Proszę o identyfikację warzywa, które wpadło mi pierwszy raz w ręce.
Chciałam zjeść malutki kawałek na surowo ale od razu podrażniło mi to coś śluzówkę
w gardle zanim w ogóle połknęłam. Jeszcze się z tym nie spotkałam
A skąd to wytrzasnełaś ? Rzepa może to jest lub brukiew/korpiel. Albo rzodkiewka np.odmiana Zlata (ale jest żółta,)jak długo rośnie to pali jak diabli.
Dostałam od rolnika(którego nie znam osobiście)trochę buraków czerwonych i wśród nich było właśnie to coś.Napisalam do niego maila ale chyba źle zadałam pytanie:"czy to może jest niedojrzały burak?"A on:"nie,nie,nie, to jest dojrzałe"
Ale co?
Domyślam się tylko,że moze burak.
Raczej to nie rzepa ma zbyt gruby korzeń,ale tak jak pisze Telimenka brukiew czyli korpiel.
Lata temu mama sadziła pamiętam że po rozkrojeniu były żółte.Na zdjęciu wyglądają białe może taka odmiana.
Tylko jedno takie warzywo przybyło z burakami?
Obstawiałabym rzepę albo brukiew.
Są też białe buraki jadalne. Nie mam na myśli pastewnych
ani cukrowych. Wśród tych warzyw korzeniowych mogą się
zdarzyć pojedyncze egzemplarze, które będą palące w smaku.
Zdarza się to wtedy gdy bulwa już przygotowuje się do zakwitnięcia
i z jakiś powodów robi to przed czasem. Np w pierwszym roku uprawy
możemy zobaczyć buraka, który próbuje zakwitnąć.
A powinien to zrobić na drugi rok po przechowaniu bulwy.
Wtedy taki burak jest do wyrzucenia.
Jeżeli nie był to jedyny okaz to można z większą ostrożnością spróbować
inną sztukę. Normalnie warzywo mogłoby nie być zbyt smaczne ale nie powinno
być palące w smaku. Może przy okazji następnego zakupu buraków uda się
wyciągnąć nazwę od tego rolnika.
Toto raczej nie jest karpielem, czyli brukwią i na pewno nie rzepą. Brukiew jest bardziej pękata i żółto- kremowa w środku, soczysta i słodkawa, smaczna, ma przyjemny zapach - taką pamiętam, jedliśmy na surowo, krojąc w plastry. To może być zwykły burak, dokładnie tak jak pisze Anna. Być może rolnik pomylił się i wrzucił zwykłego buraka zamiast karpiela.
Zdarzyło mi się też, że w buraczkach wyrosły jakieś odmieńcy. W sumie w marchwi i pietruszce też to się zdarza. Przypuszczam, że w paczuszce z nasionami jakieś wadliwe nasionka się trafią lub zawieruszą innej odmiany. Ja takie buraki ''cudaki'' odrzucam.
Buraki, których używamy w kuchni przeważnie kojarzą się nam z jednym kolorem.
I nawet jest takie określenie jak "kolor buraczkowy".
Ale są również inne mniej spotykane odmiany buraków jadalnych.
Oprócz białych, również żółte, a nawet dwukolorowe "pasiaste".
Unikalna odmiana Tonda di Chioggia jest np biało-czerwona.
Po przekrojeniu w poprzek buraka tej odmiany zobaczymy biało- czerwone kręgi.
Nie upieram się, że jest to burak tej odmiany ale taka odmiana istnieje.
Warzywo na fotce jest przekrojone wzdłuż więc nie widać tych biało-czerwonych kręgów.
Ale jeżeli to miałby być burak to w smaku powinien być podobny do tego najbardziej
znanego buraka. Buraki raczej jemy po ugotowaniu a nie na surowo.
Na surowo to można pić sok z buraka.