cyma, ja na próbę zrobiłam kilka głębszych dołków i zakopałam chwasty. Ciekawa jest, co będzie dalej.

Mam tyle zielska na ranczo, że kupy kompostowe są wielgachne. Postanowiłam więc produkować kompost od razu w ziemi.
pelagia, ja akurat wiem, skąd mam dziewannę, bo dawno, dawno temu, prawie za króla Świeczka przyniosłam sobie taką jedną z łąki, ale dość małą. No po wielu dziesięcioleciach stale ją mam, a tam na działkę sprowadziłam ją ostatnio razem z kompostem z przydomowego ogródka/ Fakt, sieje się niemiłosiernie.
Olu, mam te berberysy od niedawna, więc niewiele Ci mogę powiedzieć.Na moje oko odmiana Orange Rocket (przynajmniej u mnie) jest stabilniejsza, smuklejsza, i ku górze się nie rozszerza, natomiast Red Rocket jest bardziej rozcapierzona. Przeczytaj też, co napisała
cyma, że Orange się po latach rozkładają i trzeba ciąć. Na razie są wszystkie ładne i cieszę się, że mam te berberyski.
Beaby, w moim przypadku pokładanie się zdecydowanie zależało od stanowiska. Ostatnio szybko pościnałam kwiatostany, bo tak jak pisałąm wcześniej, przywrotnik sieje się jak chwast. W ogródku przydomowym mam młode rozetki między kostką brukową.
U hortensji
Diamant Rouge wystrzeliły z ziemi nowe pędy.
