Czekać do jesieni. Zebrać wszystkie liście i spalić. Zacząć pryskać w terminie i dokładnie.danter pisze:Nie zrobiłem oprysku na jesień oraz wczesną wiosną.Teraz pojawiła się zaawansowana kędzierzawość.Co robić ?
Brzoskwinia, nektaryna - choroby i szkodniki
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Krzysiek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8001
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Brzoskwinia, nektaryna - choroby i szkodniki
Kasiu, niestety, nie nacieszysz się brzoskwinką. Pod korą już rozpanoszyła się grzybnia. Gdyby huba była gdzieś wysoko na jakimś konarze, można by było jeszcze powalczyć. Drzewko może jeszcze pożyć parę lat, musisz jednak szybko usuwać owocniki coby nie siały zarodnikami. Można by próbować dłubać do żywego jakimiś narzędziami i smarować miedzianem , miejsce wyrastania huby jest bardzo nieciekawe. Robiłam taką operację na renklodzie, nawet miałam narzędzia,- ostre , zakrzywione noże (do końskich kopyt), nie udało się uratować, zamierała stopniowo, konarami. Pozaraża inne drzewka, wystarczy zranienie na korze, dokładnie tak jak została zakażona brzoskwinka. Albo przez korzenie.
Pozdrawiam! Gienia.
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2788
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Brzoskwinia, nektaryna - choroby i szkodniki
Dziękuję Gieniu. Ta brzoskwinka była mocno przemrożona zimą
2 lata temu. Myślałam że już wyszła na prostą a tu taki klops.
Ta rana to po zmarzniętym konarze.
Trochę boję się o drzewka w jej pobliżu ale szkoda mi owoców.
Poczekam aż dojrzeją i się z nią pożegnam. A na razie będę czyścić z grzybni.
2 lata temu. Myślałam że już wyszła na prostą a tu taki klops.

Ta rana to po zmarzniętym konarze.
Trochę boję się o drzewka w jej pobliżu ale szkoda mi owoców.
Poczekam aż dojrzeją i się z nią pożegnam. A na razie będę czyścić z grzybni.
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Witam serdecznie,
nektaryna Harco, brzoskwinia Redhaven. Drugi rok z rzędu.
Kędzierzawość udało się wyeliminować w tym roku wiosennym opryskiem octem.
I wydawało się, że będzie pięknie - a tu wszystko w tym tygodniu popękało.
Czy to parch?
Jak i czym to zwalczać?
W tym roku oba drzewa już tylko jako generator liści i pracy.





nektaryna Harco, brzoskwinia Redhaven. Drugi rok z rzędu.
Kędzierzawość udało się wyeliminować w tym roku wiosennym opryskiem octem.
I wydawało się, że będzie pięknie - a tu wszystko w tym tygodniu popękało.
Czy to parch?
Jak i czym to zwalczać?
W tym roku oba drzewa już tylko jako generator liści i pracy.





- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2303
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Brzoskwinia, nektaryna - choroby i szkodniki
Książkowa kędzierzawość. Teraz już za późno na oprysk Sylitem. Poobrywaj wierzchołkowe zakażone liście i pamiętaj w przyszłym roku o właściwym oprysku.
Re: Brzoskwinia, nektaryna - choroby i szkodniki
Co dolega mojej brzoskwini (odmiana Harnaś)? Dzisiaj zauważyłam, że na części gałązek zaczęły więdnąć liście. Więdną powyżej takich brzydkich zmian jak na tym zdjęciu:

Na niektórych gałązkach, których liście jeszcze nie więdną, też widać podobne zmiany (tylko w początkowym stadium) i małe wycieki:

Co to jest, czym to zwalczać i jak zapobiegać? Obciąć teraz wszystkie chore gałązki do zdrowego?

Na niektórych gałązkach, których liście jeszcze nie więdną, też widać podobne zmiany (tylko w początkowym stadium) i małe wycieki:

Co to jest, czym to zwalczać i jak zapobiegać? Obciąć teraz wszystkie chore gałązki do zdrowego?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8001
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Brzoskwinia, nektaryna - choroby i szkodniki
Jaka ta zmiana na gałązkach jest w dotyku? Zapada się? Miękka? Wygląda na jakąś infekcję. Może to jakaś zgorzel? Odetnij zarażona gałązkę z zapasem , bo i tak z niej żadnego pożytku nie będzie. Posmaruj rankę po odcięciu maścią z funabenem albo nierozcieńczonym miedzianem , jeśli masz ten w płynie.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Brzoskwinia, nektaryna - choroby i szkodniki
W dotyku suche i twarde. Podobne zmiany tworzą się głównie na kilku jednorocznych gałązkach, wokół uschniętych pąków.

Drzewko próbuje zalewać takie uschnięte pąki gumą (lepiej widać na zbliżeniu drugiego zdjęcia z poprzedniej wiadomości). Oprócz tego, kilka drobnych wycieków gumy jest też na głównym pniu:

Oraz przy spękaniu kory w rozwidleniu przewodnika z jednym pędem bocznym:


Boję się trochę, czy to nie początek raka bakteryjnego? Co z tym robić? Uciąć tą odchodzącą od przewodnika gałąź w miejscu zaznaczonym na czerwono, a pozostałe gumiejące i czerniejące miejsca zdrapać do zdrowego i zasmarować maścią z dosypanym miedzianem (miedzian mam tylko w proszku)? 3m dalej rośnie druga brzoskwinia, sadzona w tym samym czasie (tylko z innego źródła), na której nie ma ani śladu niczego podobnego (żadnych czerniejących pąków, czy wycieków gumy) i nie chcę aby się zaraziła. Ta chora w tym roku intensywnie kwitła, na drugiej nie było żadnych kwiatków (może stąd brak tych pozasychanych pąków).

