Witajcie!
Słoneczko rano wstało i zagościło na niebie do wieczora, choć była chwila z deszczem, na szczęście tylko chwila.
Błoto z działki zniknęło, mogłam więc spacerować suchą nogą. Dokładnie przyjrzałam się roślinkom i nie jestem zadowolona. Jesień, niestety, już się rozgościła na całego. Nawet zimowity wychynęły noski. Astry zmasakrowane przez wiatr musiałam podwiązać, część z nich wyrzucić, bo zrobiły się bardzo brzydkie, zresztą podwiązać musiałam też kilka innych kwiatków.
Niecierpki przekwitły i przed domkiem zrobiło się pustawo. Ogórki stoją w miejscu, pomidorki kończą i tylko fasolka jeszcze ładnie owocuje. Pietruszkę mam tylko naciową, zielenieje. Buraczki ładnie rosną, podobnie selery, cukinia jedna z trzech jeszcze buduje dwa owoce, cebula już zebrana, koperek przygotowany do spożywania zimą, marchewki nie sieję, bo nigdy jeszcze nam nie urosła jak trzeba.
Ogólny widok nie cieszy. Pojedyncze kwiatki trochę pocieszają.
Maryniu - w tym roku siałam rudbekię 'Cherry Brandy', powschodziła bardzo ładnie, ale zakwitła zwykłą żółtą, a nasiona pochodziły ze sprawdzonego źródła. Natomiast wszystkie pozostałe też same się zasiały i rosną tam, gdzie sobie wybrały miejsce, nawet w truskawkach i na ścieżce.
U nas słoneczna pogoda ma być w piątek, sobotę i niedzielę, potem pogorszenie, a miało już być babie lato....
Ciężko żyć.
Twoje roślinki lepiej sobie radzą z deszczową aurą,

moim zaszkodziła.
Znowu deszcz? Oby to już były ostanie jego krople, niech i Tobie słoneczko zaświeci.
Dobrej nocki.
Marysiu - zdjęcia rozchodników i rudbekii pochodzą z czasu, gdy jeszcze deszcze im aż tak nie zaszkodziły. Aktualny ich wygląd nie jest już tak przyjemny.
Podobno mam mieć trzy dni słoneczne. Mało, ale dobre i to.
Zdrówko przytulam z wdzięcznością,

radością podzielę się z innymi, dziękuję i odwzajemniam.
hosting zdjec
Halinko - 'Novalis' to naprawdę ładna różyczka, przede wszystkim jednak odporna na choroby, niestety, na deszczu kwiatki tracą urodę.
Rozchodnikom to nawet deszcz dużej krzywdy nie zrobił, jednak dwa jeszcze nie zakwitły, widocznie za mało słoneczka.
A hibiskusom deszcz jednak zaszkodził, mocno przerzedził kwiatki, a pełnokwiatowym nawet pąki gniją. Jednak one lepiej czują się na słoneczku.
Pięknie dziękuję za miłe słowa,

życzenia przyjmuję z wdzięcznością i z całego serca odwzajemniam.
html wstawianie obrazka
Danusiu - ten kwiatek, którego nazwę zapomniałaś, to odętka variegata.
Ty już kopiesz, a ja tylko przywracam roślinki do pionu i usuwam te bardziej zniszczone przez deszcz. Ciągle mam nadzieję na babie lato. Marzycielka ze mnie
Twój hibiskus zacznie zdobić działkę,

mój wkrótce przekwitnie. Niewiele pąków mu już zostało, a kwiaty rozwinięte przed deszczem oklapły bardzo nieładnie. Będę podziwiała Twojego.
Kotki to wdzięczne modele, tylko moja modelka gdzieś wybyła i ani jednej fotki nie zdążyłam jej cyknąć.
Ma być ciepło w najbliższych trzech dniach, więc raczej nie zmarznę, nie mniej dziękuję bardzo.
Aniu - mój hibiskus pośpieszył się w tym roku, nigdy jeszcze tak wcześnie nie zakwitł, a bałam się, że w ogóle nie pokaże kwiatów, bo wiosną został przesadzony i podzielony.
Bardzo Ci dziękuję za dobre słowa pod adresem moich kwiatków,

choć wcale na takie pochwały nie zasługują.
Pozdrawiam wzajemnie.
Alu - rudbekię lubię i ja, tym bardziej, że same się sieją i zawsze są.
U mnie dzisiaj już dało się kosić i M skwapliwie to wykorzystał.
Pozdrawiam wzajemnie i również życzę Ci słonecznych cieplutkich dni.
Dobrej nocki i niech Wam wszystkim od jutra tylko słoneczko świeci.
darmowy portal
