Kasiu masz zachwycający ogród, cokolwiek napiszę, stwierdzisz;
ale to już było . Gigantyczne tawułki, dorodne ostróżki, piękne zestawienia, jak piszesz, czasami z przypadku, wszystko to mnie zachwyca

Oglądając twój murek przy placyku wypoczynkowym stwierdziłam, że i ja powinnam
wrócić do zawodu bo kamieni u mnie dostatek a przydałoby czymś wzbogacić ogród. Ponieważ czuję przypływ energii przed nowym sezonem na pewno coś powstanie. Na gwiazdnicę narzekasz? Weź no dziewczyno poczytaj, jakie bogactwo masz na działce, a przekonasz się, że będziesz jej wypatrywać, żeby znowu sobie zaparzyć świeżutkiego naparu

Poważnie piszę

No uprzedzam, może przeszkadzać ci jej zapach, ale jak w pamięci będziesz mieć jej walory, to przełkniesz

Ileż ja się naszukałam po rabatach tej róży, co to łaskawie się zgodziłaś, żeby ją kupić

Papa Meilland jej było. I co, załatwiona tak, że nie odbiła? Szkoda, bo spodobała mi się bardzo i ja, choć różoodporna planuję zamówić, ale tam, gdzie szukałam już jej nie ma w sprzedaży.
Żywopłot z ałyczy może nie jest zjawiskowo piękny, ale ostro cięty potrafi dobrze wyglądać, poza tym, to twierdza nie do zdobycia. A i walory użytkowe nie bez znaczenia. No ale już go nie masz

Gliny ci zazdroszczę, te suche lata ostatnie moim piaskom udowodniły, że tylko samozaparcie ogrodnika lub dobrze rozprowadzone nawadnianie może uratować nasadzenia. Czy bramka kupiona? Pokazałaś syna z umiejętnościami stolarskimi, więc podejrzewam, że robione. Mąż też pasjonat, może nie grzebania w ziemi, ale wędzarnia wykonana bardzo starannie

Po tym co napisałam, nie muszę zapewniać, że będę tu wracać
