Ogród moją ostoją cz.41
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, ogród mimo wszystko sobie radzi. Oglądasz piękne kwitnienia. Teraz jesień, to na pewno masz chryzantemy, winogrona które umilą Ci czas.
A wiosną jak już nabierzesz sił, ruszysz do ogrodu - on poczeka
Moja-Twoja sadzonka róży, wypuściła nowy-wielki pęd, choć nie zakwitła w tym roku, ale nabiera sił i mam nadzieję, że w przyszłym roku pokaże na co ją stać.
U mnie od wczoraj pada, chłodno. Na grzybkach byłam , podzieliłam się z teściową. Mam na obiad ;)
Pozdrawiam
A wiosną jak już nabierzesz sił, ruszysz do ogrodu - on poczeka
Moja-Twoja sadzonka róży, wypuściła nowy-wielki pęd, choć nie zakwitła w tym roku, ale nabiera sił i mam nadzieję, że w przyszłym roku pokaże na co ją stać.
U mnie od wczoraj pada, chłodno. Na grzybkach byłam , podzieliłam się z teściową. Mam na obiad ;)
Pozdrawiam
Pozdrawiam - Justyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1119
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu juz jest porządeczek .
Jak zdrówko kochana ?
Jak zdrówko kochana ?
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, floksy bardzo ładnie kwitły u Ciebie. Róże wspaniałe, aż się oczy do nich śmieją Piszesz, że nie kupujesz nowych roślinek. Nie myśl o tym na razie. Najważniejsze, żebyś doszła do siebie, a w przyszłym roku nadrobisz z nawiązką. Na razie odpoczywaj i nie forsuj się. Jak dojdziesz do pełni sił to i ochota do wszystkiego wróci.
Przytulam Cię mocno
Przytulam Cię mocno
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17023
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Piękne róże piękne floksy.
I przepiękne hortensje.
Zimna pani jesień na razie się rozgościła i słoneczko nam straszy.
Ale ogrody wyglądają wciąż pięknie.
Pozdrawiam Marysiu i dużo zdrowia życzę
I przepiękne hortensje.
Zimna pani jesień na razie się rozgościła i słoneczko nam straszy.
Ale ogrody wyglądają wciąż pięknie.
Pozdrawiam Marysiu i dużo zdrowia życzę
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6323
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu
muszę poczytać o naparstnicy bylinowej, znowu pierwsze słyszę o takiej roślinie.
Moja naparstnica miała kilka lat urlopu aż się w tym roku znowu pokazała i pięknie kwitła. No więc może i u mnie jej za bardzo nie pasuje skoro tak rzadko się pokazuje.
Też mi się krzyżują floksy, na szczęście te główne też zostają ale pojawiają się inne, również fajne.
Kura wie u kogo najlepiej
Latem kupiłam zimującą fuksję, dawno na taką polowałam. Zrobię tak jak piszesz, troszkę ją okryję gałązkami.
Pozdrawiam serdecznie
muszę poczytać o naparstnicy bylinowej, znowu pierwsze słyszę o takiej roślinie.
Moja naparstnica miała kilka lat urlopu aż się w tym roku znowu pokazała i pięknie kwitła. No więc może i u mnie jej za bardzo nie pasuje skoro tak rzadko się pokazuje.
Też mi się krzyżują floksy, na szczęście te główne też zostają ale pojawiają się inne, również fajne.
Kura wie u kogo najlepiej
Latem kupiłam zimującą fuksję, dawno na taką polowałam. Zrobię tak jak piszesz, troszkę ją okryję gałązkami.
Pozdrawiam serdecznie
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu Kochana, wiem skądinąd, że działasz w ogrodzie. Dlaczego nic na ten temat nie piszesz w wątku?
Pozdrawiam cieplutko, zdrówka życzę i słoneczka dla Was i ogrodowych podopiecznych.
Pozdrawiam cieplutko, zdrówka życzę i słoneczka dla Was i ogrodowych podopiecznych.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42144
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witam serdecznie i proszę o wybaczenie!
Nie wiem co we mnie siedzi, ale mocno ograniczyłam forum, i inne portale na których bywałam, jakoś zapadam się w sobie. Nie wiem czy to dalsze konsekwencje przebytej choroby, czy są jakieś inne przyczyny. Przyznam się, że nie zaglądam nawet do zaprzyjaźnionych wątków. Jedyne co jeszcze robię to zaznaczam obecność na Wyspie i raz na parę dni robię zdjęcia, ale na wklejenie ich jakoś nie mam już chęci. Życie zubożało w wydarzenia zarówno towarzyskie jak i rodzinne. Próbowałam nawet robić jakieś zakupy do ogrodu, ale potem jest problem z posadzeniem...bardzo duży problem. Ogarnia mnie jakaś niechęć nawet do ogrodu. Przed moment nawet myślałam o zamknięciu wątku ogrodowego, żeby nie stwarzać nadziei sobie i Wam, ale jeszcze poczekam może ta apatia minie.
