Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3318
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
W zasadzie śniegu już prawie nie ma, jakieś resztki w zakamarkach tylko zostały.
Teraz już trzeba do lodówki włożyć ;)
Teraz już trzeba do lodówki włożyć ;)
Pozdrawiam, Jacek
-
- 200p
- Posty: 349
- Od: 25 mar 2013, o 14:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Ja swoją przygodę amatora zacząłem kilka lat temu i 100 %porażki. Po kilku latach idzie mi całkiem dobrze chociaż jeszcze nie wszystkimi metodami. Z najważniejszych rzeczy to mega ostry nóż. Długo nie nie wierzyłem w to stwierdzenie, jednak po kilku latach wiem że nóż musi golić. Kolejna to termin szczepienia wzaleznosci od metody i tutaj najlepiej robić sobie notatki z prób udanych jak i porażek. Każda metoda potrzebuje innej temperatury i terminu. I ostatnia to jakość zrazów. Z lekko nabrzmiałych udawało mi się tylko przy pobraniu zrazów i szczepieniu w tym samym dniu.Pelasia pisze:Na filmikach to szczepienie wyglada tak prosto, odcina się kawałek drewienka, wsadza się kawałek patyczka i już.
Jednak wiem z autopsji , ze wiele czynników jest ważnych, żeby to się powidło![]()
Ja dwa lata temu próbowałam zaszczepić kilka odmian grusz na podkładce, która mi wyrosła z korzenia po ściętej gruszy . Zdobyłam na forum zrazy różnych odmian i pełna optymizmu zadziałałam , ani jedna się nie przyjęła. Myśle , że za szybko, pośpieszyłam się z terminem.
Asia
-
- 200p
- Posty: 395
- Od: 29 lip 2018, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Trochę demonizujecie szczepienia 
Mój pierwszy raz ze szczepieniem (przez stosowanie) - kilka lat temu zaszczepiłem Grafsztynka Inflanckiego na Papierówce. Co ciekawe zrobiłem to na przełomie lipca i sierpnia. Testowałem kupiony i naostrzony okulizak. Na dwa zrazy przyjął się jeden, w zasadzie dwa ale ten drugi wyłamał się podczas wichury. Potem bawiłem się w szczepienie przez stosowanie w lutym, marcu i kwietniu (w ubiegłym roku np.: 10.04) z drzewa na drzewo i naokoło 20 szczepień nie przyjął mi się jeden zraz. Raz szczepiłem 25.06 ale zraz miałem przechowany od lutego w ziemnej piwnicy, pąki były trochę nabrzmiałe jednak się przyjął. Wada późnego szczepienia to przyrost tylko niewiele ponad 20cm. Najgorzej szło mi ze szczepieniem na przystawkę. Pierwsze 5 prób (szczepienie luty-marzec) porażka 100%. Przemyślałem co robiłem i doszedłem do wniosku, że zasmarowanie funabenem nie zabezpieczało zraza przed wyschnięciem. Zacząłem używać gęstej maści do zabezpieczenia końcówki zraza i podkładki i od tej pory wszystkie kolejne 3 szczepienia na przystawkę się przyjęły. W kwestii okulizacji letniej to najlepiej sprawdza się opcja w T. Zwykle okulizuję na jednej podkładce, czy gałązce 3 oczka i z takiego zestawu 2-3 się przyjmują. Moim zdaniem dobre spasowanie i dokładne ścisłe/ciasne owinięcie taśmą ogrodniczą miejsce szczepienia załatwia sprawę. Ważne aby przy szczepieniu przez stosowanie albo połączenie zraza z podkładką miało minimum 3cm. Przy mniejszych długościach dużo trudniej o zrośnięcie. Dodam, że to są doświadczenia ze szczepienia jabłoni i grusz. W ubiegłym roku okulizowałem jedną czereśnię i jedną wiśnię. Na chwilę obecną wiem, że z obu wypadło po jednym oczku, ale pozostałe wyglądają OK. Próbowałem też okulizacji wiśni wcześniej ale chyba przez to, że za wcześnie zdejmowałem paski po okulizacji nie zrastały się.

