Kontrolowana dzikość
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17365
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Kontrolowana dzikość
Piękna ta żółta rudbekia.
Chyba taka samą sobie kupiłam.
Swoją masz długo ?
Zimowała już ci ?? Jestem ciekawa jak ona zimuje ?
Chyba taka samą sobie kupiłam.
Swoją masz długo ?
Zimowała już ci ?? Jestem ciekawa jak ona zimuje ?
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2790
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Kontrolowana dzikość
Witaj Igo
Śliczna rudbekia, mam też takie, w zeszłym roku kupiłam nasiona pod nazwą 'green eyes', wysiana wczesną wiosną kwitła już w tym samym roku, ładnie przezimowała i w tym roku szaleje. Tak, że myślę, odpowiadając na pytanie Ani, że i u Ciebie zostanie na dłużej.
Łączka kwiatowa bardzo przyjemna, orlaja rzeczywiście ładnie się komponuje praktycznie z wszystkimi kwiatami. Tylko, że moja już dawno przekwitła. Muszę w przyszłym roku trochę posiać w późniejszym terminie, bo ta która się sama wysiała kwitnie wcześnie.
Może mogłabyś ogórki przykrywać cienką włókniną skoro im nocami za chłodno
Miłego popołudnia

Śliczna rudbekia, mam też takie, w zeszłym roku kupiłam nasiona pod nazwą 'green eyes', wysiana wczesną wiosną kwitła już w tym samym roku, ładnie przezimowała i w tym roku szaleje. Tak, że myślę, odpowiadając na pytanie Ani, że i u Ciebie zostanie na dłużej.
Łączka kwiatowa bardzo przyjemna, orlaja rzeczywiście ładnie się komponuje praktycznie z wszystkimi kwiatami. Tylko, że moja już dawno przekwitła. Muszę w przyszłym roku trochę posiać w późniejszym terminie, bo ta która się sama wysiała kwitnie wcześnie.
Może mogłabyś ogórki przykrywać cienką włókniną skoro im nocami za chłodno

Miłego popołudnia

- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Kontrolowana dzikość
Igo
Łąka kwietna rewelacyjna ,jakże pszczółki by szalały
Masz rację ,powinnyśmy się cieszyć w tym sezonie ,że mamy cokolwiek.
Jeszcze tak słabego warzywnie nie miałam.
Urodzaj stosowny do całej reszty...
Nędza. W nocy było 7 - em stopni i pochowałam papryki będące w doniczkach.
A to środek lata.
Tylko jabłka i jeżyny będą udane w tym roku.
Łąka kwietna rewelacyjna ,jakże pszczółki by szalały

Masz rację ,powinnyśmy się cieszyć w tym sezonie ,że mamy cokolwiek.
Jeszcze tak słabego warzywnie nie miałam.
Urodzaj stosowny do całej reszty...
Nędza. W nocy było 7 - em stopni i pochowałam papryki będące w doniczkach.
A to środek lata.

Tylko jabłka i jeżyny będą udane w tym roku.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kontrolowana dzikość
Łąka kwietna wspaniale się prezentuje, Iguś!
Jakiż to raj dla pszczółek i motylków!
Żółte rudbekie mrugające zielonymi oczkami prześliczne, a malwy takie zdrowe!
Na szczęście gradobicie niewiele zaszkodziło roślinkom i teraz cieszą Ogrodniczkę.
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka życzę.




Żółte rudbekie mrugające zielonymi oczkami prześliczne, a malwy takie zdrowe!

Na szczęście gradobicie niewiele zaszkodziło roślinkom i teraz cieszą Ogrodniczkę.

Pozdrawiam cieplutko i zdrówka życzę.


Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12100
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Kontrolowana dzikość
Igo dziewannom u Ciebie dobrze, pięknie się prezentują.
Koło mnie rosną na ugorze, ale niskie.
Łaka kwietna piękna.
Orlaja to od ubiegego roku moje nowe zauroczenie.
Też bez warzyw nie wyobrażam sobie ogrodu. Twój warzywnik imponujący, masz rękę do siewek i ich uprawy.
Na kataklizmy pogodowe i przyrodę nie mamy wpływu.
Miałam duży warzywnik, ale gryzonie go niszczyły, więc teraz podwyższone grządki z metalową siatką i donice. U mnie ogórki tylko z rozsady i na sznurkach. Może taki sposób uprawy by się sprawdził.
Dobrego tygodnia.

Łaka kwietna piękna.


Też bez warzyw nie wyobrażam sobie ogrodu. Twój warzywnik imponujący, masz rękę do siewek i ich uprawy.

Miałam duży warzywnik, ale gryzonie go niszczyły, więc teraz podwyższone grządki z metalową siatką i donice. U mnie ogórki tylko z rozsady i na sznurkach. Może taki sposób uprawy by się sprawdził.