Lucynko kochana wybacz nawet Ciebie zawiodłam i zawodzę. Nie wiem co u Ciebie ale wiem że jestem bo spotykam Twoje wpisy na innym portalu
Kupowałam roślinki nawet nie dla tych przyczyn co zawsze, kupowałam żeby w sobie rozniecić jakąś iskrę...ale nie udało się. Nie chcę popaść w całkowitą bezczynność więc próbuję z rożnych stron dać sobie kopa.
Dziękuję za pamięć i życzenia zdrowia odwzajemniam je z całego serca, chociaż czasem o tym nie piszę
Agnieszko no widzisz u mnie sieją się floksy a nie sieją się w ogóle asterki, mało tego kilka mi zniknęło. Miałam kilka kolorków, układów płatków, a chyba zarosły jest inne rośliny. Bardzo dużo roślin przepadło i to też wycisnęło na mnie ten stan bezsensu.
Kaczki wnoszą dużo radości chociaż zdaje sobie sprawę, że w zimie będę miała dodatkowe obowiązki.
Kury mam, jajek nie mam, bo kur nie dokupowałam i wszystkie prawie się pierzą.
Justynko nie pamiętam jaką różę Ci wysłałam Chryzantemy poznikały niektóre całkiem a niektóre są w szczątkowym wymiarze. No trudno! Winogrona tylko niektóre są dobre, jedne w tunelu i drugie z dawnych a winnica M marnie zaowocowała a wiele winogron nie dojrzało...nie zdążyło. Tak jak kaszta jadalny nie dojrzał, a rok temu dawał nadzieję. Taki rok! Kwiatki niektóre nie zawodzą, a odpowiednio zrobione zdjęcia stwarzają dobre wrażenie
Na grzybach nie byłam i jedyny zbiór to ogrodowy.
Bogusiu dziękuję! zdrówko to chyba już było
Dorotko kochana masz rację, ale czasem się szarpię chcąc sobie dodać chęci do życia!
Czasem wydaje mi się że za rok nic lepiej nie będzie, bo co trochę jest lepiej to zaraz się sp....
Ściskam
Aniu bardzo dziękuję! pogoda kiepsko nastraja, często pada i trzeba czekać do południa na poprawę pogody. No, a właściwie po 17 robi się błyskawicznie ciemno i tyle z dnia!
Pozdrawiam serdecznie
Beatko Bylinowa naparstnica nie jest tak efektowna, ale kwitnie do tej pory a u mnie jakoś od lat naparstnice nie sieją się, przed laty miałam ich mnóstwo...o co chodzi ...nie wiem?
Floksy do tej pory jeszcze kwitną, niezawodne jak róże.
Fuksja po zimie znika, ale zaznacz miejsce żeby tam nic nie sadzić, bo wyjdzie i kwitnie mi do tej pory
Pozdrawiam serdecznie
Luciu moja kochana działam, nie działam, staram się nie zardzewieć i żeby z ogrodu coś na wiosnę było. Nie mam siły do prac wymagających siły, a dzieci mają swoje sprawy i to ważniejsze niż moje kwiatki.
Dziękuję Ci bardzo za konsekwentne pobudzanie mnie do życia!
Zdrówka i szczęścia w życiu Ci życzę
Nie wiem nawet jakie zdjęcia wstawić, bo tak długo mnie tu nie było, ale cos pokażę!
Fuksja i naparstnica dzisiaj
Hortensja ogrodowe zmieniły barwę
Niestety fotosik odmawia współpracy, widać nie zasłużyłam na nią Może uda się coś wkleić później.
Pozdrawiam serdecznie życząc dużo zdrowia i radości z ogrodów
Nie wiem co we mnie siedzi, ale mocno ograniczyłam forum, i inne portale na których bywałam, jakoś zapadam się w sobie. Nie wiem czy to dalsze konsekwencje przebytej choroby, czy są jakieś inne przyczyny. Przyznam się, że nie zaglądam nawet do zaprzyjaźnionych wątków. Jedyne co jeszcze robię to zaznaczam obecność na Wyspie i raz na parę dni robię zdjęcia, ale na wklejenie ich jakoś nie mam już chęci. Życie zubożało w wydarzenia zarówno towarzyskie jak i rodzinne. Próbowałam nawet robić jakieś zakupy do ogrodu, ale potem jest problem z posadzeniem...bardzo duży problem. Ogarnia mnie jakaś niechęć nawet do ogrodu. Przed moment nawet myślałam o zamknięciu wątku ogrodowego, żeby nie stwarzać nadziei sobie i Wam, ale jeszcze poczekam może ta apatia minie.
