Alu to masz daleko w/g mnie.Ja mam gdzieś 2 km.Kiedyś chodziłam,jeżdziłam rowerem ,motocyklem,teraz mam komfort jeżdżenia miejskim autobusem aż pod samą działkę.
Miłego dnia.
Kochana Danusiu witaj. Na działkę mam kawałek, ale tak chciałam gdyż już miałam dość działki w mieście i przy drodze wiecznie huk samochodów dlatego sprzedałam moja pierwsza działkę. Mam mieszkanie po rodzicach i z tamtego mieszkania na działkę jest bardzo blisko około 2 km, a na nogach można zajść w 20 minut spacerem, skrótami wtedy jest nawet bliżej. Kiedyś były plany, że w przyszłości pójdziemy tam mieszkać teraz kiedy mamy kupić dom trochu się to pozmieniało, ale tak czy inaczej będzie nie daleko z nowego domu to jakieś 10 minut samochodem. Jeszcze czas pokaże jak to wszytko się skończy. Pozdrawiam serdecznie życzę miłego słonecznego dnia.
Witam was serdecznie na polu zimno pada lub zachmurzone na działkę nie jadę choć mam tam co robić bo jestem trochę przeziębiona tak to mamy w ten jesienny czas. Czasu w domu nie marnuję trochu porządki i takie tam robótki oraz pilnowanie wnuków. Zbierałam co roku opakowania po serkach do siania pomidorów, ale cos to słabo zbieranie idzie więc postanowiłam kupić sobie gotowe szklarenki do siana i mam spokój. Już się nie mogę doczekać do papryk zostało mi trochę ponad dwa miesiące więc nie długo przeleci.
Napisze wam co mnie przykrego spotkało. W poniedziałek była u mnie córka było już późno i zimno bo wieczór więc poczekała i po nią przyjechał zięć. Zięć wziął wnuczka mój m zabrał torby i poszli do samochodu córka chciała zabrać julie na ręce, ale ona płakała, że chce sama iść i jak wychodzili od nas fakt było po 22, i cisza nocna ale co zrobić jak wnusia idąc po schodach wołała do mnie papapa baba wyskoczył sąsiad i zaczął krzyczeć na córkę robiąc jej zdjęcia, że odda do mopsu o której córka wychodzi z dzieckiem i że jej dziecko zakłóca ciszę nocną. Ja stanęłam w jej obronie i powiedziałam żeby nie urządzał takich krzyków bo on jest głośniejszy niż to małe 2 letnie dziecko . Wyobraźcie sobie ten człowiek kawał chłopa jakieś 100 kg albo ponad przyszedł do mnie pod moje drzwi i uderzył mnie w twarz, byłam w szoku córka się wróciła z dzieckiem na rękach do mnie by powiedzieć mu, że wszystko widziała i że to zezna na policji. On ją złapał i zaczął dusić, szarpać i pchać na ścianę. Córka nie miała jak się bronić mając dziecko na ręku, a jego żona i córka stali obok i nie zareagowali. Jak zadzwoniliśmy po policję to oni nic z tego sobie nie zrobili po prostu ręce opadają. Jutro będę miała rozmowę z dzielnicowym nie podaruje mu tego uderzyć kogokolwiek jest bardzo złe tym bardziej kobietę.
Pozdrawiam serdecznie życzę dużo słoneczka i przede wszystkim zdrówka. Milego dnia
Alu, wydaje mi się, że ten agresywny sąsiad musiał być naćpany i to bardzo niedobrze, że policja odmówiła interwencji. Nie darowałaby im i poszła do komendanta złożyć skargę na funkcjonariuszy. Przecież ten facet mógł zrobić krzywdę dziecku, choć nie ma też przyzwolenia na atakowanie czynne kogokolwiek: ani kobiety, ani mężczyzny.
U mnie pogoda podobna, choć dzisiaj jeszcze nie padało, a nawet słoneczko kilka razy wychylało się zza chmur. Szkoda tylko, że za każdym razem na krótko.
Trzymaj się, Kochana, zdrowo i nie odpuszczaj tego zachowania sąsiadowi.
Okropne jest to , że tak się zadziało, a jeszcze gorsze, że nikt gościa nie zdyscyplonował. Jak piesek kupkę zrobi na trawniku to wiedzą jak mandat wypisać a damski bokser ma sie dobrze! Tragedia!