Dobrego tygodnia.

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42360
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kontrolowana dzikość
Iguś super pomidorlandia...
u mnie też pierwsze owoce z tych drobnych sianych w lutym. W tunelu takie jak w gruncie...jeszcze jeszcze!
Co to za żółty kwiatek...rudbekie czy jeżówka. U mnie jeżówki kompletnie nie chcą zostać na drugi sezon...dałam sobie już spokój.
Arbuzy też sobie darowałam, ogórków trochę jest, ale bez cudów.
U Ciebie plony aż miło patrzeć. Łąka kwietnia rewelacyjna! Myślałam że mi coś zeżarło siewki, ale jak zrobiłam porządek w nasionach okazało się, że ja ich nie wysiałam
Kolejny przegapiony sezon, trudno!


Co to za żółty kwiatek...rudbekie czy jeżówka. U mnie jeżówki kompletnie nie chcą zostać na drugi sezon...dałam sobie już spokój.
Arbuzy też sobie darowałam, ogórków trochę jest, ale bez cudów.
U Ciebie plony aż miło patrzeć. Łąka kwietnia rewelacyjna! Myślałam że mi coś zeżarło siewki, ale jak zrobiłam porządek w nasionach okazało się, że ja ich nie wysiałam

Kolejny przegapiony sezon, trudno!
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kontrolowana dzikość
Już od paru lat zbieram się na zrobienie sobie takiej łączki kwiatowej ale zawsze brakuje mi koncepcji w jakim miejscu musi być dostatecznie na boku ale w słońcu,ciekawe jak by posiać na jesień i dosiać na wiosnę może te wieloletnie by zakwitły?Raczej te łączki to większość jest jednorocznych chyba.
Re: Kontrolowana dzikość
Witaj Igo
Z Ciebie to prawdziwa ogrodniczka masz i kwiaty i rośliny z których uzyskujesz plony i to jakie
Łąka kwiatowa bardzo ładna, masz rękę do ogrodu to widać.
Pozdrawiam

Z Ciebie to prawdziwa ogrodniczka masz i kwiaty i rośliny z których uzyskujesz plony i to jakie

Łąka kwiatowa bardzo ładna, masz rękę do ogrodu to widać.
Pozdrawiam
Basia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1148
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Kontrolowana dzikość
Igo
cichutko jakoś w tej Twojej pięknej dzikosci
Proszę pokaż lato ,jak roślinki ?
Kocham takie nieuczesane ,a jednak piękne ogrody .
Przyroda lubi się układać troszkę sama ,co widać cudownie u Ciebie .
Czekam na relację cierpliwie pozdrawiam cieplutko .



Proszę pokaż lato ,jak roślinki ?
Kocham takie nieuczesane ,a jednak piękne ogrody .
Przyroda lubi się układać troszkę sama ,co widać cudownie u Ciebie .
Czekam na relację cierpliwie pozdrawiam cieplutko .

- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Kontrolowana dzikość
Igusia się nie odzywa
Jak tam warzywka
Był już Dziadek Mróz
U nas wczoraj wszystko musiałam przykrywać i zapalać znicze.
Jak tam warzywka


U nas wczoraj wszystko musiałam przykrywać i zapalać znicze.

- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2871
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kontrolowana dzikość

Faktycznie (sorry!!) jakoś zamilkło mi się na dłużej ale to ten nawał spraw i pracy oraz prace przydomowe i domowe (fachowcy) sprawiły że czas śmignął mi jak strzała. Dzień był za krótki dla mnie...

JAKUCHsuper że pomidory dopisały w tym roku;też bardzo je lubię. Łączka była wysiana aby nie było gołej gleby i aby rozlużnić tę gline. Nie spodzieałam się że w ogóle cokolwiek wzjedzie z tych starych nasion a wyszła śliczna i była taka ale tylko do momentu nawałnić z ogromnymi deszczami. Potem już mniej.
anabuko1 też mam ją 1-szy raz ale moja jest jednoroczna; mam nadzieje że zbiore jakieś nasiona; to byłoby super. Oczywiscie zabiore ja do wewnątrz i zobaczymy co będzie z niej.
jarha U mnie orlaya nigdy nie wysiewa się tzn. nie przetrzymuje zimy; w tym roku siałam ja do gruntu oraz na rozsade. Ta gruntowa była o wiele dorodniejsza. Też chciałabym aby mi przezimowała rudbekia zieloonooka; ale mam nadzieje że wytworzy może jakieś nasiona.
plocczanka faktycznie gradobicie to skosiło mi rośliny i byłam przerażona; a tutaj taka cudowna niespodzianka bo one nawet "powstały z popiołów" i plony są dobre. Tylko jakoś niektóre opóznione przez te zimne noce. Kwiatki też; w sumie u mnie sezon wegetacyjny się skrócił bardzo. A ten obrzydliwiie zimny wrzesień to zniszczył do reszty... Ale za to dziękuje opatrzności za wode bo dostalismy jej sporo.
cyma2704 ja też bardzo lubię orlaye. Dziękuję za podpowiedz że te metalowe siatki zdają egzamin; musze sobie też takie kupić koniecznie. Ja też ogórki tylko z rozsady ale te bardzo zimne noce i upalne dnie (mimo nakrywania) im totalnie sie nie spodobały i plony z drugiego rzutu były żadne;kwitły i opadały tylko. U mnie to nie tylko gryzonie ale i ślimaki a teraz sarny daja popalić; skaczą z wielką gracją przez ogrodzenie. Chyba musiałabym postawic taki jak ten na wsch granicy

