Witam, dziś ogrodu nie będzie od poniedziałku ruszę z pracami w warzywniku. Pogoda miała się poprawić, jest na pewno cieplej, wiatr dużo słabiej wieje, słoneczko schowane za chmurami. Mam nadzieję na jutrzejszą znaczną poprawę
Wczorajsza wizyta w ogrodniczym zaowocowała miłą rozmową z panią sprzedającą. Przywiozłam ze sobą trzy wrzosy do dekoracji studni i kupiłam lawendę o długich łodygach kwiatowych. Bardzo spodobała mi się ta odmiana u znajomej. Teraz myślę gdzie ją posadzić
Danusiu miło, że się podobają, na pewno jeszcze nie jeden pokaz liliowców i jeżówek będzie.
Myślałam, że to ja mam takie spore opóźnienie, a tu proszę Danusia również. Witaj w klubie spóźnialskich
Pytasz co kupiłam wczoraj 3- doniczki z wrzosami i lawendę, tak naprawdę pojechałam po prezent roślinny dla koleżanki i przy okazji dla siebie też przyjemność zrobiłam
Lucynko z Twoich pochwał puchnę z dumy. Kwiecie tego sezonu spisało się na medal

było co podziwiać, zachwycać się. Wiele rozmów z pięknymi kwiatami przeprowadzić
Na miejsce biesiady czekałam kilka lat, no i doczekałam się. Lubię tam przed południem usiąść z książką w ręce, herbatką w filiżance i dobrym ciasteczkiem.
Jutro ma być ciepło, dziękuję za pozytywne fluidy
Marto zapraszam, zostań na dłużej. W ogrodzie jest ustawionych kilka ławeczek, jak się zmęczysz, można odpocząć

Każda pora roku ma swój urok, kolorki się zmieniają. Najbardziej chyba nie lubię przełomu zimy i wiosny. Porządkowania ogrodu po zimie. Później jak roślinki zaczynają startować to każdy wypatrzony kiełek cieszy.
Kolorowy kwiecisty ogród był moim marzeniem, udało mi się go zrealizować.
Rabaty są mocno zagęszczone, a chwasty tak dają radę i się przebijają
Liliowce pokazuję w większość z tej rabaty co piszesz, chyba w tym sezonie nie zrobiłam jej ogólnego widoku.
Zrezygnowałaś z dalii, a ja pamiętam, że w Twoich stronach to były kwiaty obowiązkowe. Masz rację wykopywanie jest największym problemem, bo wiosenne sadzenie to wg mnie przyjemność. Te szlachetne odmiany słabo przybierają karpę, rzadko zdarza się aby mocno bulwy narosły. Często zdarza się, że podczas przechowywania wysychają i posadzone wiosną nie odbijają. Są dużo delikatniejsze, niż te z dawnych lat. Zaproś je do siebie, ja też wróciłam po dłuższej przerwie.
Marto ja z milinem wędruję już kilka lat, szukam mu miejsca. Pierwsze plany były posadzić koło kompostowników, aby mi zacieniały i zakrywały to miejsce. Właśnie Ty mnie przekonałaś, że tam rozszalałby się odrostami na całego

Już 4 rok mam go w donicy, korzenie przerosły, a on biedny woła o posadzenie. Koło miejsca biesiadowania powinno mu być dobrze, wokół trawnik koszony co tydzień to i odrosty systematycznie będą obcinane. Teraz nie wiem co zrobić, czy dobrze że mam jego sadzonkę

Widziałam w Krakowie na Kazimierzu pięknie prowadzone miliny w formie drzewek, tak bardzo to mi się podoba, chciałabym tak mieć u siebie choć jedną sztukę. Muszę spróbować, najwyżej później przez kolejne lata będę go tępiła
Sobota jak na razie bez słońca, na szczęście nie pada. Po południu jesteśmy zaproszeni na grilla do kolegi.
Miłej słonecznej niedzieli życzę
