
Tak, używam chemii. W tym roku robiłam opryski 3 albo 4 razy. Mam jeszcze w zanadrzu revus i finito.
Nie chciał bym już pryskać , bo pomidory dojrzewają i jestem w trakcie zbiorów.
Maja być teraz bardzo ciepłe dni, więc myśle , ze się uda
Zawsze jak maja być deszcze przez dłuższy czas robię oprysk interwencyjnie.
Moi sąsiedzi z za płotu ,niestety ,maja już na krzakach zarazę . Pieknie im obrodziły, aż żal patrzeć na chore krzaki z taką ilością owoców . Maja pomidory pierwszy raz ,bo w maju kupili działkę.
Uważam, ze uprawa w gruncie wymaga interwencji w postaci chemii, No chyba , ze jest upalne, suche lato
Wiem co mówię, bo uprawiam pomidory juz ponad 10 lat i na początku tez chciałam eco, ale poniosłam porażkę. Może w przyszłości jak juz pójdę na emeryturę,będę miała więcej czasu,

kupię sobie namiot i wtedy spróbuję uprawy bez chemii.
Asia