Moja działka 9

[slila1]

Ostatnio jestem w niedoczasie... przepraszam.

Halszko - jarha w imieniu pierwiosnków, bardzo dziękuję.
Bellewalia, chociaż nazywana czasem szafirkiem dziwnym, to nie to samo co szafirek. To rodzaj roślin z rodziny szparagowatych. Obejmuje 74 gatunki występujące na obszarze od strefy śródziemnomorskiej do Azji Środkowej. U mnie rośnie bellewalia rzymska, wielkokwiatowa i wielkokwiatowa 'Green Pearl'. Postaram się je pokazywać w różnych stadiach kwitnienia.

Martusiu - marta64 tak, tej wiosny zakwitło naprawdę dużo pierwiosnków, ale spowodował to przede wszystkim ich nadmierny samosiew. Większość pierwiosnków odmianowych niestety w zeszłym roku przepadła.
Był taki okres, że złoci rosło u mnie pod dostatkiem, ale wtedy nie było jeszcze tych przebrzydłych ślimaków, które zasmakowały w niej do tego stopnia, że nawet kwiatów nie było mi dane doczekać. W tym roku wiosną na starym miejscu nie wyszły już nawet listki, ale w innym miejscu działki zakwitła trzema kwiatkami jedna siewka i może uda się ją rozmnożyć.

Jurku - Locutus mam cichą nadzieję, że przymrozki nie będą już tak dokuczliwe jak dotychczas.
Irys bulwiasty przeszedł w tym roku samego siebie, bo pokazał aż pięć kwiatów, ale nie jednocześnie, tylko rozłożył sobie to kwitnienie w czasie. Pozwoliło mi to na dokładne przyjrzenie się kwiatom i przyznaję, że są one niesamowite.

Ostatnio poranne przymozki jeszcze się zdarzały. Pięknie wygladały posrebrzone tulipany.


Piwonia delikatna pewnie niedługo otworzy pąki.


Następne kwiaty irysa bulwiastego


Kilka lat temu wysiałam nasiona szachownicy kostkowatej i w tym roku jest wreszcie efekt.


Jeden z floksów szydlastych nn


Moje najstarsze tulipany Darwina 'Apeldoorn'




Tulipan 'Calgary'


Pierwsze kwiatki ifejona jednokwiatowego i różeniec górski


Dąbrówka Tenora 'Princess Nadia' i niezapominajka leśna


Nowy pierwiosnek 'Lilacina Plena'


Powojnik prosty i ostatni kwiat sasanki papageno.


Kalina koreańska 'Juddi'

[clem3]

Oj nie łatwe życie mają te biedne roślinki - jednego dnia okraszone słońcem, a kolejnego całe w szronie Ale i tak wiosna buchnęła u ciebie kwieciem, że wzroku oderwać nie można Tak samo jak od pudełka pełnego kotów Dają się głaskać? Wymiziaj ode mnie koniecznie mojego ulubieńca Czupurka Jakie to szczęście, że się biedactwo wykaraskało z kociego kataru

[slila1]

Małgosiu - clem3 jak miło, że mnie odwiedziłaś.
To prawda, rośliny wiele ostatnio wycierpiały. Podobno przymrozki już się skończyły, ale jest bardzo mokro, a wczorajsza burza rozprawiła się z tulipanami, których kwiaty zdążyły się otworzyć.
Koty z pudełka to typowe działkowe dzikusy, nie uciekają na mój widok, dają się nawet zupełnie blisko podejsć, ale o głaskaniu nie ma mowy. Natomiast Czupurek ładuje mi się na kolana przy każdej nadarzającej się okazji.
Zapraszam na spacer.

[Locutus]

Zazdroszczę Ci szachownicy kostkowanej z nasion. U mnie nawet z cebulek nie utrzymuje się zbyt długo. Floksy szydlaste cudowne. U mnie trochę z nimi marnie, ale to z mojej winy, bo w sumie nie wyobrażałem sobie jaki karczoch potrafi być rozłożysty – no i je zacienił… Żona mnie za takie błędy gromi od dziesięciu lat, a ja ciągle je popełniam…

Same piękności pokazujesz! Jak to wszystko u Ciebie ślicznie kwitnie… I ten Hylomecon (którego próbowałem bezskutecznie dwa razy) i te goryczki (to samo) i tulipany i floksy i kosaćce…

Pozdrawiam!
LOKI

[jarha]

Witaj Lidziu
Ale pięknie, kolorowo u Ciebie Śliczne tulipanki, irysy, narcyzy zwłaszcza te całkiem białe zresztą te kremowe też.
Goryczka daje po oczach a błękit niezapominajek wygląda jak kawałek nieba na rabacie

Dobrego dnia i miłego całego weekendu

[slila1]

Jurku - Locutus w imieniu roślinek bardzo dziękuję.
Szachownica kostkowata w ciagu ostatnich trzech lat była u mnie w zaniku, a w tym roku mam jej wysyp.
Floksy szydlaste, chociaż nie wszystkie, bo straciłam ostatnio 'Bawarię' i czysto białego nn, bardzo ładnie się rozrosły.
Z Twojej wypowiedzi aż nadto wynika, iż należy słuchać dobrych rad żony.

