Wilczomlecz trójżebrowy (Euphorbia trigona ) - wymagania,problemy, choroby

[norbert76]

Ukorzeniałem już trochę sukulentów, wilczomlecz chyba też kiedyś się trafił.
Zasada w zasadzie jest podobna, odcinasz, czekasz dzień - dwa i wsadzasz niezbyt głęboko do suchego podłoża, można użyć docelowej mieszanki ziemi i żwirku w proporcji około 1:2. Od czasu do czasu roślinę i podłoże spryskujesz wodą. Roślinę możesz ustabilizować za pomocą dwóch - trzech patyczków.

Nie widzę w każdym razie sensu wkładania do dużej doniczki. Dlaczego dużej? Doniczka ma być mała.
Zabieg lepiej faktycznie robić od wiosny do końca lata, chyba że interwencyjnie w przypadku np. choroby grzybowej, no to wtedy wiadomo trzeba nawet w pozostałym okresie.

[Nuami]

Właśnie nie wiem dlaczego do dużej donicy ale tak napisała na tym forum osoba od tego sposobu. Mam dwie sadzonki , które się złamały przypadkiem i nimi zajmę się już teraz a resztą w marcu. Dam znać co z tego wyjdzie ; )

[Tesla]

Już trochę minęło ale warto popatrzeć na youtube jak to w cieplejszych krajach robią. U mnie to było właśnie w taki sposób jak Pan z Włoch pokazywał, czyli odciął, zanurzył do ciepłej wody na dosłownie chwile, posypał węglem i do ziemi bez żadnego suszenia i innego bawienia. Wierze że dobrze pokazał na filmiku ponieważ miał ich mnóstwo a i mój się przyjął bardzo ładnie, a ta część ucięta już odbija małe odrosty więc wszystko jest bardzo OK.
Dodam że ziemia jest normalna z piachem 1:1, podlewanie całą zimę średnio co dwa tygodnie nie zbyt obficie. W tym roku wystawiam na zewnątrz żeby nabrały grubości i koloru

[czarny_jezdziec]

Ogólnie porady wyżej (przesuszanie, środek grzybobójczy, mocno przepuszczalne podłoże i skąpe podlewanie) dotyczą ogólnie ukorzeniania. Zastosowanie tych zabiegów zwiększa szanse sukcesu. Nie zastosowanie ich też nie oznacza automatycznej porażki, a jedynie mniejsze szanse.
Warto też zwrócić uwagę na to jakie rośliny ukorzeniania - jedne (np. Euphorbia trigona, Chamaecereus silvestrii, Echinopsis multiplex...) ukorzeniają się bardzo łatwo inne trudniej, lub bardzo trudno. Duże znaczenie ma też jakość ukorzenianych elementów (odrosty, obcięte wierzchołki, napicie wodą, wielkość...). Kolejnym elementem są warunki (światło, wilgotność powietrza, temperatura).
To, że komuś udało się coś raz nie znaczy, że uda się to innej osobie bo cały zestaw parametrów jest nie do powtórzenia, a każda zmiana może skutkować tym, że rezultat będzie odmienny.
Dlatego zalecane jest stosowanie powyższych porad - zwiększamy tym samym szansę na sukces.

E. trigona ogólnie polecam sadzić do większych doniczek - przyjmuje się jak chwast i rośnie jak szalona.

[Tesla]

E. trigona ogólnie polecam sadzić do większych doniczek - przyjmuje się jak chwast i rośnie jak szalona.

Wszystko co napisałeś jest słuszne, i inaczej należy postępować z ratowaną rośliną, a inaczej z rozsiewaną z którą można sobie pozwolić więcej. Ale najważniejsze w mojej ocenie jest to co napisałeś a zacytowałam. Dlatego jeśli ktoś ma odnogi, odrosty itp. to warto porobić eksperymenty i ukorzenić taką roślinę. Również skracając uzyskać można fajne efekty i rozmnożyć roślinę.
W zeszłym tygodniu właśnie w BricoMarche były te wilczomlecze. Ucięte przy samej ziemi, piękne grube i rozkrzewione, idealne na ozdobę. Dodam że taki efekt można uzyskać samemu, tylko się nie bać

[Lukiuk]

Witajcie wszyscy,
od jakiegoś czasu śledzę forum, postanowiłem napisać pierwszy raz gdyż mam wątpliwości, czy mojego wilczomlecza nie zaatakowały szkodniki!

