Ogród nad Oranią
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Ogród nad Oranią
Oranio witaj
Wpadłam do Twego ogrodu od Izy ( naszej wspólnej znajomej ) i musiałam zostać na dłużej . Wspaniale opisujesz ciekawe miejsca w ogrodzie np zakątek gruzowy dla owadów, zabezpieczenie podłoża w chwilach gdy płonie ognisko, akcję z kotami na działce i wiele innych.Widać, że znasz temat i umiesz zainteresować gości spacerujących po ścieżkach.
Będę zaglądać w długie zimowe wieczory aby bliżej zapoznać się z tymi wszystkimi zakątkami.
Pozdrawiam
Wpadłam do Twego ogrodu od Izy ( naszej wspólnej znajomej ) i musiałam zostać na dłużej . Wspaniale opisujesz ciekawe miejsca w ogrodzie np zakątek gruzowy dla owadów, zabezpieczenie podłoża w chwilach gdy płonie ognisko, akcję z kotami na działce i wiele innych.Widać, że znasz temat i umiesz zainteresować gości spacerujących po ścieżkach.
Będę zaglądać w długie zimowe wieczory aby bliżej zapoznać się z tymi wszystkimi zakątkami.
Pozdrawiam
Re: Ogród nad Oranią
Ambusiu! Opieka nad dzikimi kotami zorganizowana ale śmietniki to wciąż jeszcze przestrzeń do ucywilizowania, zwłaszcza te kubły z mokrymi odpadami - nie zdają egzaminu. Na szczęście na ogrodach nie ma wysypiska śmieci
Tujko! To była akcja naprawdę pełna determinacji i poświęcenia. Myślę, że prezes ogródków działkowych mógłby coś zaradzić, gdyby był przekonany o słuszności takiej akcji. A może ludziska też się zmienili...a co napisałaś, to masz zupełną rację
Christinkrysia! Dziękuję za miłe słowa. Ha, ha, a wątek tak się wlecze, że jest to wciąż pierwsza część.
Myślę, że jak już rozpoczęłam od ogrodowej "architektury", to pokażę Wam robótkę ręczną, z której przez jakiś czas byłam nawet dumna - moje okno. Wciąż zastawiona deskami dziura w ścianie działała mi na nerwy i w końcu (chyba to było poprzedniego lata) skleciłam tę ramę, pomalowałam, zakupiłam szybki, wstawiłam , no i jest. Moje stylowo- szachulcowe okno, nawet ćwieki drewniane nakleiłam. Widok jak widać, w kratkę ale właśnie ostatnio coś mi się to podoba.
Ale to nie koniec budowlanych zmagań. Jeszcze taras, wnętrze altanki, no i druga chata...yyyyy, na szczęście są rośliny w Ogrodzie!
Tujko! To była akcja naprawdę pełna determinacji i poświęcenia. Myślę, że prezes ogródków działkowych mógłby coś zaradzić, gdyby był przekonany o słuszności takiej akcji. A może ludziska też się zmienili...a co napisałaś, to masz zupełną rację
Christinkrysia! Dziękuję za miłe słowa. Ha, ha, a wątek tak się wlecze, że jest to wciąż pierwsza część.
Myślę, że jak już rozpoczęłam od ogrodowej "architektury", to pokażę Wam robótkę ręczną, z której przez jakiś czas byłam nawet dumna - moje okno. Wciąż zastawiona deskami dziura w ścianie działała mi na nerwy i w końcu (chyba to było poprzedniego lata) skleciłam tę ramę, pomalowałam, zakupiłam szybki, wstawiłam , no i jest. Moje stylowo- szachulcowe okno, nawet ćwieki drewniane nakleiłam. Widok jak widać, w kratkę ale właśnie ostatnio coś mi się to podoba.
Ale to nie koniec budowlanych zmagań. Jeszcze taras, wnętrze altanki, no i druga chata...yyyyy, na szczęście są rośliny w Ogrodzie!
Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ogród nad Oranią
Cudne okienko A jaki piękny z niego widok i latem i zimą.....
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ogród nad Oranią
Jak mogłaś ukrywać przed nami takie cuda?! To okno jest niesamowite i takie...klimatyczne. Odbijający się w szybie ogród zaprasza wręcz. Widok z okna o każdej porze roku zapiera dech. Aż chciałoby się w realu to zobaczyć, dotknąć ręką, powąchać.
Zdolniacha z Ciebie. Bez dwóch zdań. Teraz więc nie daj się prosić i pokazuj co uwieczniłaś, co stworzyłaś przez te lata gdy milczałaś.
