ivonar, to gunnera.
My zawsze jeździliśmy do Krościenka/Szczawnicy i nasze ukochane szlaki to właśnie Małe Pieninki (Wysoki Wierch, Wysoka, szlak do Białej Wody stamtąd). Dalej zabrakło czasu. Ale rodzinnie i bezksiążeczkowo zdobywamy sobie KGP i brakuje nam jeszcze szczytów na wschód od Wysokiej. Stąd pomysł na Gorce. Chcemy jechać z 5 dni i schodzić ciekawe szlaki, nie tylko Turbacz, Radziejową czy Lackową. Dzięki za pomysły.
Moja fotorelacja z działki wczorajszej.
Po gnojówce z pokrzyw ogród szaleje.
Rzodkiewki urosły w tydzień!
Sałaty się przyjęły, koperek śmiga i wszystko rośnie.
Suszę już lubczyk, piję melisę, dziś zetnę oregano i cząber
Ścinam też rukolę do jedzenia, pietruszkę i wyrywam już mizunę.
Róże już w sprincie i nic ich nie zatrzyma.
Eden Rose, RU i Duchesse de Montobello są ogromne.
W ogóle piękne są z tymi czerwonymi liśćmi.
Przywrotnik z perłami z wody.
Na jabłoni i śliwie szykuje się dużo owoców.
Wczoraj było koszenie trawy, oplewiłam znów warzywnik, bo rzuciło się dużo chwastów. Dziś będziemy zakładać automatyczne podlewanie, zobaczymy jak to pójdzie. Chciałabym też rozłożyć słomę na ścieżkach i tam, gdzie posiałam ogórki. Nie wiem czy nie za głęboko, bo minął tydzień i ich nie ma. Ile mogą wschodzić? Chyba będę musiała posiać płycej znowu. Jak się za tydzień nie pojawią, to to zrobię.
Cukinie posiałam w kubeczkach, przywiozłam do balkonowej szklarenki, może szybciej wzejdą, bo częściej podleję i będą miały ciepło. Pomidory teraz zaczęły rosnąć (od tygodnia na balkonie). Sadzę za 2 tyg do gruntu i donic.
Trudno za ogrodem nadążyć, to jest w sumie przerażające, jak to wszystko pędzi.
