Tych powojnikowych roślin to chyba masz sporo u siebie.
Wszystkie piękne.
A ten kokornak jest wyjątkowy, ciekawy, śliczny. Aż mnie nim bardzo zaciekawiłeś. I muszę o nim poczytać.
Daliki, asterki , powojnikowe kwiatuchy piękne .
Pozdrawiam
@ Anabuko ? ano uwielbiam wszelakie pnącza. A wilce w szczególności. A kokornak i mnie się spodobał. Strasznie długo adaptował się do mojego ogrodu, był jeden rok, gdy w ogóle nie pokazał się nad ziemią i myślałem już, że go straciłem, a teraz rośnie wyjątkowo obficie i kwitnie jak szalony. Dzięki za uznanie dla pozostałego kwiecia.
To dobrze,że różne powojników czy pnącza tak dobrze ci rosną i kwitną.
Ogrodnika to raduje najbardziej jak rośliny , koło których chodzimy dobrze rosną i pięknie kwitną.
Piękne kolory wilcow.
Hibiskus bylinowy piękny i chyba trochę podobny do mojego.
Pozdrawiam.
Loki, u Ciebie jak zawsze mnóstwo kwiatuszków, chociaż ciągle się zastanawiam jak to się dzieje, że wszystko daje radę w Twojej dżungli
Nasturcja niezmiernie ciekawa , jak i reszta kwitnącego buszu
Chobota namierzyłam u nas w internecie i zamierzam spróbować uprawy, przede wszystkim ze względu na obiecywany zapach, a podobno też da się go jeść
Próbowałeś może?
@ Pelagia ? Ktoś mnie tu kiedyś w moim wątku oświecił, że Apios po polsku bywa nazywany chobotem (i była całkiem śmieszna sytuacja, bo osoba ta pisała o chobocie, a ja nie miałem zielonego pojęcia, o której z moich roślin mówi, bo też i Chobot kojarzył mi się wyłącznie z położoną na skraju Puszczy Niepołomickiej wsią, a krótkie poszukiwanie w necie ujawniło też, że jest to czeskie słowo określające trąbę słonia)? Co do Brassica oleracea ? teoretycznie jest to kalafior. Ale na tej mojej ?cudownej? glebie nie wygląda?
@ Marta ? Nie wszystko daje radę w mojej dżungli. Po prostu tego, co rady nie dało, nie pokazuję? Chwalę się wyłącznie sukcesami, a porażki pomijam milczeniem. Co do zapachu chobota ? trzeba naprawdę wsadzić nochal w kwiatki, żeby cokolwiek poczuć? A co do jadalności ? nie, nie próbowałem?
Niestety, jesień coraz bardziej widoczna, ale jeszcze pięknie kwitnąca.
Śliczne kosmosy, dalie dopiero rozwijają płatki
Uroczy cyklamen , a ja Twoja łączka różowych?
Jerzy
Pamiętam o tym ''Chobocie'' ,ale nie skojarzyłam z tą roślinką
Kosmosy i aster wyglądają atrakcyjnie.
Toż to październik mamy
U mnie kosmosy jakieś nie teges w tym roku.
Za to astry chińskie grzebały się strasznie i teraz za to pięknie zdobią puchatymi główkami
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami" Moje linki
Kosmosy ciągle jeszcze trochę kwitną, ale też Ci powiem szczerze, że w tym roku mało imponujące? Za to astry chińskie już kończą działalność. Część już poszła na kompost w zeszłą niedzielę kwitną ostatnie z nich?
Nie ma reguły, Madziu? Bywa, że jesień trwa nawet i do końca grudnia (tak, tak, bywały już takie lata, że w grudniu ciągle kwitły mi dalie, dziwaczki, aksamitki i petunie), bywa że zostaje ucięta jak nożem już w październiku? Dzisiaj niektóre pogodynki pokazywały, że w nocy było -1°C; zobaczę co zastanę w ogrodzie jak już tam pójdę?