Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi, Lisico, pięknie Wam dziękuję za ucztę w postaci plejady prześlicznych irysów. ;:180 ;:180
Każdy z nich jest indywidualnością, nie umiem wskazać tego naj.... Wspaniałości! ;:138 ;:138

Locutus, Krajewskiego też mam w swoich zbiorach, czytałam z ogromną przyjemnością, jednak ostatnio stał się dla mnie niedostępny, ponieważ jestem uzależniona od tego, co mi zafundują dzieci (bardzo dorosłe dzieci), cieszy mnie każdy kryminał dostarczony do rąk własnych. Nie będę przecież wybrzydzała, jako że darowanemu koniowi ...itd.
A mnie się monarchia marzy ;:195

Pozdrowionka dla Jagi i wszystkich Jagusiowych Przyjaciół. :wit :wit
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12656
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

@ Plocczanka - A nie możesz dzieciom dyskretnie napomknąć, że Krajewskiego bardzo lubisz? :twisted:

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1461
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Dobry wieczór,

Na marginesie rozważań o ogrodach, a konkretnie o dylemacie: formalne czy naturalne/dzikie, doszłam do następującego wniosku. Jest on subiektywny i może podlegać dyskusji.

A więc, ogrody - formalne.
Jako, że ogród z założenia jest formą sztuczną (co niejednokrotnie przypomina Jagi), to należałoby tę sztuczność doprowadzić do perfekcji. Perfekcją są natomiast formy geometryczne, symetryczne, dywanowe i formalne jak muzyka Bacha.

Natomiast dzikie i naturalne - pejzaże, które maluje przyroda. Żebyśmy nie wiem jak się starali, żywiołu i mistrzostwa przyrody nie uda nam się odtworzyć w ogrodach.
Na dowód dwa zdjęcia.
1. Bławatki

Obrazek

2. Maki

Obrazek

Tak myślę dzisiaj, o godz. 23.47, gdy za oknem jest 11 stopni i leje.
Jutro zapewne spojrzę na ten dylemat inaczej.... :twisted: :twisted:
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Lisico,
moim zdaniem po mistrzowsku rozwiązałaś dylemat, w jakiej formie powinien być założony ogród.
Ja bym tylko dodała, że u mnie z ogrodu formalnego został już tylko wykoszony trawnik, a właściwie ruń, bo do trawnika u mnie daleko.
Reszta idzie już w swoją własną stroną, czasem mam wrażenie, ze aż za bardzo.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12656
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

@ Lisica – mówiłem to już wielokrotnie, ale powiem jeszcze raz – im bardziej dziko wygląda ogród, im mocniej imituje pejzaże, którymi potrafi nas uraczyć dzika przyroda (jednocześnie ciesząc bogactwem gatunków, które sami pieczołowicie wybraliśmy), tym bardziej mnie cieszy i zachwyca – bo ogród to dla mnie taka przydomowa namiastka dziczy, możliwość obcowania z przyrodą bez ruszania się z domu… I przeciwnie – im bardziej formalny, wystrzyżony, wygolony i „pod sznurek” ogród, tym mniej mi się podoba…

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1461
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Loki,
Wiedziałam, że ogród formalny wzbudzi Twój sprzeciw :twisted: :twisted: .
No cóż, jesteś botanikiem, starannie dobierasz rośliny, żeby stworzyć przydomową namiastkę dziczy.
Doceniam, że wybierasz gatunki polne i starasz się "zadomowić" je w swoim ogrodzie.
Tylko, że to jest właśnie namiastka dziczy, a nie dzicz prawdziwa, naturalna (z całym szacunkiem, oczywiście, dla Twoich starań i ich efektów).

A swoją drogą, mieszkając we Francji, czy naprawdę nie zachwycasz się ogrodami Wersalu?
Albo innymi formalnymi ogrodami przy różnych pałacach, zamkach itp?
Jak można nie doceniać kunsztu ogrodniczego w przepięknych formalnych założeniach ogrodowych?

Oczywiście, wprowadzenie czegoś takiego w naszych amatorskich ogrodach jest niemożliwością.
Dlatego zachwycam się ogrodami formalnymi i uważam je za skończony, najwyższy majstersztyk sztuki ogrodniczej.
Hough!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Lisico,
argumentem, który potwierdza, że żaden ogród nie jest naturalny, choćby nie wiem jak naturę naśladował jest np. każda łąka i większość lasów.
Wszystkie łąki w naszej strefie klimatycznej powstały w wyniku działalności ludzkiej.
Niekoszone szybko zarastają i przestają istnieć.
Z kolei większość lasów, jakie znamy została posadzona ręką człowieka.
Aby taki las przeszedł do formy naturalnej potrzeba przy najmniej 150 lat.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12656
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

@ Lisica – No oczywiście zgadzam się, że jest to tylko namiastka dziczy, a nie dzicz prawdziwa, ale mnie ta namiastka sporo radości daje. Co do formalnych ogrodów – no właśnie nie, nie zachwycam się nimi, przerażają mnie one, jak widzę te drzewka czy krzaczki przycięte w idealny sześcian czy inny stożek, to moja pierwsza myśl brzmi „jak można tak skrzywdzić roślinę”… :;230

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8883
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Lisico i Jurku
Podoba mi się najbardziej urozmaicony ogród ,czyli z elementami obu sztuk ogrodowych.
Niestety dżungla przeważa ,kompletnie nie umiem strzyc w kule bukszpanów , tylko trawnik jest ''formalny'' :;230
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1461
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Moi Drodzy,
Jaki ma sens dywagowanie o stylach ogrodowych, wysilanie się na wyszukane kompozycje kwiatowe, czy kupowanie nowych roz,
kiedy wśród gości, którzy ostatnio odwiedzili mój ogród, największy zachwyt wzbudziły KOPRY!
Tak, zwykłe kopry, które rozsiały się po wszystkich grządkach i, co tu dużo gadać, wyglądają super.

