Malina - uprawa, nawożenie, cięcie część 4

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
leszkat76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3086
Od: 13 gru 2020, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie część 4

Post »

To moja jest czymś innym. W Biedrze rzadko zdarzy się kupić sadzonkę
zgodną z odmianą. Teraz na jesień znowu była w sprzedaży ale bez nazwy
odmiany, tylko podpisana ,,malina żółta". Poznałam po tych kolcach że to tosamo.
Ciekawi mnie co to za malina ale cóż, muszę być cierpliwa i czekać na owocowanie. :?
seebbek
200p
200p
Posty: 227
Od: 26 wrz 2020, o 22:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie część 4

Post »

Gienia zaciekawiło tym bardziej że były to jakieś węgierskie odmiany. Wiosną późno wystartowały w porównaniu do innych jesiennych, wypuszczały z starych kikutów,teraz pora owocowania zostały same kikuty,nie patrzyłem do korzenia.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8131
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie część 4

Post »

Koniecznie przyjrzyj się tym kikutom. Jeśli zobaczysz plamy o zabarwieniu lekko fioletowym to (na szczęście) może to być zamieranie pędów malin i można to wyleczyć. Zacząć trzeba na wiosnę, łatwo zwalczyć te chorobę.
Jeśli wyciągniesz te kikuty z ziemi i tam praktycznie korzeni nie będzie to może być ? zgnilizna korzeni maliny?. Na tę chorobę nie ma lekarstwa, grzyb siedzi w ziemi i tam nie możesz wsadzać następnych sadzonek. Nie pomaga odkażanie gleby Magnicurem energy - probowalam, nie da rady.
Straciłam przez tą zgniliznę wszystkie maliny . (Polkę i Polane).
Pozdrawiam! Gienia.
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7434
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie część 4

Post »

leszkat76 pisze:To moja jest czymś innym. W Biedrze rzadko zdarzy się kupić sadzonkę
zgodną z odmianą. Teraz na jesień znowu była w sprzedaży ale bez nazwy
odmiany, tylko podpisana ,,malina żółta". Poznałam po tych kolcach że to tosamo.
Ciekawi mnie co to za malina ale cóż, muszę być cierpliwa i czekać na owocowanie. :?
A nie będzie to poranna rosa ?
Awatar użytkownika
leszkat76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3086
Od: 13 gru 2020, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie część 4

Post »

A Poranna rosa to też chyba owocuje na tegorocznych
pędach a ta moja to tylko urosła na metr osiemdziesiąt. :lol:
Zamówiłam przez internet Poranną rosę i Golden quin ,
przyjdą w październiku więc sobie porównam czy to któraś z nich.
Awatar użytkownika
leszkat76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3086
Od: 13 gru 2020, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie część 4

Post »

Właśnie przyszły zamówione maliny Poranna Rosa i Golden Queen.
Ta moja to żadna z nich , mają żadsze kolce i ostrzejsze.

Obrazek
Awatar użytkownika
SETA
200p
200p
Posty: 281
Od: 4 cze 2016, o 23:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań wschodni

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie część 4

Post »

leszkat76 pisze:Właśnie przyszły zamówione maliny Poranna Rosa i Golden Queen.
Każda z tych odmian owocuje 2 razy w roku.
Człowiek jest jak działkowiec. Działkowiec żyje, żyje, a potem umiera. Tak też bywa z człowiekiem.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1382
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie część 4

Post »

Obydwie odmiany (Golden Queen i Poranna Rosa) dają żółte owoce, ale ta pierwsza jest letnia, późna i daje drobnicę. Wymieniłem ją w tym roku na Laszkę. Natomiast dwie sadzonki nabyte w ubiegłym roku jako Poranna Rosa okazały się powtarzające ale z czerwonymi owocami. Z dwuletnich nasadzeń malin jesiennych (powtarzających, po 2 krzewy) Polesia, Pokusy, Polany i Sugany największe owoce ma Sugana.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 923
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie część 4

Post »

Poranna Rosa przeszła test pozytywnie. Mam ją 4 rok i owocuje dobrze. Reszta żółtej egzotyki padła kompletnie oprócz Fallgold ale ta z kolei ma problem z gniciem owoców przez jakieś grzyby. Rosa ma owoce wchodzące w delikatną pomarańcz. Moim zdanie cięcie jej na zbiór letni jest nieopłacalne i prowadzi do pogorszenia zdrowotności. Lepiej ściąć te maliny 10 cm nad ziemią jak opadną liście.
Awatar użytkownika
mandorla
200p
200p
Posty: 425
Od: 12 paź 2018, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie część 4

Post »

U mnie z żółtych, czy też pomarańczowych malin najlepiej sprawdza się powtarzająca Valentina. Poranna Rosa (w każdym razie kupiona jako PR) ma tendencję do "gubienia" owoców, dzięki czemu mrówki doceniają ją chyba bardziej niż ja :wink:
Pozdrawiam słonecznie, Ika
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 923
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie część 4

Post »