Maska żółty kwiatek to rudbekia zielonooka;mam nadzieje że uda mi się zebrać jakieś nasiona. A wiesz żę arbuzy nawet sie udały i jeszcze je mamy i płukamy i nawadniamy organizm.


lojka 63 właśnie też sama jestem ciekawa czy coś mi wzejdzie w nastepnym sezonie ale w mojej scisłej glinie to raczej marne szanse. Moja łaczka była w dosyc nasłonecznionym miejscu ale nie na patelni. A nasiona miałam stare i dlatego się zdziwiłam bardzo że w ogóle coś wzeszło. Pomysł jest fajny bo mało roboty a ozdobność (do czasu nawałnic..) była urokliwa plus wszystkie motylki i inne.

B_Maj nie, ja to tylko taki niedouczony amator..."



Bobka A wiesz żę do momentu jak nie przyszły moje problemy z kręgosłupem to tez usiłowałam "czesać" ten mój ogród. Ale do tego potrzeba zdecydowanie więcej osób i załozyć ogród od nowa. Ja weszłam do ok.25-o letniej dziczyzny z sąsiadami starszymi którzy też nic już nie moga zdziałać. Poza tym pociąga mnie permakultura ale daleko mi do niej. Jak obserwuje naturę to faktycznie ona jeżeli się uzyska w miarę (jak nasze zatrute środowisko)równowagę to ona sama pracuje i daje zdrowe plony. To cos pięknego jest. I o wiele mniej roboty.
pelagia72 U nas jeszcze nie było dziadka mroza ale noce potwornie zimne ok.1-2C i do tego ogromne ulewy. Musiałam zbierac na gwałt dynie, pomidory i niektóre papryki. Ostatnio były tylko 2 dni ze słońcem i znowu zimno i leje i ponuro...a roboty huk... Oby wreszcie przyszła ciepła i złota jesień na dłużej!
Ja juz tęsknię za latem

Ale lilie i floksy dawały czadu; piękny zapach odczuwali nawet sąsiedzi jak wieczorem siedzieli przed domem.








Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Kontrolowana dzikość
Iguś
Kosmosy bajeczne , z własnego siewu
Sezon trudny był i nie wdzięczny niestety.
Współczuję tych nawałnic i gradu.
U nas chyba raz dało czadu ,a tak spokojnie lecz bardzo sucho.
Co z dyniami zrobiłaś
Czekają w stanie naturalnym
Mało mam /Hokkaido/ ,jedną w domu ,reszta przykryta na dworze /chciałam ,żeby urosły jeszcze/
Z pomidorkami też tak miałam ,że użyłam prastare nasionka
Zagapiłam się i nie zostawiłam sobie ze świeżych pomidorków.
Dwie odmiany tak miałam i ok. wykiełkowały i rosły.
Kosmosy bajeczne , z własnego siewu

Sezon trudny był i nie wdzięczny niestety.

Współczuję tych nawałnic i gradu.
U nas chyba raz dało czadu ,a tak spokojnie lecz bardzo sucho.
Co z dyniami zrobiłaś


Mało mam /Hokkaido/ ,jedną w domu ,reszta przykryta na dworze /chciałam ,żeby urosły jeszcze/
Z pomidorkami też tak miałam ,że użyłam prastare nasionka

Zagapiłam się i nie zostawiłam sobie ze świeżych pomidorków.
Dwie odmiany tak miałam i ok. wykiełkowały i rosły.

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kontrolowana dzikość
Iguniu, kolorowo i pachnąco w Twoim ogródeczku.
Roślinki się postarały i pokazały, że nawet gradobicie nie jest w stanie ich zniszczyć.
Pozdrawiam serdecznie i cieplutko.
Dobrego weekendu, Iguś. 