Witaj ALU jestem w szoku,nie daruj im tego.Może trzeba to zgłosić do prokuratury skoro policja nic nie robi,albo powiedzieć na policji,że podacie do gazet czy coś takiego to może policja pójdzie po rozum do głowy?
Tak w ogóle to nie wiem co się dzieje z tymi ludżmi,dostają małpiego rozumu.U mnie na górze dziecko nie płakało tylko wrzeszczało z bólem w głosie codziennie nawet do 11 w nocy.Powiedziałam do sąsiadki,że nie wytrzymam i chyba zgłoszę na policję,ta sąsiadka poleciała i im powiedziała.Przyszła do mnie ta krzywdzicielka dziecka i się tłumaczyła,że mała tak ma.Ja myślę,że dziecko bez danej racji nie płacze aż tak.
Od tamtej pory jest spokój.Niestety następni się wprowadzili z dwojgiem malutkich chłopczyków.Ta matka to chyba nerwowo chora.
Jak ona wrzeszczy na te dzieci i jeszcze słowami "zakazanymi" i co z taką robić???
Pomimo wszystko życzę miłego dnia,ąle nie popuszczaj,koniecznie rób coś w tym kierunku.Pójdż na policję i zrób formalne doniesienie.
Witajcie Kochane jestem trochu jeszcze przeziębiona, ale nie siedzę z założonymi rękami bo jestem mega wkurzona. Dzwoniłam tu i tam i wszystko wiem. Musze napisać pismo wszystko opisać i zanieść to do prokuratury oni już sami wezwią świadków i wszystko załatwią jeśli uznają, że oni tego nie będą robili to dadzą mi odpowiedź pisemna co mam zrobić i jak. Dzwonilem tez do prawnika powiedział mi, że mam iść na policję i złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i domagać się ścigania sprawcy i pociągnięcia do odpowiedzialności. Podobno mam czas więc jak tylko sie wylecze idę najpierw na komisariat nie dam mu za wygraną bo teraz uderzył mnie potem inna osobę. Na działkę też nie jadę bo zimno ale kompletuje nasionka zamówiłam marchew Dolanka, flakkese 2,koper superducat, selerDolvi, sałate zimowa na próbę przyszły mi też doniczki 20l i dokupiłam jeszcze doniczki do rozsady pomidorów takie półlitrowe,
Witaj Lucynko ten sąsiad jest okropny, ale on taki był zawsze wszystko mu wolno i myśli, że każdy ma się podporządkować jemu. Nie popuszcze mu ktos w koncu musi to zrobić dodatkowo wszystkim powiem co ten człowiek zrobił i jak będzie miał taką opinię na osiedlu nie będzie mu już tak fajnie. U nas wszystko też idzie w dobrym kierunku do zmiany zamieszkania i mam nadzieję, że będzie już niedługo ten dom więc nie będę oglądała już tego typka. Pozdrawiam miłego dnia
Witaj Ewusiu też mnie to zastanawia stał sąsiad i sąsiadka jego żona i córka i nikt go nie powstrzymał choć z daleka było widać że chce mnie uderzyć i idzie w moim kierunku z takim zamiarem no cóż znieczulica okropna. Kiedyś to do nich wróci jak ktoś im albo ich dziecku wyrządzi krzywdę. Pozdrawiam życzę miłego słonecznego dnia
Witaj Danusiu nie popusze temu draniowi tego co mi zrobił choćby nie wiem co do tego też córka sie podpina więc jesteśmy razem mam nadzieję, że policja stanie na wysokości zadania i zrobiąco do nich należy. Pozdrawiam życzę milego dnia
Bardzo mi zaimponowałaś, Alu, dążeniem do ukarania drania.
Najczęściej ludzie odpuszczają takim brutalom, bo nie chce się im podnieść tyłka i zaangażować służby do tego powołane.
A takie postępowanie utwierdza typa w przekonaniu, że jest bezkarny i poczyna sobie coraz odważniej na szkodę sąsiadów.
Tak trzymaj i nie poddawaj się. No i wracaj do zdrówka jak najszybciej.
Alicjo witam i bardzo współczuję.