Halszko - jarha dziękuję za pochwałę roślinek.
Jeżeli masz na myśli łan niebieskich kwiatków wzdłuż ścieżki, to nie są niezapominajki, a przetacznik szypułkowy 'Georgia Blue'.
U mnie ostatnio dość często padał deszcz i przeszła burza, działka podtopiona, a znaczna część kwiatów została zniszczona. Zwabione mokrą pogodą wypełzły ze swych kryjówek głodne ślimaki i dokończyły dzieła zniszczenia.

Zdjęcia z niedzielnego spaceru, wykonane w przerwie między jednym, a drugim deszczem pokazuję ku przestrodze. Strzeżcie się ślimaków, których jest w tym roku jeszcze więcej niż w zeszłym.

[marta64]

Lidziu, straszne obrazki pokazujesz! Żal pociętych roślinek . Okropnie się u Ciebie panoszą, gdzie się wredoty ukrywały w czasie mrozów . U mnie też jest plaga nie do ogarnięcia. Golasy przynajmniej wcinają granulki, ale skorupkowe są wszędzie .W kwiatkach narcyzów, pod liśćmi lilii, różaneczników, na pączkach piwonii, w kątach liści tulipanów i w zwiniętych jeszcze liściach funkii, skąd najtrudniej je wybrać
Obrazki kwitnącej wiosny sprzed inwazji cudne .
Goryczka, po wielu próbach , chyba wreszcie u mnie zostanie, bo odżywa po zimie, może nawet za rok zakwitnie?
Takiego przetacznika nie znałam, chociaż tych chwastowatych niebieskości mam w ogrodzie moc! Od kilku lat w naszej wsi przetacznik perski zajmuje coraz większe przestrzenie. Pięknie wyglądają błękitne dywany, ale nazbyt chętnie zasiedla mój ogród .
Piękne kwiaty tarczownicy i kolekcja irysków i tulipany , błękitna szałwia. Hylomekon obsypany kwiatuszkami, to znaczy, że mój znowu nie zakwitnie, tak jak i narcyzki Thalia nie zaszczyciły mnie swoimi kwiatkami
A co to za roślinka o białych, ubiorkowatych kwiatuszkach?

[jarha]

Lidziu, bardzo współczuję tego widoku zmasakrowanych roślin Nie próbujesz jakoś walczyć z tymi potworami? Ja w tym momencie nie mam takiej inwazji, bo jest sucho, ale w ubieglym roku zbierałam codziennie wczesnym rankiem i o zmierzchu do butelki po kefirze z B., albo po mleku (takiej nieprzezroczystej z szeroką szyjką), zakrecalam i wyrzucałam do pojemnika na śmieci. Robiłam też pułapki z piwa, ale przyznam, że ten sposób, choć skuteczny nie podobał mi się, bo nie miałam gdzie wywalać topielców. W ostateczności przy najbardziej narażonych roślinach wysypywałam trochę niebieskich granulek, aby je chronić. Można też położyć w pobliżu rabatek jakieś płaskie przedmioty, np. deski, pod które powinny się chować w dzień i można je wtedy wyłapać.
Wszystkie te metody to tylko półśrodki ale pozwolą chociaż trochę ograniczyć ilość tych żarłoków

Dobrego dnia Lidziu

[Locutus]

Moje błędy wynikają głównie z tego, że ogród to tylko 200 m², a roślinek chciałbym upchnąć jak najwięcej… No i kończy się to jak się kończy…

Pozdrawiam!
LOKI

[slila1]