Lucynko kochana wybacz nawet Ciebie zawiodłam i zawodzę. Nie wiem co u Ciebie ale wiem że jestem bo spotykam Twoje wpisy na innym portalu
Kupowałam roślinki nawet nie dla tych przyczyn co zawsze, kupowałam żeby w sobie rozniecić jakąś iskrę...ale nie udało się. Nie chcę popaść w całkowitą bezczynność więc próbuję z rożnych stron dać sobie kopa.
Dziękuję za pamięć i życzenia zdrowia odwzajemniam je z całego serca, chociaż czasem o tym nie piszę
Agnieszko no widzisz u mnie sieją się floksy a nie sieją się w ogóle asterki, mało tego kilka mi zniknęło. Miałam kilka kolorków, układów płatków, a chyba zarosły jest inne rośliny. Bardzo dużo roślin przepadło i to też wycisnęło na mnie ten stan bezsensu.
Kaczki wnoszą dużo radości chociaż zdaje sobie sprawę, że w zimie będę miała dodatkowe obowiązki.
Kury mam, jajek nie mam, bo kur nie dokupowałam i wszystkie prawie się pierzą.
Justynko nie pamiętam jaką różę Ci wysłałam Chryzantemy poznikały niektóre całkiem a niektóre są w szczątkowym wymiarze. No trudno! Winogrona tylko niektóre są dobre, jedne w tunelu i drugie z dawnych a winnica M marnie zaowocowała a wiele winogron nie dojrzało...nie zdążyło. Tak jak kaszta jadalny nie dojrzał, a rok temu dawał nadzieję. Taki rok! Kwiatki niektóre nie zawodzą, a odpowiednio zrobione zdjęcia stwarzają dobre wrażenie
Na grzybach nie byłam i jedyny zbiór to ogrodowy.
Bogusiu dziękuję! zdrówko to chyba już było
Dorotko kochana masz rację, ale czasem się szarpię chcąc sobie dodać chęci do życia!
Czasem wydaje mi się że za rok nic lepiej nie będzie, bo co trochę jest lepiej to zaraz się sp....
Ściskam
Aniu bardzo dziękuję! pogoda kiepsko nastraja, często pada i trzeba czekać do południa na poprawę pogody. No, a właściwie po 17 robi się błyskawicznie ciemno i tyle z dnia!
Pozdrawiam serdecznie
Beatko Bylinowa naparstnica nie jest tak efektowna, ale kwitnie do tej pory a u mnie jakoś od lat naparstnice nie sieją się, przed laty miałam ich mnóstwo...o co chodzi ...nie wiem?
Floksy do tej pory jeszcze kwitną, niezawodne jak róże.
Fuksja po zimie znika, ale zaznacz miejsce żeby tam nic nie sadzić, bo wyjdzie i kwitnie mi do tej pory
Pozdrawiam serdecznie
Luciu moja kochana działam, nie działam, staram się nie zardzewieć i żeby z ogrodu coś na wiosnę było. Nie mam siły do prac wymagających siły, a dzieci mają swoje sprawy i to ważniejsze niż moje kwiatki.
Dziękuję Ci bardzo za konsekwentne pobudzanie mnie do życia!
Zdrówka i szczęścia w życiu Ci życzę
Nie wiem nawet jakie zdjęcia wstawić, bo tak długo mnie tu nie było, ale cos pokażę!
Fuksja i naparstnica dzisiaj
Hortensja ogrodowe zmieniły barwę
Niestety fotosik odmawia współpracy, widać nie zasłużyłam na nią Może uda się coś wkleić później.
Pozdrawiam serdecznie życząc dużo zdrowia i radości z ogrodów
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, róża , taka bardzo ciemna bordowa, wręcz czarna w pąku, wiem , że od Ciebie bo został znacznik z nazwą Maska ;)
Dziś przesadzałam mini fiołeczki, wysiały mi się tam gdzie donice stoją.
Ogólnie tylko trawy i chryzantemy pięknie ubarwiają ogród. Zostały mi tylko do posadzenia tulipany i czosnki ozdobne. Twoje żonkile już siedzą w ziemi.
A Ty coś sadzisz- cebulowe?
Dziś przesadzałam mini fiołeczki, wysiały mi się tam gdzie donice stoją.
Ogólnie tylko trawy i chryzantemy pięknie ubarwiają ogród. Zostały mi tylko do posadzenia tulipany i czosnki ozdobne. Twoje żonkile już siedzą w ziemi.
