Maryniu, to prawda, że im dłużej kolekcjonuje się roślinki, tym więcej ich jest i faktycznie przychodzi taki moment, że nic się już nie zmieści.

Jednak przy tak bogatym zbiorze zawsze jest kolorowo, od wiosny po późną jesień.

Tak widzę Twoją działeczkę, a zaglądam do Twojego wątku już od kilku ładnych lat.
Nie ukrywam, że nie tylko ciekawość Twoich roślinek mnie tu sprowadza, szczególnie silnym magnezem są fotografie, którymi zachwycam się nieustająco.
Obrazki z wyprawy za miasto równie piękne jak te z działeczki.
Czeremchę kiedyś miałam na działce, nalewka z jej owoców pyszna.

Pozbyłam się jej jednak, gdy za bardzo zaczęła się rozpychać.
U mnie nadal zimno i mokro, ale jutro już mnie nic i nikt nie zatrzyma w domu,

zwariować można w czterech ścianach, gdy się nie wie, co w trawie piszczy, czyt. na działce.
Pozdrawiam cieplutko.