Nie jest to tarcznik lub coś w tym stylu? Delikatnie oderwałam jeden i pojawił się biały sok rośliny..

Roślinę, wystawiłem na południowy balkon, na wieczór chowałem do mieszkania.

Proszę o poradę,
pozdrawiam Łukasz

[ori17]

Przytargałam takiego delikwenta ze śmietnika Przyciąć go jakoś, by poszedł prosto do góry?

[radocha]

Witam,
chciałbym zapytać, jak przyciąć tego Wilczomlecza i w jaki sposób ukorzenić, tzn. czy w wodzie, w ziemi albo może w samym piasku, taką sadzonkę? Czy w ogóle tak duża sadzonka ma szanse się przyjąć? Myślałem, żeby uciąć go w miejscu tego czerwonego prostokąta? Dobrze to by było, czy w innym miejscu będzie lepiej?



Bardzo proszę o wskazówkę.

[norbert76]

Przede wszystkim nie teraz. O tej porze roku nie powinno się robić sadzonek, również jeśli chodzi o sukulenty. O czym zresztą napisałem w drugim wątku.
Pomijam już fakt, że patrząc na tą roślinę byłoby mi szkoda ciąć, ładny egzemplarz z krótką jeszcze łodygą.
Ale jeśli się zdecydujesz to poczekaj jeszcze przynajmniej z miesiąc, półtora i osobiście ciąłbym wyżej, mniejsza sadzonka to większa szansa że się szybciej ukorzeni bez większych strat w liściach.

[radocha]

Też mi szkoda go uciąć... Pomyślałem jednak, że gdybym uciął gdzieś na wysokości 15 cm od ziemi tak, żeby były na nim te trzy boczne już duże pędy, to wtedy by zamiast tego gołego słupka powyżej aż do pióropusza, puścił nowe pędy w miejscu cięcia.

Czy to dobry pomysł? Opłaca się zaryzykować, czy jednak zostawić jak jest?

[norbert76]

Osobiście bym zostawił, jest jeszcze stosunkowo niski. Poza tym nie ma gwarancji, że po cięciu na tym odcinku powyżej rozwidlenia wypuści nowe przyrosty. Może być tak, że energia wtedy pójdzie tylko w te dolne odnogi. Daj mu urosnąć jeszcze mniej więcej raz tyle i wtedy utnij wierzchołek.

[radocha]

Ok, w takim razie posłucham fachowca. Dzięki wielkie

[radocha]

Cześć,
mam takie pytanie odnośnie mojego wilczomlecza: Czy obrócony o 180 stopni, czyli przodem do mieszkania, zacznie rosnąć w kierunku światła, czy wtedy może zacząć schnąć z powodu mniejszego dostępu światła do wierzchniej strony liści?
Odwróciłem go dwa dni temu, ale się trochę obawiam, żeby nie żółkły mu liście z tego powodu, a chodzi mi o to, aby wykrzywiony do światła pieniek zaczął rosnąć znowu w kierunku światła, czyli w drugą stronę.

[norbert76]

Nie powinien żółknąć, po prostu liście i łodyga na nowo odwrócą się w stronę światła. Jednak lepiej nie robić roślinie szoku i obrócić co jakiś czas o kilkanaście - kilkadziesiąt stopni.

[radocha]

O kurcze, a ja już od razu o 180 stopni 2 dni temu odwróciłem. Zmienić to i dać na razie o 90 st czy zostawić już jak jest?