
Dość wcześnie pojechaliśmy na działkę, by bardzo szybko wiać do ciepłego mieszkanka. Pogoda zbiesiła się dzisiaj niemiłosiernie. Temperatura powietrza to zaledwie 11 stopni, niebo zachmurzone, a do tego silny i zimny wiatr. Autentycznie zmarzłam.
Próbowałam zrobić, co zaplanowałam, skończyło się na próbie.
Przed chwilą wyszło słoneczko, jednak jakieś chłodne, zupełnie inne niż podczas kilku minionych dni.
Ziemia sprawia wrażenie przesuszonej, warstwę wierzchnią ma spękaną, co daje do myślenia o potężnej suszy, ale prawda jest inna. Pod tą spękaną suchą warstewką znajduje się dość mocno nawilżona gleba, dlatego nie ruszam wierzchniej warstwy, by nie dopuścić do wyparowania wody. To wprost zadziwiające jak szybko błoto potrafi zamienić się w przesuszone podłoże.
Marysiu - Misię odurzyło nowe. Trochę czasu zajęło jej rozpoznanie terenu, ale przypomniała sobie znane kąty i dość szybko rozpoczęła zwiedzanie terenu.
Tak to już jest z wczesnowiosennymi pracami w ogrodach i na działkach, że urabiamy się po kokardę, a roboty nie tylko nie widać, ale jakoś nie chce jej ubywać.

Na mojej działce krokusy porozłaziły się wszędzie, nawet na ścieżkach sobie kwitną, a iryski zginęły i jeden sierotek tylko się ostał. Krokusików nie przenoszę, bo skoro im dobrze tam, gdzie są, to niech sobie będą.

Dziękuję ślicznie za ciepłe słowa pochwały oraz za dobre życzenia, które odwzajemniam z całego serca.

Maryniu - dopieszczam te swoje sadzonki jak tylko mogę, a i tak drżę, by utrzymały formę do czasu wysadzenia.

Poszczególne rośliny bardzo dziwnie się tej wiosny u mnie zachowują. Kwitną jednocześnie np. przebiśniegi i pierwiosnki, a kokorycze z nabrzmiałymi pąkami.

Dwom ciemiernikom zmieniłam miejscówkę w ubiegłym roku i okazało się, że dobrze zrobiłam, bo nareszcie ładnie i bogato zakwitły. Mam jeszcze dwa takie, które słabo sobie radzą, ale już mam dla nich miejscówkę dzięki M, który wygospodarował je podczas okopywania jednej z rabatek.
Dziękuję za piąteczek, który minął mi pracowicie, ale i bardzo miło


Soniu - ten ciemiernik z kołnierzykiem to podarunek od Danusi Z. Jest śliczny, ale już widzę, że muszę mu zmienić miejsce, bo słabo przyrasta.

U mnie nasiało się mnóstwo ciemierników, ale nawet nie umiem przewidzieć jakich, bo jeszcze w ubiegłym sezonie wszystkie rosły w jednym miejscu.
Na działce, a dokładnie w tunelu, wysialiśmy (głównie M) jedynie rzodkiewkę i koperek. Mam idealny zimny inspekt, nawet ziemię do niego już kupiliśmy, ale jeszcze jej nie wsypałam, nie mówiąc o tym, by coś tam wysiać.


Dziękuję za dobre słowa i pozdrawiam cieplutko.

Martusiu - wyobraź sobie, że przebiśniegi jeszcze kwitną, one u mnie zakwitły jednocześnie z krokusami botanicznymi. Chociaż, cóż, te krokusiki już w większości przekwitły, a przebiśniegi nie.

Pierwiosnki ząbkowane przedziwne w tym roku. Jeszcze od ziemi nie odrosły, a kwiatki rozwijają. Zawsze kwitły na wysokich łodyżkach, w tym tuż nad ziemią.


Kandelabrowy i u mnie ledwo, ledwo widoczny

Pięknie dziękuję za słowa uznania dla moich podopiecznych oraz za dobre życzenie


Pozdrawiam cieplutko.

Migaweczki z działeczki.






Pierwsze zapączkowane narcyzy.

Na koniec fotka żeniszkowych sadzonek.

Dobrej słonecznej niedzieli, Kochani.
