Witam w pierwszym pozabiegowym dniu .Kurcze wróciłam połamana dostałam wycisk

Jednak i tak zaliczyłam ogródek po chwili oddechu i nabraniu sił .Znowu 2 10l wiadra zgrabiłam ze ścieżek .W ferworze walki nawet nie zauważyłam pszczółki delektującej się pyłkiem tylko wnuk zdziwiony że już fruwają pszczoły.Zakwitły pierwsze 4 krokusy w kolorze blue

Coraz więcej widać krokusowych kiełków i oby tylko pogoda była jak dotychczas, to niedługo będzie kolorowo,a ja sobie usiądę i będę strzelać fotki fruwającym zapylaczom

Selery super przezimowały
ANIU wiosna powolutku nadchodzi ,jeszcze nieśmiało ,ale ptaszki coraz głośniej śpiewają .Wczoraj usłyszałam gęganie ale nie miałam pod ręka aparatu . Nie wiem czy to gęsi czy jakieś inne leciały w kluczu ku zachodowi

Zdróweczka
DAYSY na razie się nie cieszę głośno ,ale miło mi to było słyszeć .Mają tam podobno wybudować 4 piętrowe domy ,ale jak będzie to dopiero się okaże .Wiesz że zaraz raźniej pracuje się w ogródku ,ale czas pokaże
MARTUSIU

wiesz za co

Dopiero się okaże czy wnuk dobrze jest poinformowany ,Amelka też martwi się o ogródek "
gdzie będę biegać i się bawić powiedziała jak zabiorą Ci babciu ogródek " Martusiu we dwójkę nic byśmy nie zrobili ,nawet gdyby to były ogródki działkowe to jak deweloper sie uprze, czy pod autostradę to biorą bez mrugnięcia okiem Cieszę sie na razie z tego co jest
JOASIU jeszcze za bardzo się nie cieszę ,ale każda pozytywna wiadomość mile słyszana, bo ja już pogodziłam się z utratą terenu. Jak wszystko zostanie po staremu to super

Zdróweczka
Mile spędzonego wieczoru życzę wszystkim odwiedzającym moje sioło
