Kolejny mroźny poranek, na pewno było poniżej - 5 st. Wczoraj tak jak planowałam część dnia spędziłam w garażu na sianiu. To co miałam zaplanowane posiałam, część doniczek wniesione do domu, skrzynki zostały w garażu, te nasionka nie muszą szybko kiełkować, jak tylko będzie sprzyjająca temperatura będę je wynosiła przed garaż robiąc nad nimi mały foliowy tunelik.
Zdążyłam też w tym moim pośpiechu przejść z aparatem w poszukiwaniu kwitnących kwiatów. Pomimo mrozów one mają siłę przebicia i rosną, wykręcając swoje kwiaty w stronę słońca.
Dziś planuję zacząć robić porządek z górką gałęzi, których sporo po cięciu drzew się naskładało. Rozdrobnione rozrzucę na rabatkę krzaczastą i na ścieżkę. Po kilku latach powstała w tych miejscach super próchnica, fajnie się wszystko rozłożyło.
Hanko witam Cię bardzo serdecznie, cieszę się że do mnie zaglądasz. Aż mnie zawstydziłaś, jaki ze mnie guru

toż ja cały czas się uczę, pytam i podglądam mądrzejszych

Jak dla Ciebie jestem wzorem, przewodnikiem w pracach ogrodowych to puchnę z dumy

Zapraszam kiedy chcesz, jak tylko będę mogła coś doradzić to zawsze odpowiem.
Namawiałam Cię rok temu na otwarcie wątku, byłoby nam łatwiej coś podpowiedzieć i na pewno lepiej poznałybyśmy Twoje ogrodowe preferencje.
Z rozmarynami mi nie po drodze, tzn mam tu na myśli przechowywanie. Piwnicę mam jasną, niezbyt zimną, ale jakoś nie zawsze uda się krzaczkom przetrwać ten okres spoczynku. Wczoraj posiałam dwie torebki, zobaczę czy i co mi wykiełkuje.
Lucynko nie chciałabym znikać, tylko nie zawsze mogę zaglądać, nie zawsze mam czas aby coś naskrobać. A wiem, że jak ja nie będę pisała w Waszych wątkach na bieżąco, to Wy też u mnie nie będziecie pisały.
Teraz czekam, aby pralka wyprała, powieszę pranie i lecą do mielenia gałązek. domowo jestem już odrobiona, wszystko do obiadu przygotowane, mama oporządzona. Każdy dzień jest inny nie wiadomo co przyniesie.
Marzec mamy z mroźnymi porankami, luty nas bardzo rozpieścił, dlatego teraz pragniemy ciepła i słoneczka, pochmurnych dni już nie potrzebujemy.
Stokezję wczoraj również wniosłam do pokoju, ona jest tak piękna, że chcę ją bardzo mieć u siebie, mam nadzieję że nam się uda i będziemy porównywały nasze sadzonki.
Pozdrawiam
Krysiu jak tylko czas pozwala to każdą wolną chwilkę spędzam na ogrodzie. Działamy na razie robiąc porządki, na większe prace w ziemi jeszcze jest za wcześnie.
Widziałam jaki piękny daszek tworzysz dla domków, masz talent

zawsze coś ciekawego, ładnego wymyślisz. Swoje domki już zapełniłam rurkami, dobrze że robiłam to w sobotę bo okazało się, że trzciny zabrakło i szybko z synem pojechaliśmy nowej naciąć.
Ja też bardzo lubię być na ogrodzie, ptaszki tak pięknie śpiewają, że super się pracuje. Lubię ten czas gdy przyroda budzi się do życia. Koguty wokół nas pieją ich rozmowy bardzo lubię, wczoraj sąsiadka na łąkę wypuściła swoje piękne kurki to ja do nich zaczęłam mówić, jak ktoś mnie z boku słuchał to na pewno miał dobry ubaw
Słoneczko dziś pięknie świeci do słońca termometr już pokazuje + 6 st, a z drugiej strony inny termometr pokazuje -5st. Zaraz wyruszam na odsiecz stercie gałęzi.
Każdego roku pytam o tę roślinkę, zawsze mi ta prosta nazwa umyka, nie wiem dlaczego nie potrafię zapamiętać, proszę podpowiedzcie kolejny raz co mam.