Martusiu - marta64 dziękuję za pochwałę działkowej wiosny i poszczególnych roślin.
Przetacznik 'Georgia Blue' jest wyjątkowy, bo pędy ma bardzo ciemne, pokładające się, a kwiatki niebieściutkie. Trochę inwazyjny staje się dopiero po kilku latach uprawy w jednym miejscu. Tarczownica w tym roku zaszalała, kwiatów ma moc. Goryczki wprost uwielbiam i próbowałam uprawy różnych odmian. Niektóre zostawały na kilka lat, inne z żalem żegnałam po pierwszym sezonie. Goryczka bezłodygowa okazała się, jak na razie, niezniszczalna. Rośnie w dwóch wielkich kępkach i należałoby je podzielić, a ja nie bardzo wiem jak się za to zabrać, żeby ich nie stracić. Irysków zostało niewiele, chociaż kiedyś miałam ładną kolekcję, ale cieszę się tymi co zakwitły. Szałwię kupiłam niedawno na targu, a kwiatki ma ciemno fioletowe. Koleżanka z forum od razu ją rozpoznała, to szałwia 'Amistad'. Chylomekon kwitnie co roku niezawodnie. Chyba utrafiłam z miejscem dla niego. Podoba mu się w cieniu jabloni, gdzie ma wilgotną glebę. Narcyzy 'Thalia' są bardzo wybredne i chociaż mam je w trzech miejscach zakwitły tylko w jednym. Jeżeli myślimy o tym samym zdjęciu, to roślina, o którą pytasz to ubiorek wiecznie zielony, który w tym roku odrodził się i zakwitł w dwóch miejscach.
A ślimaki przypuściły taki zmasowany atak po deszczu, który często ostatnio u nas padał. Ponadto dwa boki mojej działki graniczą z nieciekawym, okropnie zarośniętym i od lat niekoszonym terenem gdzie ślimaki rozmnażaja się na potęgę, a potem przyłażą do mnie.. Staram sie je zbierać codziennie wcześnie rano, chociaż na razie jest to bardzo trudne, bo to takie maleństwa. Granulek nie używam, bo na działce od wielu lat mieszkają jeże, a to dla nich trucizna.

Halszko - jarcha bardzo trudna jest walka ze ślimakami, dziękuję Ci za opisanie swoich metod walki z nimi. Ja też staram się codziennie wczesnym rankiem zbierać te oślizgłe potwory. Granulek nie używam, jak już napisałam w poście powyżej, ze względu na jeże. U mnie dość często pada, a ślimaki bardzo dobrze czują się w takim wilgotnym środowisku, jak przyjdzie susza nie będą tak grasować.

Jurku - Locutus tak, tak skąd ja to znam. Moja działka też niewielka, a chciałoby się mieć i to i tamto, w dodatku z czasem wszystko się rozrasta i zajmuje coraz więcej miejsca...

Sezon tulipanów praktycznie dobiegł końca, a więc jeszcze dla przypomnienia:

[danuta z]

Witaj LIDZIU!
Pięknie kwitły u Ciebie tulipany.Co prawda u mnie też kwitły,a mam takie co mają jeszcze pączki.Dziś u nas pada od rana i dobrze niech sobie pada,tylko ten szalony wiatr nie jest do niczego potrzebny.
Miłego dnia,trzymaj się.

[Florian Silesia]

Spacer po Twoim ogrodzie to jak wycieczka w przeszłość po moich ogrodniczych zainteresowaniach i ogrodach. Dziękuję Ci za to Przypomniałem sobie hylomekona, który kiedyś u mnie rósł, jak i pierwiosnki krzyżówki, które nazywałem "maźnięte", bo miały różne ciapki i smugi. Jest zbyt gorąco dla pierwiosnków i nieubłaganie wysychają u mnie. Woda i podlewanie zarezerwowane są dla siewek i rozsad, które tej wiosny nie miałyby najmniejszych szans. Za gorąco. Plus jednak jest - ślimakom upał też doskwiera i mniej żerują

[anabuko1]

O czytam smutne wieści,że ślimaki już są.Ech zaczyna sie ta walka z nimi
Tulipnowe portreciki bardzo ładne.
Dużo ich różnych masz. Nie przepadną ci ? U mnie sporo ich przepadło. A te co są to też obficie każdy nie kwitł.

[slila1]

Danusiu - danuta z dziękuję za pochwałę tulipanów. Wydaje mi się, że w tym roku, oprócz zaledwie kilku odmian, tulipany przekwitły bardzo szybko. Najważniejsze, że żółty z Twoich cebulek przetrwał i miał trzy kwiatki.
U mnie tez bardzo często wieje mocny wiatr, który niestety niszczy kwiaty.

Florianie - Florian Silesia bardzo ładnie napisałeś o tej wycieczce w przeszłość...
Masz rację, pierwiosnki kwitły w tym roku dość krótko.

Aniu - anabuko1 w tym roku ślimaków, szczególnie tych maleńkich, najbadziej żarłocznych, jest zatrzęsienie.
Tulipany dziękują za pochwałę. W zeszłym roku jesienią nie dosadzałm już nowych odmian, a sadzone dwa lata temu nie zakwitły w takiej ilości jak powinny. Ale z nowymi odmiami tulipanów niestety tak bywa.

Dzisiaj wracam do irysów SDB, które w tym roku nie popisały się zanadto.

[danuta z]

Śliczne te Twoje iryski.
Chyba wszyscy mają problem ze ślimakami,ale jak tylko przestanie padać i wreszcie pojadę na działkę to mam zamiar wszystkie kwiaty które lubią ślimaki popryskać wodą z namoczonymi ząbkami czosnku.Tak robił facet w programie telewizyjnym, a ma tych funkii i innych roślin busz.
Miłego dnia.