Poliversum nie poradziło sobie z chorobami, a nemaslug ze ślimakami.
Na szczęście my poradziliśmy sobie z remontem strasznego tarasu i obecnie wygląda tak:

Barierki wyspawał i pomalował mężowski, pergole maznęłam na szaro ja we własnej osobie. Lampki dorwałam w "Internetach" - są na prąd, więc ładnie doświetlają.
Zakochałam się w koleusach i chyba już co roku będą u mnie gościć na honorowych miejscach w donicach na tarasie.
Teraz kontynuujemy budowę stelaży do donic na smaczności ogrodowe, które będą w przyszłym roku rosnąć przy tarasie - na razie uporządkowaliśmy przestrzeń pod nim - cały kilkutonowy worek śmieci się zebrał i jeszcze nie wszystko się do niego zmmieściło.
Na tarasie honorowe miejsce zajmują papryczki:
Sweet bells od Anulab

i ostra pstra od Vivien

Obie cudne - zbiorę nasionka na przyszły rok.
Pomidory zaniedbane w donicach, ponieważ pomyliłam aksamitkę wyniosłą z rozpierzchłą i wysiałam tę pierwszą - wyrosła większa od pomidorów i je zagłuszyła, w przyszłym roku muszę jej znaleźć inne miejsce.
Tylko kilka krzaków nadplanowych, które powinnam wyrzucić, ale żal mi ich było i wsadziłam byle gdzie do ziemi, rosną zdrowo i owocują. Hitem w tym roku jest między innymi Toboga.

Uciekam, ale będę zaglądać

Aj, prawie zapomniałam o słonecznikach ozdobnych - piękne w tym roku są!