Drzewko próbuje zalewać takie uschnięte pąki gumą (lepiej widać na zbliżeniu drugiego zdjęcia z poprzedniej wiadomości). Oprócz tego, kilka drobnych wycieków gumy jest też na głównym pniu:

Oraz przy spękaniu kory w rozwidleniu przewodnika z jednym pędem bocznym:


Boję się trochę, czy to nie początek raka bakteryjnego? Co z tym robić? Uciąć tą odchodzącą od przewodnika gałąź w miejscu zaznaczonym na czerwono, a pozostałe gumiejące i czerniejące miejsca zdrapać do zdrowego i zasmarować maścią z dosypanym miedzianem (miedzian mam tylko w proszku)? 3m dalej rośnie druga brzoskwinia, sadzona w tym samym czasie (tylko z innego źródła), na której nie ma ani śladu niczego podobnego (żadnych czerniejących pąków, czy wycieków gumy) i nie chcę aby się zaraziła. Ta chora w tym roku intensywnie kwitła, na drugiej nie było żadnych kwiatków (może stąd brak tych pozasychanych pąków).
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Brzoskwinia, nektaryna - choroby i szkodniki
A nawet jeszcze w tym i w przyszłym. Oprysk przed zimą i wiosną przy ciepłej pogodzie ale zanim pękną pąki.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8001
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Brzoskwinia, nektaryna - choroby i szkodniki
Monia, faktycznie jakieś felerne to drzewko, ja to bym poobcinała porażone gałązki. Brzoskwinka cięcia się nie boi. Bo faktycznie może przyplątać się rak.
Pozdrawiam! Gienia.
Nektarynka choruje - co to za choroba
Witam.
Mam nektarynkę harblaze którą zasadziłem 2 lata temu. Kupując sadzonkę w opisie było że sadzonka ma 2 lata. Czyli wychodzi na to że to drzewko jest czteroletnie.
W tamtym roku nie widziałem po liściach aby na coś chorowała, ale teraz liście na obrzeżach skręcają się przebarwiają na czerwony i brązowy kolor a następnie usychają.
Wygląda to tak jak na załączonym zdjęciu:

Co to może być?
Z góry dziękuję za pomoc.
Mam nektarynkę harblaze którą zasadziłem 2 lata temu. Kupując sadzonkę w opisie było że sadzonka ma 2 lata. Czyli wychodzi na to że to drzewko jest czteroletnie.
W tamtym roku nie widziałem po liściach aby na coś chorowała, ale teraz liście na obrzeżach skręcają się przebarwiają na czerwony i brązowy kolor a następnie usychają.
Wygląda to tak jak na załączonym zdjęciu:

Co to może być?
Z góry dziękuję za pomoc.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Brzoskwinia, nektaryna - choroby i szkodniki
Kędzierzawość.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
Re: Brzoskwinia, nektaryna - choroby i szkodniki
Witam, piszę tutaj gdyż mam problem z brzoskwiniami i nektaryna. Nektaryna i jedna z brzoskwiń maja 5 lat a druga brzoskwinia ma 3 lata od posadzenia. Niestety z żadnych z tych drzewek nie udało mi się zjeść choćby jednego owocu dlatego piszę tutaj gdyż może ktoś już miał podobny problem.
Drzewa na wiosnę mają dużo kwiatów, następnie maja sporo owoców, ale jednak do czasu. Kwiaty zmieniają się w owoce, maja ok 0.5cm średnicy i nagle zaczynają opadać.
Z dnia na dzień rosną i codziennie jest ich coraz mniej. Do wielkości orzecha włoskiego z 50 sztuk zostaje z 10. I nagle z dnia na dzień nie ma już żadnego owocu albo zostanie góra 2 ( i w ciągu kolejnych dwóch tygodni nie ma już żadnego).
W tym roku już myślałem że w końcu spróbuje to nagle te 2 owoce które już były spore i przypominały brzoskwinie nadal będąc zielone zaczęły gnić. I zanim dojrzały spadły będąc w połowie zgnite... Nie mam pojęcia czym może to być spowodowane.
Dodam tylko, że kędzierzawości nie ma (może jakieś pojedyncze liście). Pryskam na jesień Syllitem, a na wiosnę Miedzianem.
Późną wiosną ( w połowie maja) podsypałem YaraMilla Complex bo myślałem, że to może wina braku nawozu.
Z góry dzięki wielkie za odpowiedź czym może być to spowodowane.



Drzewa na wiosnę mają dużo kwiatów, następnie maja sporo owoców, ale jednak do czasu. Kwiaty zmieniają się w owoce, maja ok 0.5cm średnicy i nagle zaczynają opadać.
Z dnia na dzień rosną i codziennie jest ich coraz mniej. Do wielkości orzecha włoskiego z 50 sztuk zostaje z 10. I nagle z dnia na dzień nie ma już żadnego owocu albo zostanie góra 2 ( i w ciągu kolejnych dwóch tygodni nie ma już żadnego).
W tym roku już myślałem że w końcu spróbuje to nagle te 2 owoce które już były spore i przypominały brzoskwinie nadal będąc zielone zaczęły gnić. I zanim dojrzały spadły będąc w połowie zgnite... Nie mam pojęcia czym może to być spowodowane.
Dodam tylko, że kędzierzawości nie ma (może jakieś pojedyncze liście). Pryskam na jesień Syllitem, a na wiosnę Miedzianem.
Późną wiosną ( w połowie maja) podsypałem YaraMilla Complex bo myślałem, że to może wina braku nawozu.
Z góry dzięki wielkie za odpowiedź czym może być to spowodowane.