A Ty coś sadzisz- cebulowe?
Pozdrawiam - Justyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7675
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Justynko zapytam u Marysi....pokazałaś już swój ogród?? czas chyba na swój wątek ogrodowy, na pewno masz co pokazywać.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu Kochana, nie poznaję Ciebie.
Zawsze taka energiczna, pełna zapału, nagle popadłaś w jakiś marazm. Nie wolno tego robić! Nie wolno się poddawać.!Nie wolno pozwolić na wszechogarniającą melancholię! A już w żadnym wypadku na depresję, bo to niezwykle ciężka choroba.
"Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe!"
Widzę w Twoim ogrodzie pięknie kwitnące jeszcze fuksje i bogato ukwiecone hortensje ogrodowe.
Spośród moich ogrodówek dwie miały po jednym kwiatku, dwie kolejne ani jednego.
Brakiem sił do pracy wcale się nie przejmuj. One wrócą do wiosny, jednak pod warunkiem, że im na to pozwolisz. Jeśli się załamiesz, nic z siebie nie wykrzeszesz. Głowa do góry!
Twoje dobre życzenia przytulam z radością i odwzajemniam z całego serca.
Trzymaj się, Kochana i bądź dobrej myśli. Myśl tylko pozytywnie. Trzymajcie się wszyscy zdrowo.
Zawsze taka energiczna, pełna zapału, nagle popadłaś w jakiś marazm. Nie wolno tego robić! Nie wolno się poddawać.!Nie wolno pozwolić na wszechogarniającą melancholię! A już w żadnym wypadku na depresję, bo to niezwykle ciężka choroba.
"Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe!"
Widzę w Twoim ogrodzie pięknie kwitnące jeszcze fuksje i bogato ukwiecone hortensje ogrodowe.
Spośród moich ogrodówek dwie miały po jednym kwiatku, dwie kolejne ani jednego.
Brakiem sił do pracy wcale się nie przejmuj. One wrócą do wiosny, jednak pod warunkiem, że im na to pozwolisz. Jeśli się załamiesz, nic z siebie nie wykrzeszesz. Głowa do góry!
Twoje dobre życzenia przytulam z radością i odwzajemniam z całego serca.
Trzymaj się, Kochana i bądź dobrej myśli. Myśl tylko pozytywnie. Trzymajcie się wszyscy zdrowo.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Jeszcze nie mam wątkuleszczyna pisze:Justynko zapytam u Marysi....pokazałaś już swój ogród?? czas chyba na swój wątek ogrodowy, na pewno masz co pokazywać.
Pozdrawiam
Pozdrawiam - Justyna
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8049
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu
No weź ,jak zamkniesz wątek to ja się załamię
Nie ,nie najgorsze to się poddać...
Mnie też marazm dopadł i ogród zaniedbany.
Susza i kret zrobiły swoje.
Na wiosnę przyjdzie więcej chęci do ogrodowania - zobaczysz
Fuksja ciekawa a naparstnica penstemon przypomina.
Mam nadzieję ,że u Ciebie tak nie szaleje wichura
-- Cz 21 paź 2021 15:46 --
Justynko
No właśnie ,ja się zastanawiam ,czemu nie masz wątku ogrodowego
No weź ,jak zamkniesz wątek to ja się załamię
Nie ,nie najgorsze to się poddać...
Mnie też marazm dopadł i ogród zaniedbany.
Susza i kret zrobiły swoje.
Na wiosnę przyjdzie więcej chęci do ogrodowania - zobaczysz
Fuksja ciekawa a naparstnica penstemon przypomina.
Mam nadzieję ,że u Ciebie tak nie szaleje wichura
-- Cz 21 paź 2021 15:46 --
Justynko
No właśnie ,ja się zastanawiam ,czemu nie masz wątku ogrodowego
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2644
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród moją ostoją cz.41
jeszcze fuksja i naparstnica ci zdobia twój świat U mnie wszystko dawno zmrożone i gnije...
Mnie też nic się nie chce czasami; to chyba nasz system nam mówi że chce poleniuchować
I ja sobie wcale nie żałuję a zwlaszcza gdy kończe swoje prace nad ranem... Za to ostatnio hasałam z kosiarką i trawą na kompost... nadrabiam zaległości. Dużo życzę bo ono teraz tak pięknie oświetla kolorową nature.
Mnie też nic się nie chce czasami; to chyba nasz system nam mówi że chce poleniuchować
I ja sobie wcale nie żałuję a zwlaszcza gdy kończe swoje prace nad ranem... Za to ostatnio hasałam z kosiarką i trawą na kompost... nadrabiam zaległości. Dużo życzę bo ono teraz tak pięknie oświetla kolorową nature.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2