Mój pierwszy raz ze szczepieniem (przez stosowanie) - kilka lat temu zaszczepiłem Grafsztynka Inflanckiego na Papierówce. Co ciekawe zrobiłem to na przełomie lipca i sierpnia. Testowałem kupiony i naostrzony okulizak. Na dwa zrazy przyjął się jeden, w zasadzie dwa ale ten drugi wyłamał się podczas wichury. Potem bawiłem się w szczepienie przez stosowanie w lutym, marcu i kwietniu (w ubiegłym roku np.: 10.04) z drzewa na drzewo i naokoło 20 szczepień nie przyjął mi się jeden zraz. Raz szczepiłem 25.06 ale zraz miałem przechowany od lutego w ziemnej piwnicy, pąki były trochę nabrzmiałe jednak się przyjął. Wada późnego szczepienia to przyrost tylko niewiele ponad 20cm. Najgorzej szło mi ze szczepieniem na przystawkę. Pierwsze 5 prób (szczepienie luty-marzec) porażka 100%. Przemyślałem co robiłem i doszedłem do wniosku, że zasmarowanie funabenem nie zabezpieczało zraza przed wyschnięciem. Zacząłem używać gęstej maści do zabezpieczenia końcówki zraza i podkładki i od tej pory wszystkie kolejne 3 szczepienia na przystawkę się przyjęły. W kwestii okulizacji letniej to najlepiej sprawdza się opcja w T. Zwykle okulizuję na jednej podkładce, czy gałązce 3 oczka i z takiego zestawu 2-3 się przyjmują. Moim zdaniem dobre spasowanie i dokładne ścisłe/ciasne owinięcie taśmą ogrodniczą miejsce szczepienia załatwia sprawę. Ważne aby przy szczepieniu przez stosowanie albo połączenie zraza z podkładką miało minimum 3cm. Przy mniejszych długościach dużo trudniej o zrośnięcie. Dodam, że to są doświadczenia ze szczepienia jabłoni i grusz. W ubiegłym roku okulizowałem jedną czereśnię i jedną wiśnię. Na chwilę obecną wiem, że z obu wypadło po jednym oczku, ale pozostałe wyglądają OK. Próbowałem też okulizacji wiśni wcześniej ale chyba przez to, że za wcześnie zdejmowałem paski po okulizacji nie zrastały się.
-
- 200p
- Posty: 349
- Od: 25 mar 2013, o 14:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Może trochę tak ale po to dyskutujemy żeby niektórzy tutaj zobaczyli co ma wpływ na owe powodzenie lub nie. U mnie ewidentnie był to nie do końca ostry nóż.
Co do samego szczepienia to jabłonie przez stosowanie, Kożuchówkę oraz chip budding, a pestkowe w szparę, chip budding oraz stosowanie dawały mi najlepsze efekty. I jak sam widzisz każdy ma swoją ulubioną metodę ale żeby ją poznać trzeba próbować.
Odnośnie samego smarowania pasta, maścią itp ja nie stosuję. Pewnie coś daje ale wychodzę z założenia że kiedyś tego nie było i też jakoś żyli a i pewnie w szkółkach przy masówce nikt nie smaruje zrazów, ale tutaj pewny nie jestem.
Co do samego szczepienia to jabłonie przez stosowanie, Kożuchówkę oraz chip budding, a pestkowe w szparę, chip budding oraz stosowanie dawały mi najlepsze efekty. I jak sam widzisz każdy ma swoją ulubioną metodę ale żeby ją poznać trzeba próbować.
Odnośnie samego smarowania pasta, maścią itp ja nie stosuję. Pewnie coś daje ale wychodzę z założenia że kiedyś tego nie było i też jakoś żyli a i pewnie w szkółkach przy masówce nikt nie smaruje zrazów, ale tutaj pewny nie jestem.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2370
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Kiedyś, to moja babcia obcinała konar 3-4 letni, na którym kora jeszcze nie skorkowaciała, zakładała kożuchówkę, owijała szerokim paskiem folii z worka po nawozach, zakręcała drutem, a wierzch konara zabezpieczała gliną z krowim moczem i przyjmowało się. Tak też można.