Roślinki się postarały i pokazały, że nawet gradobicie nie jest w stanie ich zniszczyć.

Pozdrawiam serdecznie i cieplutko.



Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12100
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Kontrolowana dzikość
Igo kosmosy piękne, a te w biskupim kolorze wyjątkowo mi się spodobały.
Też już tęsknię za latem,
choć u mnie bardzo niskich temperatur jeszcze nie było.
Podobnie, jak Ty uprawiam warzywa na kompoście i oborniku, a róże mimo czarnej plamistości, mączniaka, czy mszyc kwitną, choć nie pryskam chemią.
Życzę ciepłych dni na cieszenie się ogrodem.

Też już tęsknię za latem,

Podobnie, jak Ty uprawiam warzywa na kompoście i oborniku, a róże mimo czarnej plamistości, mączniaka, czy mszyc kwitną, choć nie pryskam chemią.
Życzę ciepłych dni na cieszenie się ogrodem.

- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2871
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kontrolowana dzikość
pelagia72kosmosy siałam ze swoich nasion;mam nadzieje że uda mi sie zebrac nasiona teraz ponieważ tak lało że wszystko łapało pleśń w tym zimnie. Fajnie że pogoda cudna w dzień bo moje pomidory jeszcze nałapią słonka;czekam aż się zapalą i zrywam. Noce zimne bardzo i przymrozki rano codziennie. Mam jeszcze sporo zielonych pomidorów.
A w ogóle to ten wrzesien skrócił sezon znowu bo ulewy poniszczyły kwiaty a teraz już niewiele ich zostało. Chociaż floksy mnie zadziwiły bo niektóre co scięłam zakwitaja troszeczke. Dynie musiałam zbierac na gwałt w tych ulewach bo naczęły pękać i brązowieć. Udalo sie je uratować; mam ich sporo na przechowanie i dla rodziny,sąsiadki. Bardzo sie cieszę bo byłam załamana jak 2-krotnie grad mi je poszatkował straszliwie. Ja mam jeszcze nie wysadzone tytonie ; zapomniałam o nich;będą na zime
plocczankaniestety teraz deszcze się postarały oraz przymrozki i mam już malenko kwitnących; te dalie z nasion od ciebie miałam już kolejny raz i pięknie kwitły, zostawiam jej na następny sezon.
cyma2704 twoje życzenia teraz się spełniają,dziękuję;wreszcie przyszły piękne dni słoneczne.
Też bardzo lubię te ciemne kosmosy; w przyszłym sezonie są już na liscie
Szkoda tylko że deszcze wszystko tak zniszczyły ogromnie plus te zimne noce oraz przymrozki. Ciężko sie żegnać z latem 
U mnie dopiero teraz zakwitają tuberozy; posadzone w marcu,a tak chuchałam na nie, lato upalne,dużo słońca miały a one zdecydowały sie wypuszcać kwiatki w pazdzierniku
jak było tak zimno z ulewami codziennie. Mam je 1-y raz i nie żałuję, pachną cudownie w domu. Na szcęscie następne donice w blokach startowych to lato będzie dłużej u mnie
Taką sama niespodzianke zrobiła mi ta fioletowa kobea; teraz kwitnie,jest w zaułku i ochroniona tym samym przed przymrozkami.


A w ogóle to ten wrzesien skrócił sezon znowu bo ulewy poniszczyły kwiaty a teraz już niewiele ich zostało. Chociaż floksy mnie zadziwiły bo niektóre co scięłam zakwitaja troszeczke. Dynie musiałam zbierac na gwałt w tych ulewach bo naczęły pękać i brązowieć. Udalo sie je uratować; mam ich sporo na przechowanie i dla rodziny,sąsiadki. Bardzo sie cieszę bo byłam załamana jak 2-krotnie grad mi je poszatkował straszliwie. Ja mam jeszcze nie wysadzone tytonie ; zapomniałam o nich;będą na zime

plocczankaniestety teraz deszcze się postarały oraz przymrozki i mam już malenko kwitnących; te dalie z nasion od ciebie miałam już kolejny raz i pięknie kwitły, zostawiam jej na następny sezon.
cyma2704 twoje życzenia teraz się spełniają,dziękuję;wreszcie przyszły piękne dni słoneczne.
Też bardzo lubię te ciemne kosmosy; w przyszłym sezonie są już na liscie


U mnie dopiero teraz zakwitają tuberozy; posadzone w marcu,a tak chuchałam na nie, lato upalne,dużo słońca miały a one zdecydowały sie wypuszcać kwiatki w pazdzierniku


Taką sama niespodzianke zrobiła mi ta fioletowa kobea; teraz kwitnie,jest w zaułku i ochroniona tym samym przed przymrozkami.






Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2