Maryniu, nie rozumiem, co się stało, bo byłam w Twoim wątku i napisałam coś, czego nie ma.

Zniknęło. W Kosmos poszło czy jak?
Czytam, że też lubisz mieć wypełnione rabaty na max, a to zupełnie jak ja.

U mnie też nie ma prawa pojawić się jakiś goły placek, a trawniki uszczuplałam po troszeczku dla niepoznaki, by M się nie wkurzał.
Z ogromną przyjemnością - jak zawsze zresztą - pooglądałam sobie Twoje cudne fotografie wiosennej działeczki!
Niech pani wiosenka trzyma fason i nawet niech nie próbuje utrudniać nam działkowania, czego Tobie, sobie i wszystkim nam życzę z całej duszy.