Wydawałoby się, że po tak ciężkim sezonie z racji prac budowlanych altany itd. w jesienno-zimowym okresie powinnaś wyciszyć się i odpocząć aby zregenerować siły ...
A tu takie paskudne zdarzenie, ja też jestem za tym aby zrobić porządek z takim sąsiadem.
Pobłażanie to jakby zachęta do większych burd.
Pozdrawiam i powodzenia życzę.
Witam was wszystkich serdecznie
Na polu zimno szaro buro, a jeszcze nie tak dawno bo kilka dni temu było ślisko i biało, przyszedł silny wiatr i już po śniegu. Patrząc z okna na góry wciąż widzę, że są białe od śniegu. Bardzo mnie niepokoił wiatr który był dość silny więc dziś pojechałam na działkę. Bardzo szybko zrobiło się ciemno zanim zdążyłam cokolwiek zrobić. Mój mężulek pomalował drzewka na biało bo w styczniu różnie to może być tyle teraz wirusów krąży, a ja wyciągnęłam choinkę i przygotowałam do ubierania przed świętami, może jak pogoda pozwoli pojadę ubrać choinkę w sobotę. Zdjęcia nie za fajne bo zrobiłam je już po zachodzie słońca, ale za to w oddali widać moje oświetlone miasto.
a to ciemiernik cuchnący
mimo że grudzień to przywiozłam mały bukiecik do domu z ostatnich kwiatów.
Witaj Lucynko na policji byłam zgłosiłam teraz już oni się tym zajmą zobaczymy to z tego wyjdzie. Obawiam się jednego żeby gnój się nie mścił bo to tez mozliwe jest do tego zdolny, ale ja mimo wszystko mu tego nie popuszczę. Ze zdrówkiem już dobrze dziękuję Pozdrawiam Cię serdecznie życzę udanego nadchodzącego weekendu i słoneczka oraz spokojnej dobrej nocki
Witaj Hanno byłam zaskoczona taką sytuacją nie spodziewałam się tego, ale widać jak można się pomylić na ludziach nikomu nie można do końca zaufać. Pozdrawiam serdecznie życzę dobrej nocki i udanego weekendu i dobrej nocki
Witaj Krysiu oj tak nie można takiemu pobłażać kiedys siedzieliśmy razem przy kawie a teraz takie coś jak potrafią ludzie się zmienić nie chce się w to wierzyć. Pozdrawiam życzę miłego wieczoru spokjnej dobrej nocki i udanego weekendu
Pozdrawiam wszystkich życząc udanego nadchodzącego weekendu i
Alu dorze zrobiłaś, że zgłosiłaś na policję, takich ludzi trzeba uczyć rozumu i przyprowadzać do porządku, ale czy to też pomoże jak już taki charakter?
Pięknie wyczyszcona i przygotowana do zimy Twoja działeczka
Pozdrawiam cieplutko
Witaj Halinko no własnie zastanawiam sie nad tym czy to pomoże czy nie zaszkodzi i dopiero zycia nie będę miała. Moja córka pomagała kiedyś córce od sąsiadki w nauce ale ona chciała coraz to więcej i więcej córka nie miała tyle czasu żeby spędzać nad książkami z jej dziećmi po 3 nawet niekiedy więcej godzin codziennie więc powiedziała, że nie ma czasu może sprawdzić zadanie czy wytłumaczyć tak na korytarzu i się zaczęło. Najpierw było wrzucanie ulotek do skrzynki na listy potem zapychanie zamka że musiałam wyciągać szpilką powciskane papiery aż w końcu zaczęła nam ginąć korespondencja. Najgorsze że to były rachunki do zapłacenia. Jak córka wyszła za mąż wszystko ustało. Do tego dnia kiedy to mnie uderzył. To dziwni ludzie. Ja powiedziałam, że mimo zgłoszenia na policji tego co zrobił i bez względu na wynik sprawy wszyscy na osiedlu będą wiedzieć co on zrobił ten wstyd jakim jest człowiekiem będzie długo ludzie nie zapominają. Pozdrawiam Cię serdecznie życzę miłego popołudnia i duzo zdrówka
Bardzo ładny kolorowy bukiecik jeszcze z działeczki przywiozłaś, Alu!
