Witajcie!
Czyżby lato postanowiło jeszcze o sobie przypomnieć?
Dzisiaj pogoda rzeczywiście prawdziwie letnia i mimo że temperatura lekko ponad 20 stopni, to słońce tak dogrzewało, że przy niewielkim wysiłku pot po plecach spływał.
Przycięłam dzisiaj przekwitnięte floksy, wykopałam i wyrzuciłam rośliny, którymi już dawno planowałam zasilić kompost i jedną chryzantemę, którą wcześniej zdążyłam odmłodzić. Stareńkie były i ani trochę nie zdobiły, wręcz przeciwnie. W ten sposób zyskałam sporo miejsca dla innych roślinek, choćby dla tulipanów.
No i nareszcie zlikwidowałam poletko ogórkowe. Zebrałam jeszcze trochę ogóreczków, malutko, może będzie mizerii na dwa - trzy obiady. Zebrałam malinki, pomidorki i fasolkę, która dopiero zaczęła owocować. To jest fasolka tyczna. Wcześniejsza już skonsumowana, później sadzona dopiero dorasta do konsumpcji.
Gdy tylko schłodziło się, spakowaliśmy manatki oraz Miśkę i wróciliśmy do domu.
Soniu - jesteś niezwykle łaskawa dla mojej działki, która wcale nie prezentuje ładnych obrazków w tym roku. Tym bardziej dziękuję Ci z całego serca.
Właśnie przesadziłam tę świecznicę, dając jej inne, może lepsze warunki. Okaże się za rok.
Też się zbuntowałam na 'Cherry Brandy' i nie będę z nią eksperymentowała, będą kwitły takie rudbekie, jakie same się wysieją.
Gosia to fantastyczna Dziewczynka

, tylko bardzo zapracowana. A ogród ma elegancko urządzony.
Życzenia przytulam z wdzięcznością

i odwzajemniam w całości.
Dorotko350 - bardzo bym chciała, by rabaty rzeczywiście były tak ukwiecone, jak napisałaś. Niestety, ten rok nie był dla nich łaskawy, toteż cieszyć musi to, co zechciało przetrwać anomalia pogodowe. Dziękuję za dobre słowa pod ich adresem.
Rozchodniki nie lubią mokrej ziemi, a deszcze położyły łodyżki na płask, musiałam użyć sznureczka, by ratować je przed złamaniem.
Te żółte kwiatuszki to nic specjalnego, to ożota zwyczajna z rodziny astrowatych, a sadzonkę dostałam minionej jesieni od jednej z sąsiadek. Sadzonka była niewielka, a roślina już ma mnóstwo przyrostów. Będę musiała znaleźć dla niej inne miejsce, bo za rok będzie jej za ciasno.
Bardzo dziękuję za dobre życzenia, które odwzajemniam.
Halinko - już napisałam, ale powtórzę. Ten żółty kwiatek to ożota zwyczajna z rodziny astrowatych.
Jeżówki już nie cieszą. Dzisiaj przycięłam wszystkie, w ciągu jednego dnia tak zbrzydły, że nie mogłam na nie patrzeć.

Pozdrawiam wzajemnie i życzę radosnego ogrodowania.
Halszko - jesteś ogromnie miła dla mojej działeczki, która wcale w tym roku na tak dobrą ocenę nie zasługuje.

Nie mniej, serdecznie za tę pochwałę dziękuję.
Mam jednego powojnika, który zawsze późno zaczyna kwitnąć. Drugi taki sam kwitnie znacznie wcześniej. Jeden rośnie w pełnym słońcu, drugi niemal w całkowicie zacienionym miejscu i temu się nie śpieszy.
Hibiskusy rzeczywiście szaleją w tym roku, widocznie one potrzebują dużo wody....
Chryzantemy zawsze przycinam, tylko czasami mi się zapomni

i robię to nieco zbyt późno.
Pięknie dziękuję za dobre życzenia i serdecznie pozdrawiam.
Za chwile zaczyna się siatkówka męska - mistrzostwa Europy,a ja kocham siatkówkę, więc do Was zajrzę jutro.
Dobrej, spokojnej nocy.
