Witajcie!
Piękny był dzisiaj dzień. Cieplutki, ale nie gorący, słoneczny i nawet jednego pędraka nie znalazłam.
Prognozy mówią o upałach i tropikalnych nocach, toteż jutro wyprowadzamy się na działkę, gdzie zostaniemy prawdopodobnie do soboty, kiedy to noc ma się stać dużo chłodniejsza. Nie będziemy już ryzykować, w sobotę wrócimy do domku.
Nic dzisiaj nie robiłam, tylko pospacerowałam, trochę poleżałam, nieco poczytałam, przejrzałam roślinki pod kątem pędraków, obfociłam coś niecoś i dzień minął.
Mój ulubiony pajączek jeszcze kwitnie.
Marysiu - jak miło Cię widzieć!
Kreta nie gonimy, ale Misia go pewnie wystrasza

. Ona już babunia i spaceruje wyłącznie po swoim terenie, tj. po naszej działce.
Dziękuję ślicznie za miłe słowa pod adresem moich kwiatuszków oraz za dobre życzenia,

a Misia wymruczała słodko swoje podziękowanie.
Szczególnie ciepło przyjęłam życzenie zdrowia,

które jakoś tak powolutku wraca, ale wraca i to jest najważniejsze.
Wzajemnie życzę Wam zdrowych i radosnych dni lata.

Aster karłowy.
Rozwary wielkokwiatowe.
obrazki png
Maryniu - pięknie dziękuję za miłe słowa pod adresem moich podopiecznych

, szczególnie za pochwałę fotki żeniszka.
Ściskam wzajemnie

Misia przeszczęśliwa.

Tyle głasek dzisiaj dostała!

Śniedek Andersa.

Zawilec japoński.
serwer zdjęć
Soniu - begonie i u mnie zmarniały.

Słońce je wykończyło, a ja nieco zaniedbałam.
Sąsiadka zlała całą działkę tym pędrakolem, a pędraki jak zżerały korzonki, tak zżerają.
Siły jakoś tak bardzo powolutku wracają, ale dobre i tyle. Jeszcze troszeczkę cierpliwości i będzie dobrze, a trzynastego mamy ważną uroczystość rodzinną, więc tym bardziej musi się wszystko ułożyć.
Uściski odwzajemniam

A Misia cała w skowronkach dzisiaj.

Dziewięćsił. Z nasion.

Późny powojnik NN.
Bardzo długo ociągały się w tym roku gazanie. Dopiero zaczynają pokazywać pierwsze kwiatuszki.
Zakwitła też ostatnia tawułka.
Kochani,jutro wyprowadzamy się na trzy doby na działkę, odezwę się po powrocie, a teraz już pędzę pakować "walizy".
Trzymajcie się zdrowo i wesoło. 