Ja bym już nic nie przywiozła. M raportuje, że po ostatnich lekko mroźnych nocach nawet ostatnie chryzantemy spuściły noski na kwintę.
Na szczęście mam jeszcze zdrowe chryzantemki na balkonie, które powinny nawet do świąt trzymać kwiatki.
Dwulicowość czy hipokryzja cechuje wielu ludzi i prawdę mówi ludowe powiedzenie, że trzeba beczkę soli zjeść, zanim się drugiego człowieka dobrze pozna.
Takiego sąsiedztwa można jedynie współczuć , bo tak naprawdę trudno doradzić, jak takiego kogoś traktować.
Trzymaj się dzielnie i nie pozwól sprowokować.
Pozdrawiam cieplutko i życzę spokojnej niedzieli.
ALU!
Ciemiernik pięknie rozłożył swoje "łapki".Bukiecik też śliczny, udało Ci się jeszcze zebrać parę kwiatków.
Jak ten sąsiad jeszcze by dokuczał to można się zwrócić o zakaz zbliżania się.
Dochodzę do wniosku,że chyba przez tą pandemię ludziom totalnie odbija.
Też , miałam przykrą przygodę w sklepie,gdzie położyłam skarpetki dziecięce na ladę i nie popatrzyłam,że ma tam jakiś papier.
Wydarła się na mnie,że jej papier zniszczę.Byłam w szoku,skarpetkami ?papier?Oczywiście uświadomiłam jej ,że w pracy miałam kontakt nie z takimi papierami jak jej i jeszcze parę innych słów i poszłam.Słowa były grzeczne.
Na klatce też się okazało,że mieszka gumowe ucho.Rozmawiałam z sąsiadami na drugim piętrze,a sąsiad chciał słyszeć stojąc na 4 piętrze.
Ha!ha! a usłyszał co innego.
Pomimo wszystko życzę fajnej niedzieli.
Witajcie kochane siedzę dziś w domeczku i trochu robie juz na święta bo trochu złapało mnie przeziębienie nie wiem czy powodem tego nie był ostatni wyjazd na działkę. Na działce zimno i biało w altanie ciepło, ale kto by tam siedział jak ptaszki i kotki czekały na jedzonko i oczywiście najmilsza praca odśnieżanie no cóż zrobić trzeba. Zrobiłam ostatnio zakupy takie prezenty mikołajkowo świąteczne trochu tego się uzbierało, ale wszystko potrzebne. Mam plan na wiosnę zrobić daszek z folii i na to agro nad pomidorami przynajmniej na maj czerwiec kiedy to przychodzą największe ulewy, grad czy spadki temperatur zobaczymy co mi z tego wyjdzie. Dostałam tak wspaniałe nasionka więc muszę zadbać o moje przyszłe sadzonki.
Witaj Danusiu sąsiad dalej męczy ostatnio skoczył na nas jak wracaliśmy z kościoła i robił zdjęcia nam i samochodu bo stanęliśmy na jego miejscu. Nie ma czegoś takiego jak swoje miejsce parkingowe więc pismo poszło już do spółdzielni jak dostanę odpowiedź to dzwonię do dzielnicowego i niech on to załatwi. Bawimy się z nim teraz w kotka i myszkę aż sam nie zrozumie jakie głupoty robi. To wygląda już na nękanie. Pozdrawiam miłego dnia
Witaj Lucynko U mnie na działce już biało wszystko pod śniegiem, a róża dalej uparcie kwitnie i jak patrzyłam nawet jej nic nie było. Ze sąsiadem już nie rozmawiamy nawet dzień dobry nie pozwolę włazić sobie na głowę i ciekawa jestem jak to się skończy. Pozdrawiam Miłego dnia
To moje paczuszki
A to paczuszki w drodze na działkę
Róża mimo śniegu dalej kwitnie uparta czy coś
Brakło w karmniku jedzonka to szukały w śniegu, ale już mają
i odśnieżone już też jest to robota mojego m. Teraz zapowiadają bardziej opady deszczu niż śniegu więc spokój.
Na działce zrobiło się tak biało jak w bajce. Po pracy miło było posiedzieć przy gorącej herbatce i podziwiać w słoneczku uroki zimy.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie przesyłam życzę miłego, słonecznego dnia i dużo zdrówka.