P.S. Nie mam pojęcia, po co ten mocz krowi

P.S. Nie mam pojęcia, po co ten mocz krowi

-
- 200p
- Posty: 349
- Od: 25 mar 2013, o 14:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Zapewne właściwości antywirusowe. Ciekawe jak polowała na ten mocz.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 956
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
bociankrasna, tak konkretnie , w jakim terminie szczepisz pestkowe?
-
- 200p
- Posty: 349
- Od: 25 mar 2013, o 14:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Z pestkowymi najlepsze efekty mam przez okulizację (koniec lipca do połowy sierpnia), oraz szczepienie w ręku. Pozostałe metody czekam do lekkiego nabrzmiewają pąków na podkładce, z tym że w lodówce ciężko jest mi czasem utrzymać zrazy w dobrym stanie a innego miejsca do przechowywania nie mam. Tutaj skuteczność na poziomie ok 40-50%. Mam do zaszczepienia u kumpla kilka czereśni ptasich i zobaczymy jak będzie w tym roku bo z roku na rok jest coraz lepiej. Podobno do zrastania się czereśni potrzebna jest wyższa temperatura niż do jabłoni i niektórzy piszą o temperaturach ok 20 stopni. U mnie to pewnie będzie
koniec marca środek kwietnia. Zrobię test i co 2 tygodnie będę szczepił po 2 podkładki z dokładnym opisem temperatury i daty. Efektami się podzielę.
U Ciebie pewnie będzie to prędzej bo trochę cieplejszy region Polski.
koniec marca środek kwietnia. Zrobię test i co 2 tygodnie będę szczepił po 2 podkładki z dokładnym opisem temperatury i daty. Efektami się podzielę.
U Ciebie pewnie będzie to prędzej bo trochę cieplejszy region Polski.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1103
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Z ciekawości. Czy ktoś próbował szczepić odmianę owocową na dzikiej jabłoni, albo gruszę owocową na dzikiej gruszy?
-
- 200p
- Posty: 351
- Od: 13 maja 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Pajęczna
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
O ile nic nie pokręciłem to obecnie ciężko jest znaleźć tak zwaną "dziką" grusze albo jabłoń. Podejrzewam, że zdecydowana większość to siewki odmian uprawnych. Jeżeli jednak dla ciebie dzika to taka co rośnie po rowach i nieużytkach to tak szczepiłem nie było z tym problemu dobrze się przyjmowały.
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.-H. Jackson Brown, Jr.
-
- 500p
- Posty: 726
- Od: 2 gru 2012, o 11:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Prawie wszystkie jabłonie mam na takich "dziczkach". Wszystkie poprzyjmowały się bez problemu. Tylko weź pod uwagę, że siła wzrostu z takimi siewkami to loteria.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1103
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Na YT zauważyłem filmiki niejakiego " ziemliaka " i jego dosyć osobliwe metody szczepienia; wiertarką mianowicie. Ostatnio wpadł mi w oko filmik o szczepieniu gruszki na jabłoni. Co o tym myślicie? Ma to sens? Wiem, że jakiemuś brytyjskiemu naukowcowi, udało się zaszczepić gruszki na wierzbie, ale zrobił to przez kilka podkładek pośrednich.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2370
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Jak się Pyrus na Malusie na stałe przyjmie, to ja jestem Pan troglodytes
;)
;)
-
- 200p
- Posty: 395
- Od: 29 lip 2018, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
W weekend zaszczepiłem przez stosowanie Beforest, Gold Milenium i starą Papierówkę na Papierówkach na A2 oraz Kosztelę i Szarą Renetę na starej Papierówce. Również gruszę Isolda (mam nadzieję) na gruszy Carola. Zobaczymy w maju co się przyjmie.
-
- 500p
- Posty: 726
- Od: 2 gru 2012, o 11:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. 4
Mam do zaszczepiania przez stosowanie jedną jabłonkę. Przez pogodę zastanawiam się czy nie przełożyć tego na później. W dzień na słońcu +20, a w nocy -9. Co radzicie?