Dzisiaj przycięłam cisowe stożki i kule.
Posadzone w sobotę cisy kolumnowe rosną, będą bezobsługowe.
Halinko zaryzykowałam w tym roku i bardzo wcześnie posadziłam dalie, tylko jedna jeszcze nie kwitnie.
Nie wiem jaką masz glebę, ale jeżówki rosną najlepiej w lżejszych. U syna jest glina, ale ładnie kwitły Delicious Candy, a w tym roku pięknie się rozrosły i mają dużo kwiatów. Sadziliśmy jednak w dość głębokie dołki z mocno rozluźnioną glebą.
Zwykłe purpurowe powinny sobie poradzić na każdej glebie. U mnie nawet miesiąc suszy im nie szkodzi, kwitną i mnożą się bezproblemowo.
Lucyno dziękuję.

Rośliny, które susza zniszczyła już w kompostowniku, a padający od tygodnia deszcz szybko poprawił kondycję pozostałych.
Motyli teraz dziesiątki na lawendzie, jeżówkach liatrach i perowski.
Zazdroszczę Ci wody z naturalnego źródła.
U syna, na dużej działce będzie studnia, podlewanie 23 arów ogrodu z wodociągu nie byłoby możliwe.
Aniu lubię te kępy jeżówek, ale co roku takie same, więc trochę nudne. Przynajmniej jedna wiosną zmieni miejsce, będzie ciekawiej.
Akurat część różanki została przekopana, więc nie widać nowych przyrostów, może później zakwitną, a może wcale.

Pozostałe rabatowe i okrywowe już zaczynają pokazywać pojedyncze kwiaty.
Ogórki w słoikach tylko kiszone, nie jadamy octu.
Dalie te same co roku, nowych nie kupuję, chyba będę mieć problem z przechowywaniem.
Ewuniu mam tylko jedną drzewiastą, po przesadzeniu do lepszej gleby, pięknie kwitnie i się mnoży. Jeszcze dwie orientalne zakwitną, wspaniale pachną.
Motyli na jeżówkach bardzo dużo, ale trudno je sfotografować z bliska.
Moja budleja miała być miniaturowa.

Wiosna przycięta prawie do ziemi, wystrzeliła na półtora metra.
Szacunek dla M,

że zajmuje się warzywnikiem, mój M niegrodowy.