Ja mam maliny od prawie 40 lat i mogę uprawiać tylko bardzo odporne na choroby odmiany. Coś mnie podkusiło i kupiłem cały zestaw tych nowych i to był błąd padły niemal wszystkie w tym ta Valentina. Dodatkowo te wrażliwe odmiany spowodowały pogorszenie zdrowotności moich starych malin. Poranna Rosa to twarda sztuka ale zaczyna obficie owocować dopiero w 3 roku od posadzenia przy zakupie małych sadzonek i na słabszej piaszczystej ziemi. Mocno dojrzałe owoce są morelowe i spadają ale ja na działce jestem często i nie jest to problem bo wcinamy je prosto z krzaka. Dobra jest też Polana, która w moich ciężkich dla malin warunkach przetrwała 3 sezony ale w tym roku dopadła ją ta karłowatość? Z tych letnich najlepsza jest Sokolica i Przehyba ( bez oprysków) Ja mam ciężki dla malin poligon. W miejscach gdzie nie rosły maliny większość się uda mniej lub bardziej przy zakupie zdrowych sadzonek.
Awatar użytkownika
vivien333
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 630
Od: 11 paź 2015, o 12:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opolszczyzna

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie część 4

Post »

SETA pisze:Żółta malina Fallgold owocuje dwa razy w sezonie.
Tak wiem, że powinno się wszystko na zimę wyciąć równo z ziemią i oczekiwać tylko na zbiór jesienny. Ale ja bardzo sobie cenię zbiór letni i nie wytnę. Z chorobami jakoś nie mam większych problemów.
Pytanie mam takie:
Czy po zbiorze jesiennym lepiej odciąć owocującą, górną część pędów, czy zostawić pędy całe z tymi resztkami po owocach?
Podkreślę jeszcze raz, że zależy mi na letnim owocowaniu.
Mnie też zależy na letnim owocowaniu i też nie wycięłam. Miałam dzięki temu trochę malin na spróbowanie, zanim zaczęły owocować ponownie- na dobre.
Ze względu na mały ogródek i brak miejsca na takie uprawy w gruncie, rosną u mnie w wielkiej donicy. Mam je tam drugi rok. W zeszłym z owocami było słabo, za to w tym, jak na te trochę donicowych krzaczków, nie mogę narzekać. Codziennie mam coś do poskubania.

U mojej mamy, od której mam te maliny, rosną od lat w takim gąszczu, że zdziwilibyście się, że jeszcze żyją. :wink:
Bo zgodnie z tym, co tu czytam, to już dawno powinno ich nie być. A są i mają się dobrze. Zarosły kawał dzialki i nie ma tam żadnych rzędów- po prostu opanowują coraz większy teren. Są zarówno w słonecznym miejscu, jak i w cieniu. Gleba jest gliniasta, ciężka. Mama nie wycina jesienią pędów, tylko dopiero po pierwszym owocowaniu.
Nigdy nie widziałam u niej ani pleśni, ani zamierania pędów, ani nic innego, strasznego. Owocują obficie i mają smaczne owoce. Latem trafiają się w nich pojedyncze robale, później już nie ma ani jednego.
To zaniedbanie wynika nie z niedbalstwa, czy lenistwa, tylko z braku zdrowia i mocy przerobowych. Rodzice po prostu się poddali, bo nie dają rady. Wolą, żeby rosły tam maliny, zamiast chwastów.
Jak widać, można i tak, a świat wcale się od tego nie zawali. :wink:
Pozdrawiam,Vivien333
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
mandorla
200p
200p
Posty: 425
Od: 12 paź 2018, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie część 4

Post »

Vivien333, myślę, że to zależy przede wszystkim od odmiany - odporna poradzi sobie zawsze i wszędzie :wink: . Przed wieloma laty na trasie moich spacerów był maliniak, za płotem, ale ochoczo przerastał. Nikt nic z nim nie robił, żadnego tam nawożenia, pryskania, nawet pędy wycinali od przypadku do przypadku, co kilka lat. A maliny były w dużej ilości i pyszne.
Ja nasadziłam trochę (?) na wariata po krzaczku z kilku (do 10) różnych odmian i oczywiście nie pamiętam, która jest powtarzająca, a która nie, więc po prostu wycinam tylko uschnięte pędy. Z żółtych mam Poranną Rosę, Golden Queen i Valentinę, najbardziej mi się sprawdza ta ostatnia. Może akurat warunki u mnie jej podpasowały.
Pozdrawiam słonecznie, Ika
seebbek
200p
200p
Posty: 227
Od: 26 wrz 2020, o 22:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie część 4

Post »

Kojarzy ktoś żółtą malinę o bladych owocach podobnych do maliny leśnej? Ziarna duże nie regularnie połączone.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8131
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie część 4

Post »

A Polesie u syna ciagle rośnie, owocuje, końca nie widać. Najmłodsze liście już blade, pewnie głodne . Okropnie wiotkie łodygi ma ta odmiana, czy u Was tez tak się Polesie pokłada ? Niedługo wyciąć trzeba będzie , żal trochę.
Obrazek
Pozdrawiam! Gienia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”