Zdolniacha z Ciebie. Bez dwóch zdań. Teraz więc nie daj się prosić i pokazuj co uwieczniłaś, co stworzyłaś przez te lata gdy milczałaś.
Re: Ogród nad Oranią
Ambusiu! Okienko bardzo niesolidne ale od wiatru i natrętnych much chroni.
Och Tujko, dzięki za miłe słowa Brak męskiej ręki w ogrodzie zmusza nas, kobiety, do wymyślania ""sposobów na życie". Do perfekcji opanowałam przenoszenie ciężkich przedmiotów - a sekret leży w znalezieniu środka ciężkości! I w ogóle idę na skróty ;)
Nie chcę obiecywać ale jak sklecę wychodek to zaproszę, bo już nie mogę Was nie zobaczyć! )
Od strony wschodniej powstaje taki naturalny żywopłot w kolorach bordowo (czerwony, wiśniowy, fioletowy) - żółty ( kremowy, cytrynowy). I ten zestaw kolorów utrzymuje się od wczenej wiosny do późnej jesieni. Niestet,y nie robiłam fotek przy każdej zmianie kwitnienia ale naprawdę byłam zadowolona.Wiadomo, że trzeba to wszystko dopieścić, coś usunąć, przyciąć, przesadzić ale generalnie jest fajnie. Więc przepraszam za marne fotki i tak w skrócie.Ogólny widok - cztery, czy pięć iglaków - na zimę by zielono było, w tym jałowiec.
Dla Ambusi - po prawej stronie, u góry widać księżycowce, ich wysokość to takie 1,50 cm. Wysiało się ich mnóstwo i gdyby je przesadzić, myślę, że w tym roku już by kwitły.
W zbliżeniu
Ładnie się reprezentował przez całe lato
Z cebulowych rosną tu tulipany i lilie w kolorach przeciemnych, oraz tulipany, które miały być cytrynowego koloru i takie były w pierwszym roku kwitnienia.
Ogólny widok
Bardzo podoba mi się jak kwitnie parzydło - kremowe wiechy.
Z krzewów dających owoce czerwone to berberys czerwony i dzika róża. Rosną również skalniaki kwitnące na czerwono i żółto.No i żółte nagietki, aksamitki.
Och Tujko, dzięki za miłe słowa Brak męskiej ręki w ogrodzie zmusza nas, kobiety, do wymyślania ""sposobów na życie". Do perfekcji opanowałam przenoszenie ciężkich przedmiotów - a sekret leży w znalezieniu środka ciężkości! I w ogóle idę na skróty ;)
Nie chcę obiecywać ale jak sklecę wychodek to zaproszę, bo już nie mogę Was nie zobaczyć! )
Od strony wschodniej powstaje taki naturalny żywopłot w kolorach bordowo (czerwony, wiśniowy, fioletowy) - żółty ( kremowy, cytrynowy). I ten zestaw kolorów utrzymuje się od wczenej wiosny do późnej jesieni. Niestet,y nie robiłam fotek przy każdej zmianie kwitnienia ale naprawdę byłam zadowolona.Wiadomo, że trzeba to wszystko dopieścić, coś usunąć, przyciąć, przesadzić ale generalnie jest fajnie. Więc przepraszam za marne fotki i tak w skrócie.Ogólny widok - cztery, czy pięć iglaków - na zimę by zielono było, w tym jałowiec.
Dla Ambusi - po prawej stronie, u góry widać księżycowce, ich wysokość to takie 1,50 cm. Wysiało się ich mnóstwo i gdyby je przesadzić, myślę, że w tym roku już by kwitły.
W zbliżeniu
Ładnie się reprezentował przez całe lato
Z cebulowych rosną tu tulipany i lilie w kolorach przeciemnych, oraz tulipany, które miały być cytrynowego koloru i takie były w pierwszym roku kwitnienia.
Ogólny widok
Bardzo podoba mi się jak kwitnie parzydło - kremowe wiechy.
Z krzewów dających owoce czerwone to berberys czerwony i dzika róża. Rosną również skalniaki kwitnące na czerwono i żółto.No i żółte nagietki, aksamitki.
Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ogród nad Oranią
Aż miło się patrzy na takie słoneczne zdjęcia.
Te "księżycowce" wyglądają mi na jakiegoś wiesiołka. Jest kilka różnych gatunków, ale nie wiem czy rosną tak wysokie.
Wychodek powiadasz...U mnie wciąż go nie
Te "księżycowce" wyglądają mi na jakiegoś wiesiołka. Jest kilka różnych gatunków, ale nie wiem czy rosną tak wysokie.
