko Ty masz co wozić
Błażej odpadł julian chyba też ja póki co jeden lub dwa arbuzy dziennie do zjedzenia i 8 zerwanych w zapasie ale to już końcówka.
wingrul Na dzień dzisiejszy 150 kg zerwanych arbuzów: 21 Asahi, 4 Złota, 2 Rosario i 1 Red Star, w tym 12 Asahi, które nie doczekały dojrzałości bo miały pecha być na zniszczonych przez nornicę dwóch najpłodniejszych krzakach... wiedziała które wyciąć
Mi się przypadkowo zerwało jedno Asahi i jeszcze trochę mu brakuje do pełni dojrzałości, końcówka sierpnia będzie wysyp i też będę je woził na taczkach. Oby tylko sierpień nie był bardzo deszczowy ;)
Szybki przegląd tutaj ->ponad 50sztuk w 30metrowym rzędzie. (podpowie ktoś ile Asahi trzymać na krzakach?)
Kaes , brawo . Moje mniejsze .
Za pózno sadziłam , druga połowa czerwca . Nie licząc pierwsze eksperymentalnego , po którym
wystraszyłam się , że jeszcze ziemia za zimna .
W końcu ziemia była ciepła , ale czasu za mało . Teraz noce znowu za zimne . Mało w tym sezonie było ciepłych
nocy . Po deszczu przy ciepłych nocach w oczach rosną .