Obrazek

Ale, żeby nie było, że tylko kopry, to zaprezentuję jeszcze przepiękną ostróżkę Blue Lace (z gatunku Elatum).

Obrazek

Agnieszko, "formalny" trawnik ubawił mnie. Ale Ty masz dużo naturalnej dziczy, która wygląda bardzo fajnie.
Loki, jak się udał Urlaub?
Już nie będę Cię męczyć ogrodami formalnymi, ale dorzucę tylko, że większość roślin uwielbia cięcie i formowanie, o czym zapewne dobrze wiesz :twisted: :twisted:

W następnym wpisie pokażę swoją dzicz, bo taką też posiadam.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12656
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

@ Lisica – nie udał się wyjazd do kraju przodków (i tyłków), bo było gorąco jak w piekle i przez znaczną część dnia zamiast korzystać z urlopu, po prostu leżałem, zdychałem i marzyłem, by ta tortura się wreszcie skończyła. No i nie wierzę, że jakiekolwiek rośliny mogą lubić cięcie… Co najwyżej mogą dobrze znosić tę torturę.

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8883
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Joasiu
Urzekły i mnie Twoje kopry :!:
Fantastycznie się same skomponowały z cudną resztą. :D
Ostróżki i różyce cudne.
Jak będę kisić ogórki /co nie prędko za pewne nastąpi/ to przyjdę Tobie uszczknąć. :lol:
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17304
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Kącik do kawusi super.
Ale i podziwiam i to bardzo wszystkie przepiękne róże.
Widać, że masz do nich doba rękę ;:108 ;:108
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Piątek, późny wieczór. "Już miesiąc wzeszedł, psy się uśpiły..."

Witam Was!
Ostatnio miałam możliwość obejrzenia trzech pięknych ogrodów: Lisicy, Krysi Ignis i Joli Yollandy. Wszystkie bujne, kwitnące, pełne wspaniałych, kwitnących roślin U Lisicy(co sama pokazała) dominował niesamowity koper i to, co we mnie budzi największą zazdrość - guby, puszysty, zieloniutki trawnik. Krysia Ignis dokonała niezwykle korzystnych zmian w swoim ogrodzie ( mam nadzieję, ze je nam pokaże ) i podjęła nas szampanem ;:oj i pysznymi przekąskami. Z kolei działka Joli Yollandy po raz kolejny wbiła nas w glebę. Co za wspaniałą aurę ma ten ogródek ;:oj ! Tym razem, w promieniach zachodzącego słońca urzekł mnie wielkimi kępami floksów i krwawnic wśród zielonkawych jeszcze hortensji. Fantastyczne studium fioletu. Śni mi się po nocach!
Właścicielkom wielkie dzięki ;:180.

A zielone pokoje? Niestety, nie ma takiego działu na naszym forum, bo one powinny znaleźć się w dziale: Mój biedny ogród ;:174.
Analizując opisy zielonych pokoi z kilku minionych lat można zauważyć dramatyczną powtarzalność zdarzeń w konwencji kija i marchewki:
maj - zazwyczaj niezły, zapowiadający dobry sezon, słowem - marchewka;
czerwiec - koszmarna susza, która pod znakiem zapytania stawia zasadność posiadania róż, które ten miesiąc kasuje z siłą miotacza ognia, czyli potężny kij;
lipiec - chłodniejszy, z deszczem od czasu do czasu, w głupim człowieku budzi nadzieję, że może nie będzie tak źle..., znaczy - marchewka, ale potem przychodzi...
sierpień i dokonuje dzieła zniszczenia, floksy nie zdążyły zaprezentować swojej urody, róże nie kwapią się do tworzenia nowych pączków ( bo i po co! ), liście lecą z drzew, a coraz wyższa temperatura obnaża bezsens nawet najbardziej skrupulatnego podlewania, a więc znowu kij!
A co będzie we wrześniu? Pewnie będzie fajnie. Temperatury spadną, kwitnąć będą zapewne tylko hortensje bukietowe, bo marcinki i chryzantemy dawno już wykończyła susza. Wytnie się wszystko, co lata nie przeżyło, zostaną iglaste, uratowane przed ćmą bukszpany i sucholubne trawy.
Po trochu mam już tego dość. Marzy mi się mały, podmokły ogródek ;:224.
A czasem chciałabym uciec z tej swojej p......nej Kalifornii i przeczekać to paskudne lato w jakiejś chłodnej pieczarze ;:223.

Obrazek

Takie myśli plączą mi się po głowie. I jeszcze ta biedna, potwornie zatruta Odra ;:145!
Na dziś tyle, Wam odpowiem jutro.
Kłaniam się nisko - Jagi
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12656
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Ja przynajmniej raz w tygodniu stoję cztery do pięciu godzin z wężem na tych moich dwustu metrach kwadratowych, ale powiem Ci szczerze, że warto… Ogranicza to straty bardzo mocno…

Pozdrawiam!
LOKI
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”