Wychodek powiadasz...U mnie wciąż go nie
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 25 lis 2013, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tychy
Re: Ogród nad Oranią
Parzydło - niepozorna roślinka o pięknych kolorach... Warto czekać na zakwitnięcie.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ogród nad Oranią
Aż trudno uwierzyć, że tak dawno nic nie pisałaś...Szkoda. U mnie wciąż rośnie lawenda od Ciebie i gdzie nie gdzie zakwitają odmianowe eszolcje, które nie pozwalają zapomnieć...
Z wielką przyjemnością spędziłam dzisiaj kilka godzin w Ogrodzie nad Oranią. Przypomniałam sobie te wszystkie baśniowe opowieści, ten sielski klimat i Ogród, który dzielnie tworzyłaś. Ciekawość mnie wręcz zżera co u Ciebie, jak wygląda Ogród...jakie rośliny w nim przeważają.
Pozdrawiam serdecznie! Mam cichą nadzieję, że czasem tu zaglądasz
Z wielką przyjemnością spędziłam dzisiaj kilka godzin w Ogrodzie nad Oranią. Przypomniałam sobie te wszystkie baśniowe opowieści, ten sielski klimat i Ogród, który dzielnie tworzyłaś. Ciekawość mnie wręcz zżera co u Ciebie, jak wygląda Ogród...jakie rośliny w nim przeważają.
Pozdrawiam serdecznie! Mam cichą nadzieję, że czasem tu zaglądasz
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ogród nad Oranią
Och myślałam że Orania pojawiła się na Forum aż mi serce piknęło
Niedawno wspominałyśmy z Lusią ten wspaniały wątek i jego twórczynię.
Niedawno wspominałyśmy z Lusią ten wspaniały wątek i jego twórczynię.
- Lusia 57
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 8 sty 2011, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kociewie
Re: Ogród nad Oranią
I ja przybiegłam z nadzieją, że gospodyni wróciła nad Oranię. Czytałam ten wątek z ukrycia, nigdy nie odzywałam się ale głęboko mi zapadł w pamięć. Gospodyni nie ma, więc pora przypomnieć sobie o czym pisała gdy tu bywała. A może ją ściągniemy swoimi wpisami? Pozdrawiam serdecznie.
Re: Ogród nad Oranią
Hejka! Aż mi trudno uwierzyć , że znowu tu zaglądam. Wirtualny Ogród nad Oranią przecież istnieje w rzeczywistości!7 lat minęło! Tyle się wydarzyło a On wciąż jest! W między czasie ...zajęłam się zupełnie innym ogrodem...i właściwie od 2017 roku porządkuję stary cmentarz...to moja nowa wielka pasja...ale przecież Orania wciąż jest...zorana i niszczona przez dziki, sarny...zniszczona przez niemoc zarządzająch ROD...pięcioletnia walka, beznadziejna i wykańczająca wszystkich ogrodników... ale nie poddaję się...muszę ogarnąć wstawianie fotek...
Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ogród nad Oranią
Nie wierzę! Oranio! To naprawdę Ty?!? Nawet nie wyobrażasz sobie jaką mi niespodziankę zrobiłaś Bardzo się cieszę, że zajrzałaś i chcesz pokazać swój ogród. Jestem go wielce ciekawa. Latami zastanawiałam się jak dojrzewa i wygląda. Twoja nowa pasja mnie zaintrygowała. Brzmi ciekawie. Koniecznie napisz coś więcej. Może można Ci jakoś pomóc?
Tej walki ze zwierzyną i zarządem szczerze współczuję. Najgorsza jest niemoc i bezsilność, które mogą wykończyć każdego. Są destrukcyjne. Cieszę się, że mimo przeciwności działasz i Ogród nad Oranią istnieje, żyje i rozkwita. Pozdrawiam bardzo serdecznie i z niecierpliwością czekam na zdjęcia Wstawianie zdjęć przez fotosik nie zmieniło się i jest łatwe skoro ja to opanowałam
Tej walki ze zwierzyną i zarządem szczerze współczuję. Najgorsza jest niemoc i bezsilność, które mogą wykończyć każdego. Są destrukcyjne. Cieszę się, że mimo przeciwności działasz i Ogród nad Oranią istnieje, żyje i rozkwita. Pozdrawiam bardzo serdecznie i z niecierpliwością czekam na zdjęcia Wstawianie zdjęć przez fotosik nie zmieniło się i jest łatwe skoro ja to opanowałam