I znowu ja kilka dni temu nabyłem w Biedronexie taką paprotkę. Dziś zauważyłem, że końcówki niektórych gałązek czarnieją. Za mało wilgoci? Dodam że jak tylko odpalam nawilżacz, ona zaraz stoi koło niego aż woda się jej skrapla na listkach.
Błąd! Nie wolno kierować strumienia pary na rośliny, bo to pierwszy krok do załapania infekcji grzybowej.
Strumień pary powinien być skierowany obok rośliny.
Poza tym przesadź do nowego właściwego podłoża do paproci albo do iglaków.
Odetnij te chore końcówki liści.
Przesadzenie roslinki każdej którą przyniosę do odpowiedniej jej ziemi to jest zawsze mój pierwszy krok. Odcinać to tu nie ma co bo to są dosłownie milimetrowe czarne końcóweczki. Wystarczy uturlać je w palcach i odpadną. Pytanie jest dlaczego się robią czarne?
Napisałem przecież wyżej, od nadmiaru wody na roślinie - nie kierujemy strumienia pary z nawilżacza bezpośrednio na roślinę. Te czarne końcówki to zgnilizna, co w zasadzie może oznaczać początek infekcji grzybowej.
Hejka, jeżeli chodzi o paprocie to jestem totalna amatorką. Kupiłam swoją pierwszą paproć na wyprzedaży za grosze ze względu na jej wygląd. Jest to ponoc paproć silver lady. Przesadziłam do doniczki większej o jakieś 2 cm do ziemi dla paproci. I co dalej? Jak mogę jeszcze jej pomóc w regeneracji? Stoi koło akwarium, w jasnym miejscu jednak nie w pełnym słońcu.
Doniczka ma stać na podstawce żeby do korzeni docierało powietrze i podłoże równomiernie przesychało. W osłonce tego nie ma.
Pamiętaj jeszcze o jasnym stanowisku, blisko okna.
Zdjęcie dopiero dzisiaj, bo kilka dni nie byłem w domu. Mimo dość obfitego podlania i przykrycia paprotki foliową torebką wyschła jeszcze bardziej. Może to wina południowej wystawy? Stoi ona na wysokiej szafie, metr od okna. Słońce na nią raczej nie świeci, na tę stronę pokoju światło pada dopiero po 16.
Stoi na wysokiej szafie, to odpowiedz na pytanie ile tam dla rośliny dociera światła?
Dwa, na podłożu widzę pleśń, która dość często potrafi się pojawiać akurat na wysokich stanowiskach - ciepło i wilgoć unosi się do góry i tam masz największe wartości. Uwzględniając, że w okresie jesienno-zimowym rzadko się wietrzy, czyli masz małą cyrkulację powietrza.
Nie wiem jak z przepuszczalnością podłoża, ale jak dla mnie to jest praktycznie trup.
Odległość od okna ok., ale niżej żeby padało dużo rozproszonego światła (może z lekkim dostępem do słońca), nawilżacz powietrza, przepuszczalne podłoże, a jest szansa żeby ta paprotka pewnie by rosła. Ciemnotka należy do łatwych paproci.
Tak, stoi na wysokiej szafie, ale skrzydłokwiat i fitonia mają się tam bardzo dobrze. A to białe to akurat nie jest pleśń, a wykwity po twardej wodzie; słabej jakości zdjęcie zrobiłem. Co do wietrzenia zimą - robię to aż za często, gdyż wolę wpuścić smog do mieszkania niż kisić się w duchocie centralnego ogrzewania. Podłoże wg mnie całkiem przepuszczalne, bo dużo wylewa się na podstawkę przy podlaniu.
Tak czy inaczej, będę jeszcze o nią walczyć, może odbije za jakiś czas.
Największym błędem jest porównywanie innych roślin.
Odpowiedz na pytanie Skrzydłokwiat nie mówiąc o Fitonii w jakimkolwiek stopniu są spokrewnione z paprociami?
Tyle razy pisałem na forum, że światło to najważniejszy czynnik w uprawie i mitem jest, że paprocie będą dobrze się czuły, gdzie naturalnego światła jest mało. A tyle dociera na tą wysoką szafę, fizyki nie oszukasz.
Paprocie akurat lepiej rosną gdy mają więcej światła.
Zresztą jak chcesz porównać bardziej wiarygodnie wzrost dwóch roślin, to wziąć dwie, w tym wypadku takie same paprocie w podobnej kondycji i postaw jedną na szafie, a drugą z większą ilością światła. Porównaj po roku, która będzie lepiej wyglądać.
Druga sprawa, jeśli woda po podlaniu zbyt szybko wypływała na podstawek, to albo podłoże zbiło się w jedną bryłę, bo podlewałeś zbyt rzadko albo było zbyt przepuszczalne.
Swoje paprocie podlewam większą ilością wody, szybko wnika ale nie wypływa na podstawkę.
Tak więc są dwie opcje, została przelana wskutek zbyt ciemnego stanowiska, albo została zbytnio przesuszona.
I jeszcze istotna sprawa, paprocie są szczególnie wrażliwe na twardą wodę, która również może je zabić. Może być trzecia opcja, za którą stoi nieprawidłowa woda. Tylko miękka woda. Jeśli masz twardą wodę w kranie, to albo będziesz ją przegotowywać albo filtrować, albo mieszać z wodą destylowaną.
Paprocie A:
Zamówiłem sadzonki pod koniec lutego, tydzień później przesadziłem do ziemi dedykowanej paprociom, miały się dobrze (przed), od początku kwietnia mają się źle (po). Podlewane obficie raz w tygodniu, zraszane, parapet okna zachodniego, nie zmieniały miejsca, woda miękka.
Przed:
Po:
Paproć B:
Dorodny egzemplarz, uprawiany podobnie do powyższych, jednak starszy i okazalszy. Liście brązowieją na końcach, później schną i odpadają. Jednocześnie powstaje całkiem dużo nowych... gałęzi.